Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
62 wiadomości Opcje
1234
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Biegnij Lola biegnij
Dasz się nabrać?
Alicja w krainie czarów
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Lothar.
Kto wie? Mogą wymyślić coś nowego? Nie bądź taka pewna czy się sama nie wkręcisz, Ewo?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Chcą nas wciągnąć w kolejny konflikt Serenko, za obce interesy.
No właśnie podobno nawet w Mainstream'ie o tym mówią
Same sprzedawczyki wkręcający ufnych ludzi. Jak się to wszystko skończy? Społeczeństwa są "przegniłe i skorumpowane" szpryce tylko obnażyły tą zgniliznę.
"Wiceminister Andrzej Szejna, polski polityk i obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wyraził swoje stanowisko w kwestii konfliktu między Izraelem a Iranem. Według niego, Polska powinna wesprzeć Izrael w tej sytuacji, a nie pozostawać neutralna. Uzasadnia to faktem, że atak Iranu na Izrael można uznać za atak terrorystyczny, taki jak atak Rosji na Ukrainę"

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Lothar.
Nie takie dyrdymały jeszcze usłyszymy, Serenko >;) to jak jakiś kabaret >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Chcą nas wciągnąć w kolejny konflikt Serenko, za obce interesy.
No właśnie podobno nawet w Mainstream'ie o tym mówią
Same sprzedawczyki wkręcający ufnych ludzi. Jak się to wszystko skończy? Społeczeństwa są "przegniłe i skorumpowane" szpryce tylko obnażyły tą zgniliznę.
"Wiceminister Andrzej Szejna, polski polityk i obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wyraził swoje stanowisko w kwestii konfliktu między Izraelem a Iranem. Według niego, Polska powinna wesprzeć Izrael w tej sytuacji, a nie pozostawać neutralna. Uzasadnia to faktem, że atak Iranu na Izrael można uznać za atak terrorystyczny, taki jak atak Rosji na Ukrainę"
Sarenko. Przecież żaden "polski" minister, czy z prawa, czy z lewa...Nie powie inaczej
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Sterowali nami, jak samochodzikami na baterie, ale przyszła kryska na matyska i juz ludziki obczajaja tę ściemę
Ewa, jest materiał od Rafała (nie widziałam go jeszcze)
Wrzucam





https://rumble.com/v4q2in8-red-pill-news-rosja-iran-usa-17.04.2024.html

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Nie takie dyrdymały jeszcze usłyszymy, Serenko >;) to jak jakiś kabaret >;))
W niektórych przypadkach podpadają pod paragraf, jak podżeganie do wojny.
Ja bym dodała też mowę nienawiści :P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Biegnij Lola biegnij
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Sterowali nami, jak samochodzikami na baterie, ale przyszła kryska na matyska i juz ludziki obczajaja tę ściemę
Ewa, jest materiał od Rafała (nie widziałam go jeszcze)
Wrzucam





https://rumble.com/v4q2in8-red-pill-news-rosja-iran-usa-17.04.2024.html
Juz widziałam. Obszerny materiał dotyczący co dokładnie dzieje się na froncie ukro rosyjskiej, no i jest też o pedofilskim światku syjonu i jego matni czyli holiłudu
Alicja w krainie czarów
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Chcą nas wciągnąć w kolejny konflikt Serenko, za obce interesy.
No właśnie podobno nawet w Mainstream'ie o tym mówią
Same sprzedawczyki wkręcający ufnych ludzi. Jak się to wszystko skończy? Społeczeństwa są "przegniłe i skorumpowane" szpryce tylko obnażyły tą zgniliznę.
"Wiceminister Andrzej Szejna, polski polityk i obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wyraził swoje stanowisko w kwestii konfliktu między Izraelem a Iranem. Według niego, Polska powinna wesprzeć Izrael w tej sytuacji, a nie pozostawać neutralna. Uzasadnia to faktem, że atak Iranu na Izrael można uznać za atak terrorystyczny, taki jak atak Rosji na Ukrainę"
Sarenko. Przecież żaden "polski" minister, czy z prawa, czy z lewa...Nie powie inaczej
I to właśnie jest żałosne Amigo...
A biorąc pod uwagę historię, to Iranowi możemy zawdzięczać schronienie

"Iran okazał się życzliwym schronieniem dla polskich migrantom podczas II wojny światowej. Polacy walczący o niepodległość znaleźli w Iranie bezpieczne miejsce i zostali przyjęci życzliwie przez władze i mieszkańców. To fascynujące wydarzenie miało miejsce w Isfahanie, historycznej stolicy Persji. W sumie około 120 tysięcy obywateli polskich, w tym 40 tysięcy cywili, znalazło tam schronienie. W Iranie powstawały polskie szkoły, instytucje kultury i ośrodki życia polskiego. Ci, którzy nie mogli kontynuować trudnej podróży, “Dzieci Isfahanu”, pozostali w Iranie i znaleźli tam swoje nowe domy"
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Amigoland
Serenity napisał/a
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Chcą nas wciągnąć w kolejny konflikt Serenko, za obce interesy.
No właśnie podobno nawet w Mainstream'ie o tym mówią
Same sprzedawczyki wkręcający ufnych ludzi. Jak się to wszystko skończy? Społeczeństwa są "przegniłe i skorumpowane" szpryce tylko obnażyły tą zgniliznę.
"Wiceminister Andrzej Szejna, polski polityk i obecny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, wyraził swoje stanowisko w kwestii konfliktu między Izraelem a Iranem. Według niego, Polska powinna wesprzeć Izrael w tej sytuacji, a nie pozostawać neutralna. Uzasadnia to faktem, że atak Iranu na Izrael można uznać za atak terrorystyczny, taki jak atak Rosji na Ukrainę"
Sarenko. Przecież żaden "polski" minister, czy z prawa, czy z lewa...Nie powie inaczej
I to właśnie jest żałosne Amigo...
A biorąc pod uwagę historię, to Iranowi możemy zawdzięczać schronienie

