Lothar. napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Lothar. napisał/a
No to ja mam karnisze przykręcane do sufitu i optycznie pomieszczenia są wyższe >;))
Ja nie mam karniszy, zasłonek, ani firanek he he > może to jakaś trauma z dzieciństwa he he
A dywany? Pomieszczenia powinny być trochę wygłuszone i... przytulne. Te norweskie są strasznie nieprzytulne i widać przez okna cały dom >;)
W mojej sypialni mam tylko dywanik przy łóżku ,głównie po to,bym mogła na nim cwiczyc tybetańskie ryty;)
W pokoju z balkonem dechy,korytarz dechy,w pokoju męża na dole wykładzina i dywan bo onlubi miec przytulnie ale sprzatać to nie ma kto

U tatay tez jest dywan .
Ja mam po Mamie taki minimalizm,była pielęgniarka starej daty i mi wpoiła zasady higieny i swoistej sterylności;))
Jak się kiedys dorobię ,że będzie mnie stac na panie sprzątające to sobie może dywany i firanki zafunduję