"Iran okazał się życzliwym schronieniem dla polskich migrantom podczas II wojny światowej. Polacy walczący o niepodległość znaleźli w Iranie bezpieczne miejsce i zostali przyjęci życzliwie przez władze i mieszkańców. To fascynujące wydarzenie miało miejsce w Isfahanie, historycznej stolicy Persji. W sumie około 120 tysięcy obywateli polskich, w tym 40 tysięcy cywili, znalazło tam schronienie. W Iranie powstawały polskie szkoły, instytucje kultury i ośrodki życia polskiego. Ci, którzy nie mogli kontynuować trudnej podróży, “Dzieci Isfahanu”, pozostali w Iranie i znaleźli tam swoje nowe domy"
No jest żałosne...Wiem...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Jak słucham niektórych "polskich"polityków to włos się jeży.
Nie daj Boże jakiejś "naszej"wojny!
Michalinko, już myślałam, że zajmą się tymi podsłuchami i aborcją na długi czas i nie będą mieszać.
Ale oni chyba ciągle chcą wojny, gdziekolwiek by się nie rozgrywała, to nasza wojna i basta!
Niestety Sarenko.
A temat aborcji to może temat zastępczy jeśli chodzi o wojnę.
Nieciekawie to wygląda.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Serenity napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Sterowali nami, jak samochodzikami na baterie, ale przyszła kryska na matyska i juz ludziki obczajaja tę ściemę
Ewa, jest materiał od Rafała (nie widziałam go jeszcze)
Wrzucam





https://rumble.com/v4q2in8-red-pill-news-rosja-iran-usa-17.04.2024.html
Juz widziałam. Obszerny materiał dotyczący co dokładnie dzieje się na froncie ukro rosyjskiej, no i jest też o pedofilskim światku syjonu i jego matni czyli holiłudu
Wolę, gdy wrzuca krótsze materiały a częstsze.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Jak słucham niektórych "polskich"polityków to włos się jeży.
Nie daj Boże jakiejś "naszej"wojny!
Michalinko, już myślałam, że zajmą się tymi podsłuchami i aborcją na długi czas i nie będą mieszać.
Ale oni chyba ciągle chcą wojny, gdziekolwiek by się nie rozgrywała, to nasza wojna i basta!
Niestety Sarenko.
A temat aborcji to może temat zastępczy jeśli chodzi o wojnę.
Nieciekawie to wygląda.
Temat zastępczy Michalinko, ale by odwrócić uwagę od czego innego. Od tego, co ustalają w Brukseli i pan ryży jawohl z radością podpisuje.

Orban jest the bestciak! ;))

Niekończące się porażki UE? Viktor Orbán krytykuje wsparcie Brukseli dla kijowskiego neonazistowskiego reżimu, jego samobójczą politykę klimatyczną, imigrację
"Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

17 kwietnia premier Węgier Viktor Orban przemawiał na tegorocznej konferencji National Conservatism (NatCon), która – jak sama nazwa wskazuje – jest zgromadzeniem konserwatywnych partii politycznych w Unii Europejskiej. Nazwany przez machinę propagandową głównego nurtu "zgromadzeniem europejskiej skrajnej prawicy", NatCon jest w istocie przeciwny ultraliberalnej ideologii i polityce niewybieralnych biurokratów w Brukseli. Trudno się więc dziwić, że Orbán dość krytycznie odnosił się do licznych niepowodzeń bloku, otwarcie namawiając wyborców do odrzucenia partii politycznych głównego nurtu w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Orbán wezwał nawet przywódców politycznych w Brukseli do rezygnacji, wskazując, że wszystkie ich główne projekty i polityki, takie jak tzw. "zielona transformacja", zrównoważony rozwój, migracja, wojsko, sankcje itp., zawiodły.

"Sens tych wyborów europejskich jest taki: zmienić przywództwo" – stwierdził, dodając: "Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

Dla Associated Press było to "za dużo", ponieważ główna machina propagandowa głównego nurtu skarżyła się na aplauz, jaki Orbán, według nich "prawicowy przywódca populistyczny", otrzymał za te słowa. Skrytykował również samobójczą politykę klimatyczną UE i przepisy rolne, które uniemożliwiają rolnikom w całej UE utrzymanie się na rynku. Ponadto Orbán ostrzegł, że trwający kryzys migracyjny wymyka się spod kontroli i nie należy dopuścić do ewentualnego przyjęcia reżimu kijowskiego do UE lub NATO, przede wszystkim ze względów gospodarczych i bezpieczeństwa. Skrytykował również Komisję Europejską, faktycznie niewybieralny organ wykonawczy bloku, za wykorzystanie pandemii COVID-19 jako pretekstu do ataku na jego kraj, krytykując KE za próbę "uduszenia Węgier finansowo".

Ukraina: "Afganistan" w sercu Europy
I rzeczywiście, brukselscy biurokraci nielegalnie odmówili udzielenia Budapesztowi dostępu do miliardów euro funduszy z powodu rzekomych "obaw o regres demokracji w kraju", a także "możliwego złego zarządzania unijnymi pieniędzmi". Zdaniem Orbána jest to nic innego jak próba szantażowania kraju ze względu na jego zdecydowane stanowisko wobec wszystkich wyżej wymienionych polityk i ideologii, pod którymi podpisuje się obecnie polityczny Zachód. Powtórzył również, że niepowodzenia rozciągają się na autodestrukcyjne sankcje wobec Rosji. Machina propagandowa głównego nurtu zwykle oskarża Orbána o to, że jest rzekomym "zagorzałym sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina" za takie stanowisko, zwłaszcza jeśli chodzi o jego sprzeciw wobec zmiany statusu Ukrainy jako potencjalnej geopolitycznej strefy buforowej między UE/NATO a Rosją.

Ponadto Orbán nazwał neonazistowską juntę "tylko protektoratem polegającym na zachodnich pieniądzach i broni, a nie suwerennym państwem". Jak można się było spodziewać, nie spotkało się to z aprobatą Brukseli, która próbowała nawet zapobiec tegorocznemu NatConowi, powołując się na rzekome "obawy o bezpieczeństwo" jako wymówkę. AP nazwała konferencję "zgromadzeniem zagorzałych nacjonalistów i fundamentalistycznych chrześcijan", skarżąc się na fakt, że została ona wznowiona po wygraniu procesu sądowego przeciwko władzom Brukseli, które próbowały jej zapobiec pod pretekstem, że stanowi ona "zagrożenie dla porządku publicznego". Inni prominentni konserwatyści z UE, tacy jak Eric Zemmour z Francji, mieli wziąć udział w NatConie. Zemmour został jednak zatrzymany przez policję, co uniemożliwiło mu wygłoszenie przemówienia na temat unijnych przepisów imigracyjnych, które można określić jedynie jako samobójcze.

I podczas gdy machina propagandowa głównego nurtu wrzeszczy na samą myśl, że ktoś ośmieli się krytykować i zdecydowanie sprzeciwiać się którejkolwiek (nie mówiąc już o wszystkich) z wyżej wymienionych polityk, pojawia się oczywiste pytanie – czy tak zwana "skrajna prawica" w UE jest prawicowa (gra słów nie jest zamierzona)? Czy ktokolwiek naprawdę może obalić twierdzenie Orbána, że przywódcy polityczni w Brukseli są niekompetentni, gdy mówią rzeczy takie jak "Rosja przegrywa tak sromotnie, że jej wojsko jest zmuszone do wyjmowania chipsów z pralek"? Takie niedorzeczne mity propagandowe wyraźnie wskazują, że tak zwane "elity UE" są o wiele bardziej jak sprzedawcy na pchlim targu, niż przywódcy, których można by traktować poważnie. Co więcej, Orbán z pewnością nie jest osamotniony w swojej krytyce, ponieważ premier sąsiedniej Słowacji Robert Fico wyraził podobne obawy, zwłaszcza w sprawie Ukrainy.

Jeśli chodzi o niezwykle kontrowersyjny unijny pakt o migracji i azylu, zatwierdzony niedawno przez Parlament Europejski, który skutecznie zmusi państwa członkowskie do przyjęcia "sprawiedliwej części nowych imigrantów" lub zapłacenia grzywny za każdego odrzuconego migranta, partie konserwatywne są wściekłe, i słusznie, należy zauważyć.

Podczas gdy Unia Europejska, będąca w tym momencie jedynie geopolitycznym podporą NATO, przeznacza setki miliardów na głęboko skorumpowaną neonazistowską juntę, rolnicy w całym bloku stoją w obliczu mnóstwa problemów, które wkrótce rozleją się na inne branże i sektory raczkujących gospodarek europejskich. Niewybieralni brukselscy biurokraci wierzą, że wspieranie ich (neo)kolonialnej polityki poprzez imigrację może złagodzić niektóre z tych problemów, zasadniczo importując więcej taniej siły roboczej.

Konserwatyści są jednak (słusznie) zaniepokojeni konsekwencjami demograficznymi i bezpieczeństwa takiej polityki. Ekstremistyczna ultraliberalna ideologia, pod którą coraz częściej podpisuje się polityczny Zachód, jest nie do pogodzenia z bardziej tradycyjnymi wartościami zarówno imigrantów, jak i rdzennych Europejczyków. Już teraz powoduje to mnóstwo problemów społecznych i związanych z bezpieczeństwem na całym kontynencie, więc zachęcanie do imigracji tylko pogorszy sytuację. Postępująca dezindustrializacja najpotężniejszych gospodarek UE z pewnością nie poprawia sytuacji, ponieważ w dużej mierze niewykwalifikowana siła robocza, do której należy większość imigrantów, nie będzie w stanie wnieść wkładu ekonomicznego, co rodzi wiele pytań o potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa w dającej się przewidzieć przyszłości. Jednak pytanie o to jest zwykle uważane za zbyt "skrajnie prawicowe".

https://www.globalresearch.ca/orban-right-eu-endless-failures/5855117


Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

michalina
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Jak słucham niektórych "polskich"polityków to włos się jeży.
Nie daj Boże jakiejś "naszej"wojny!
Michalinko, już myślałam, że zajmą się tymi podsłuchami i aborcją na długi czas i nie będą mieszać.
Ale oni chyba ciągle chcą wojny, gdziekolwiek by się nie rozgrywała, to nasza wojna i basta!
Niestety Sarenko.
A temat aborcji to może temat zastępczy jeśli chodzi o wojnę.
Nieciekawie to wygląda.
Temat zastępczy Michalinko, ale by odwrócić uwagę od czego innego. Od tego, co ustalają w Brukseli i pan ryży jawohl z radością podpisuje.

Orban jest the bestciak! ;))

Niekończące się porażki UE? Viktor Orbán krytykuje wsparcie Brukseli dla kijowskiego neonazistowskiego reżimu, jego samobójczą politykę klimatyczną, imigrację
"Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

17 kwietnia premier Węgier Viktor Orban przemawiał na tegorocznej konferencji National Conservatism (NatCon), która – jak sama nazwa wskazuje – jest zgromadzeniem konserwatywnych partii politycznych w Unii Europejskiej. Nazwany przez machinę propagandową głównego nurtu "zgromadzeniem europejskiej skrajnej prawicy", NatCon jest w istocie przeciwny ultraliberalnej ideologii i polityce niewybieralnych biurokratów w Brukseli. Trudno się więc dziwić, że Orbán dość krytycznie odnosił się do licznych niepowodzeń bloku, otwarcie namawiając wyborców do odrzucenia partii politycznych głównego nurtu w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Orbán wezwał nawet przywódców politycznych w Brukseli do rezygnacji, wskazując, że wszystkie ich główne projekty i polityki, takie jak tzw. "zielona transformacja", zrównoważony rozwój, migracja, wojsko, sankcje itp., zawiodły.

"Sens tych wyborów europejskich jest taki: zmienić przywództwo" – stwierdził, dodając: "Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

Dla Associated Press było to "za dużo", ponieważ główna machina propagandowa głównego nurtu skarżyła się na aplauz, jaki Orbán, według nich "prawicowy przywódca populistyczny", otrzymał za te słowa. Skrytykował również samobójczą politykę klimatyczną UE i przepisy rolne, które uniemożliwiają rolnikom w całej UE utrzymanie się na rynku. Ponadto Orbán ostrzegł, że trwający kryzys migracyjny wymyka się spod kontroli i nie należy dopuścić do ewentualnego przyjęcia reżimu kijowskiego do UE lub NATO, przede wszystkim ze względów gospodarczych i bezpieczeństwa. Skrytykował również Komisję Europejską, faktycznie niewybieralny organ wykonawczy bloku, za wykorzystanie pandemii COVID-19 jako pretekstu do ataku na jego kraj, krytykując KE za próbę "uduszenia Węgier finansowo".

Ukraina: "Afganistan" w sercu Europy
I rzeczywiście, brukselscy biurokraci nielegalnie odmówili udzielenia Budapesztowi dostępu do miliardów euro funduszy z powodu rzekomych "obaw o regres demokracji w kraju", a także "możliwego złego zarządzania unijnymi pieniędzmi". Zdaniem Orbána jest to nic innego jak próba szantażowania kraju ze względu na jego zdecydowane stanowisko wobec wszystkich wyżej wymienionych polityk i ideologii, pod którymi podpisuje się obecnie polityczny Zachód. Powtórzył również, że niepowodzenia rozciągają się na autodestrukcyjne sankcje wobec Rosji. Machina propagandowa głównego nurtu zwykle oskarża Orbána o to, że jest rzekomym "zagorzałym sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina" za takie stanowisko, zwłaszcza jeśli chodzi o jego sprzeciw wobec zmiany statusu Ukrainy jako potencjalnej geopolitycznej strefy buforowej między UE/NATO a Rosją.

Ponadto Orbán nazwał neonazistowską juntę "tylko protektoratem polegającym na zachodnich pieniądzach i broni, a nie suwerennym państwem". Jak można się było spodziewać, nie spotkało się to z aprobatą Brukseli, która próbowała nawet zapobiec tegorocznemu NatConowi, powołując się na rzekome "obawy o bezpieczeństwo" jako wymówkę. AP nazwała konferencję "zgromadzeniem zagorzałych nacjonalistów i fundamentalistycznych chrześcijan", skarżąc się na fakt, że została ona wznowiona po wygraniu procesu sądowego przeciwko władzom Brukseli, które próbowały jej zapobiec pod pretekstem, że stanowi ona "zagrożenie dla porządku publicznego". Inni prominentni konserwatyści z UE, tacy jak Eric Zemmour z Francji, mieli wziąć udział w NatConie. Zemmour został jednak zatrzymany przez policję, co uniemożliwiło mu wygłoszenie przemówienia na temat unijnych przepisów imigracyjnych, które można określić jedynie jako samobójcze.

I podczas gdy machina propagandowa głównego nurtu wrzeszczy na samą myśl, że ktoś ośmieli się krytykować i zdecydowanie sprzeciwiać się którejkolwiek (nie mówiąc już o wszystkich) z wyżej wymienionych polityk, pojawia się oczywiste pytanie – czy tak zwana "skrajna prawica" w UE jest prawicowa (gra słów nie jest zamierzona)? Czy ktokolwiek naprawdę może obalić twierdzenie Orbána, że przywódcy polityczni w Brukseli są niekompetentni, gdy mówią rzeczy takie jak "Rosja przegrywa tak sromotnie, że jej wojsko jest zmuszone do wyjmowania chipsów z pralek"? Takie niedorzeczne mity propagandowe wyraźnie wskazują, że tak zwane "elity UE" są o wiele bardziej jak sprzedawcy na pchlim targu, niż przywódcy, których można by traktować poważnie. Co więcej, Orbán z pewnością nie jest osamotniony w swojej krytyce, ponieważ premier sąsiedniej Słowacji Robert Fico wyraził podobne obawy, zwłaszcza w sprawie Ukrainy.

Jeśli chodzi o niezwykle kontrowersyjny unijny pakt o migracji i azylu, zatwierdzony niedawno przez Parlament Europejski, który skutecznie zmusi państwa członkowskie do przyjęcia "sprawiedliwej części nowych imigrantów" lub zapłacenia grzywny za każdego odrzuconego migranta, partie konserwatywne są wściekłe, i słusznie, należy zauważyć.

Podczas gdy Unia Europejska, będąca w tym momencie jedynie geopolitycznym podporą NATO, przeznacza setki miliardów na głęboko skorumpowaną neonazistowską juntę, rolnicy w całym bloku stoją w obliczu mnóstwa problemów, które wkrótce rozleją się na inne branże i sektory raczkujących gospodarek europejskich. Niewybieralni brukselscy biurokraci wierzą, że wspieranie ich (neo)kolonialnej polityki poprzez imigrację może złagodzić niektóre z tych problemów, zasadniczo importując więcej taniej siły roboczej.

Konserwatyści są jednak (słusznie) zaniepokojeni konsekwencjami demograficznymi i bezpieczeństwa takiej polityki. Ekstremistyczna ultraliberalna ideologia, pod którą coraz częściej podpisuje się polityczny Zachód, jest nie do pogodzenia z bardziej tradycyjnymi wartościami zarówno imigrantów, jak i rdzennych Europejczyków. Już teraz powoduje to mnóstwo problemów społecznych i związanych z bezpieczeństwem na całym kontynencie, więc zachęcanie do imigracji tylko pogorszy sytuację. Postępująca dezindustrializacja najpotężniejszych gospodarek UE z pewnością nie poprawia sytuacji, ponieważ w dużej mierze niewykwalifikowana siła robocza, do której należy większość imigrantów, nie będzie w stanie wnieść wkładu ekonomicznego, co rodzi wiele pytań o potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa w dającej się przewidzieć przyszłości. Jednak pytanie o to jest zwykle uważane za zbyt "skrajnie prawicowe".

https://www.globalresearch.ca/orban-right-eu-endless-failures/5855117
Orban super,od zawsze go lubię
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Biegnij Lola biegnij
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Jak słucham niektórych "polskich"polityków to włos się jeży.
Nie daj Boże jakiejś "naszej"wojny!
Michalinko, już myślałam, że zajmą się tymi podsłuchami i aborcją na długi czas i nie będą mieszać.
Ale oni chyba ciągle chcą wojny, gdziekolwiek by się nie rozgrywała, to nasza wojna i basta!
Niestety Sarenko.
A temat aborcji to może temat zastępczy jeśli chodzi o wojnę.
Nieciekawie to wygląda.
Temat zastępczy Michalinko, ale by odwrócić uwagę od czego innego. Od tego, co ustalają w Brukseli i pan ryży jawohl z radością podpisuje.

Orban jest the bestciak! ;))

Niekończące się porażki UE? Viktor Orbán krytykuje wsparcie Brukseli dla kijowskiego neonazistowskiego reżimu, jego samobójczą politykę klimatyczną, imigrację
"Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

17 kwietnia premier Węgier Viktor Orban przemawiał na tegorocznej konferencji National Conservatism (NatCon), która – jak sama nazwa wskazuje – jest zgromadzeniem konserwatywnych partii politycznych w Unii Europejskiej. Nazwany przez machinę propagandową głównego nurtu "zgromadzeniem europejskiej skrajnej prawicy", NatCon jest w istocie przeciwny ultraliberalnej ideologii i polityce niewybieralnych biurokratów w Brukseli. Trudno się więc dziwić, że Orbán dość krytycznie odnosił się do licznych niepowodzeń bloku, otwarcie namawiając wyborców do odrzucenia partii politycznych głównego nurtu w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Orbán wezwał nawet przywódców politycznych w Brukseli do rezygnacji, wskazując, że wszystkie ich główne projekty i polityki, takie jak tzw. "zielona transformacja", zrównoważony rozwój, migracja, wojsko, sankcje itp., zawiodły.

"Sens tych wyborów europejskich jest taki: zmienić przywództwo" – stwierdził, dodając: "Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

Dla Associated Press było to "za dużo", ponieważ główna machina propagandowa głównego nurtu skarżyła się na aplauz, jaki Orbán, według nich "prawicowy przywódca populistyczny", otrzymał za te słowa. Skrytykował również samobójczą politykę klimatyczną UE i przepisy rolne, które uniemożliwiają rolnikom w całej UE utrzymanie się na rynku. Ponadto Orbán ostrzegł, że trwający kryzys migracyjny wymyka się spod kontroli i nie należy dopuścić do ewentualnego przyjęcia reżimu kijowskiego do UE lub NATO, przede wszystkim ze względów gospodarczych i bezpieczeństwa. Skrytykował również Komisję Europejską, faktycznie niewybieralny organ wykonawczy bloku, za wykorzystanie pandemii COVID-19 jako pretekstu do ataku na jego kraj, krytykując KE za próbę "uduszenia Węgier finansowo".

Ukraina: "Afganistan" w sercu Europy
I rzeczywiście, brukselscy biurokraci nielegalnie odmówili udzielenia Budapesztowi dostępu do miliardów euro funduszy z powodu rzekomych "obaw o regres demokracji w kraju", a także "możliwego złego zarządzania unijnymi pieniędzmi". Zdaniem Orbána jest to nic innego jak próba szantażowania kraju ze względu na jego zdecydowane stanowisko wobec wszystkich wyżej wymienionych polityk i ideologii, pod którymi podpisuje się obecnie polityczny Zachód. Powtórzył również, że niepowodzenia rozciągają się na autodestrukcyjne sankcje wobec Rosji. Machina propagandowa głównego nurtu zwykle oskarża Orbána o to, że jest rzekomym "zagorzałym sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina" za takie stanowisko, zwłaszcza jeśli chodzi o jego sprzeciw wobec zmiany statusu Ukrainy jako potencjalnej geopolitycznej strefy buforowej między UE/NATO a Rosją.

Ponadto Orbán nazwał neonazistowską juntę "tylko protektoratem polegającym na zachodnich pieniądzach i broni, a nie suwerennym państwem". Jak można się było spodziewać, nie spotkało się to z aprobatą Brukseli, która próbowała nawet zapobiec tegorocznemu NatConowi, powołując się na rzekome "obawy o bezpieczeństwo" jako wymówkę. AP nazwała konferencję "zgromadzeniem zagorzałych nacjonalistów i fundamentalistycznych chrześcijan", skarżąc się na fakt, że została ona wznowiona po wygraniu procesu sądowego przeciwko władzom Brukseli, które próbowały jej zapobiec pod pretekstem, że stanowi ona "zagrożenie dla porządku publicznego". Inni prominentni konserwatyści z UE, tacy jak Eric Zemmour z Francji, mieli wziąć udział w NatConie. Zemmour został jednak zatrzymany przez policję, co uniemożliwiło mu wygłoszenie przemówienia na temat unijnych przepisów imigracyjnych, które można określić jedynie jako samobójcze.

I podczas gdy machina propagandowa głównego nurtu wrzeszczy na samą myśl, że ktoś ośmieli się krytykować i zdecydowanie sprzeciwiać się którejkolwiek (nie mówiąc już o wszystkich) z wyżej wymienionych polityk, pojawia się oczywiste pytanie – czy tak zwana "skrajna prawica" w UE jest prawicowa (gra słów nie jest zamierzona)? Czy ktokolwiek naprawdę może obalić twierdzenie Orbána, że przywódcy polityczni w Brukseli są niekompetentni, gdy mówią rzeczy takie jak "Rosja przegrywa tak sromotnie, że jej wojsko jest zmuszone do wyjmowania chipsów z pralek"? Takie niedorzeczne mity propagandowe wyraźnie wskazują, że tak zwane "elity UE" są o wiele bardziej jak sprzedawcy na pchlim targu, niż przywódcy, których można by traktować poważnie. Co więcej, Orbán z pewnością nie jest osamotniony w swojej krytyce, ponieważ premier sąsiedniej Słowacji Robert Fico wyraził podobne obawy, zwłaszcza w sprawie Ukrainy.

Jeśli chodzi o niezwykle kontrowersyjny unijny pakt o migracji i azylu, zatwierdzony niedawno przez Parlament Europejski, który skutecznie zmusi państwa członkowskie do przyjęcia "sprawiedliwej części nowych imigrantów" lub zapłacenia grzywny za każdego odrzuconego migranta, partie konserwatywne są wściekłe, i słusznie, należy zauważyć.

Podczas gdy Unia Europejska, będąca w tym momencie jedynie geopolitycznym podporą NATO, przeznacza setki miliardów na głęboko skorumpowaną neonazistowską juntę, rolnicy w całym bloku stoją w obliczu mnóstwa problemów, które wkrótce rozleją się na inne branże i sektory raczkujących gospodarek europejskich. Niewybieralni brukselscy biurokraci wierzą, że wspieranie ich (neo)kolonialnej polityki poprzez imigrację może złagodzić niektóre z tych problemów, zasadniczo importując więcej taniej siły roboczej.

Konserwatyści są jednak (słusznie) zaniepokojeni konsekwencjami demograficznymi i bezpieczeństwa takiej polityki. Ekstremistyczna ultraliberalna ideologia, pod którą coraz częściej podpisuje się polityczny Zachód, jest nie do pogodzenia z bardziej tradycyjnymi wartościami zarówno imigrantów, jak i rdzennych Europejczyków. Już teraz powoduje to mnóstwo problemów społecznych i związanych z bezpieczeństwem na całym kontynencie, więc zachęcanie do imigracji tylko pogorszy sytuację. Postępująca dezindustrializacja najpotężniejszych gospodarek UE z pewnością nie poprawia sytuacji, ponieważ w dużej mierze niewykwalifikowana siła robocza, do której należy większość imigrantów, nie będzie w stanie wnieść wkładu ekonomicznego, co rodzi wiele pytań o potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa w dającej się przewidzieć przyszłości. Jednak pytanie o to jest zwykle uważane za zbyt "skrajnie prawicowe".

https://www.globalresearch.ca/orban-right-eu-endless-failures/5855117
Orban to taki europejski Trump
Alicja w krainie czarów
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

michalina
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Serenity napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Jak słucham niektórych "polskich"polityków to włos się jeży.
Nie daj Boże jakiejś "naszej"wojny!
Michalinko, już myślałam, że zajmą się tymi podsłuchami i aborcją na długi czas i nie będą mieszać.
Ale oni chyba ciągle chcą wojny, gdziekolwiek by się nie rozgrywała, to nasza wojna i basta!
Niestety Sarenko.
A temat aborcji to może temat zastępczy jeśli chodzi o wojnę.
Nieciekawie to wygląda.
Temat zastępczy Michalinko, ale by odwrócić uwagę od czego innego. Od tego, co ustalają w Brukseli i pan ryży jawohl z radością podpisuje.

Orban jest the bestciak! ;))

Niekończące się porażki UE? Viktor Orbán krytykuje wsparcie Brukseli dla kijowskiego neonazistowskiego reżimu, jego samobójczą politykę klimatyczną, imigrację
"Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

17 kwietnia premier Węgier Viktor Orban przemawiał na tegorocznej konferencji National Conservatism (NatCon), która – jak sama nazwa wskazuje – jest zgromadzeniem konserwatywnych partii politycznych w Unii Europejskiej. Nazwany przez machinę propagandową głównego nurtu "zgromadzeniem europejskiej skrajnej prawicy", NatCon jest w istocie przeciwny ultraliberalnej ideologii i polityce niewybieralnych biurokratów w Brukseli. Trudno się więc dziwić, że Orbán dość krytycznie odnosił się do licznych niepowodzeń bloku, otwarcie namawiając wyborców do odrzucenia partii politycznych głównego nurtu w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Orbán wezwał nawet przywódców politycznych w Brukseli do rezygnacji, wskazując, że wszystkie ich główne projekty i polityki, takie jak tzw. "zielona transformacja", zrównoważony rozwój, migracja, wojsko, sankcje itp., zawiodły.

"Sens tych wyborów europejskich jest taki: zmienić przywództwo" – stwierdził, dodając: "Jeśli przywództwo okaże się złe, musi zostać zastąpione. To takie proste".

Dla Associated Press było to "za dużo", ponieważ główna machina propagandowa głównego nurtu skarżyła się na aplauz, jaki Orbán, według nich "prawicowy przywódca populistyczny", otrzymał za te słowa. Skrytykował również samobójczą politykę klimatyczną UE i przepisy rolne, które uniemożliwiają rolnikom w całej UE utrzymanie się na rynku. Ponadto Orbán ostrzegł, że trwający kryzys migracyjny wymyka się spod kontroli i nie należy dopuścić do ewentualnego przyjęcia reżimu kijowskiego do UE lub NATO, przede wszystkim ze względów gospodarczych i bezpieczeństwa. Skrytykował również Komisję Europejską, faktycznie niewybieralny organ wykonawczy bloku, za wykorzystanie pandemii COVID-19 jako pretekstu do ataku na jego kraj, krytykując KE za próbę "uduszenia Węgier finansowo".

Ukraina: "Afganistan" w sercu Europy
I rzeczywiście, brukselscy biurokraci nielegalnie odmówili udzielenia Budapesztowi dostępu do miliardów euro funduszy z powodu rzekomych "obaw o regres demokracji w kraju", a także "możliwego złego zarządzania unijnymi pieniędzmi". Zdaniem Orbána jest to nic innego jak próba szantażowania kraju ze względu na jego zdecydowane stanowisko wobec wszystkich wyżej wymienionych polityk i ideologii, pod którymi podpisuje się obecnie polityczny Zachód. Powtórzył również, że niepowodzenia rozciągają się na autodestrukcyjne sankcje wobec Rosji. Machina propagandowa głównego nurtu zwykle oskarża Orbána o to, że jest rzekomym "zagorzałym sojusznikiem prezydenta Rosji Władimira Putina" za takie stanowisko, zwłaszcza jeśli chodzi o jego sprzeciw wobec zmiany statusu Ukrainy jako potencjalnej geopolitycznej strefy buforowej między UE/NATO a Rosją.

Ponadto Orbán nazwał neonazistowską juntę "tylko protektoratem polegającym na zachodnich pieniądzach i broni, a nie suwerennym państwem". Jak można się było spodziewać, nie spotkało się to z aprobatą Brukseli, która próbowała nawet zapobiec tegorocznemu NatConowi, powołując się na rzekome "obawy o bezpieczeństwo" jako wymówkę. AP nazwała konferencję "zgromadzeniem zagorzałych nacjonalistów i fundamentalistycznych chrześcijan", skarżąc się na fakt, że została ona wznowiona po wygraniu procesu sądowego przeciwko władzom Brukseli, które próbowały jej zapobiec pod pretekstem, że stanowi ona "zagrożenie dla porządku publicznego". Inni prominentni konserwatyści z UE, tacy jak Eric Zemmour z Francji, mieli wziąć udział w NatConie. Zemmour został jednak zatrzymany przez policję, co uniemożliwiło mu wygłoszenie przemówienia na temat unijnych przepisów imigracyjnych, które można określić jedynie jako samobójcze.

I podczas gdy machina propagandowa głównego nurtu wrzeszczy na samą myśl, że ktoś ośmieli się krytykować i zdecydowanie sprzeciwiać się którejkolwiek (nie mówiąc już o wszystkich) z wyżej wymienionych polityk, pojawia się oczywiste pytanie – czy tak zwana "skrajna prawica" w UE jest prawicowa (gra słów nie jest zamierzona)? Czy ktokolwiek naprawdę może obalić twierdzenie Orbána, że przywódcy polityczni w Brukseli są niekompetentni, gdy mówią rzeczy takie jak "Rosja przegrywa tak sromotnie, że jej wojsko jest zmuszone do wyjmowania chipsów z pralek"? Takie niedorzeczne mity propagandowe wyraźnie wskazują, że tak zwane "elity UE" są o wiele bardziej jak sprzedawcy na pchlim targu, niż przywódcy, których można by traktować poważnie. Co więcej, Orbán z pewnością nie jest osamotniony w swojej krytyce, ponieważ premier sąsiedniej Słowacji Robert Fico wyraził podobne obawy, zwłaszcza w sprawie Ukrainy.

Jeśli chodzi o niezwykle kontrowersyjny unijny pakt o migracji i azylu, zatwierdzony niedawno przez Parlament Europejski, który skutecznie zmusi państwa członkowskie do przyjęcia "sprawiedliwej części nowych imigrantów" lub zapłacenia grzywny za każdego odrzuconego migranta, partie konserwatywne są wściekłe, i słusznie, należy zauważyć.

Podczas gdy Unia Europejska, będąca w tym momencie jedynie geopolitycznym podporą NATO, przeznacza setki miliardów na głęboko skorumpowaną neonazistowską juntę, rolnicy w całym bloku stoją w obliczu mnóstwa problemów, które wkrótce rozleją się na inne branże i sektory raczkujących gospodarek europejskich. Niewybieralni brukselscy biurokraci wierzą, że wspieranie ich (neo)kolonialnej polityki poprzez imigrację może złagodzić niektóre z tych problemów, zasadniczo importując więcej taniej siły roboczej.

Konserwatyści są jednak (słusznie) zaniepokojeni konsekwencjami demograficznymi i bezpieczeństwa takiej polityki. Ekstremistyczna ultraliberalna ideologia, pod którą coraz częściej podpisuje się polityczny Zachód, jest nie do pogodzenia z bardziej tradycyjnymi wartościami zarówno imigrantów, jak i rdzennych Europejczyków. Już teraz powoduje to mnóstwo problemów społecznych i związanych z bezpieczeństwem na całym kontynencie, więc zachęcanie do imigracji tylko pogorszy sytuację. Postępująca dezindustrializacja najpotężniejszych gospodarek UE z pewnością nie poprawia sytuacji, ponieważ w dużej mierze niewykwalifikowana siła robocza, do której należy większość imigrantów, nie będzie w stanie wnieść wkładu ekonomicznego, co rodzi wiele pytań o potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa w dającej się przewidzieć przyszłości. Jednak pytanie o to jest zwykle uważane za zbyt "skrajnie prawicowe".

https://www.globalresearch.ca/orban-right-eu-endless-failures/5855117
Orban to taki europejski Trump
Cos w tym stylu albo jeszcze lepszy
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
U nas ktoś taki jak pan Orban to by się nie uchował >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

michalina
Lothar. napisał/a
U nas ktoś taki jak pan Orban to by się nie uchował >;)
Polsce by wystarczył ktoś jak Trump,Orban i....Ławrow i ejsteśmy wygrani po wsze czasy
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Lothar.
Mąż opatrznościowy 44 >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Właśnie rozpoczęła się druga runda odwetu między Izraelem a Iranem

Biegnij Lola biegnij
Na takich ludzi mówi się "mąż stanu" czyli człowiek, który dba o interesy własnego państwa. Ani Orban , ani Trump o nas nie zadbają, oni beda dbac o swoich. Tylko my nie mamy takiego męża stanu niestety!!!! Ja bym widziałam tu Brauna, ale on się podobno wycofała z kandydowania do UE, nie wiem co tam sie dzieje, bo tylko przelotnie przeczytałam, ale jest nieciekawie!
Alicja w krainie czarów
1234