Pamiętasz te zdjęcia Prezydenta francji z emigrantami? Te w których się tak przytulają? Może lewaki tak lubią? >;))
No na pewno lubią, hehehe. Ale ja sądzę że chodzi o wywołanie jeszcze większego chaosu, jeszcze szybszego rozwalenia USA. Bo taka bieda z Meksyku czy Hondurasu, nie po to emigruje do USA, żeby świecić gołymi tyłkami na paradach. Oni przybywają poprawić swój byt...
Najlepiej zarabia się na zmianach, tak się "doi" drobnych ciułaczy. Informacja ma wtedy wartość złota. Kto by pomyślał 20 lat temu że komuniści opanują cały świat. Przyglądałem się jak parę lat temu przejmowali Hiszpanię.
Komunizm powinien być zakazany, podobnie jak nazizm...
A co Australia mówi o inauguracji Bideta?
Sky News Australia
1,16 mln subskrypcji
Inauguracja prezydenta Joe Bidena była „bardzo dziwnym wydarzeniem”, według prezesa Center of the American Experiment Johna Hinderakera.
Następuje po tym, jak Biden został zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych, co czyni go najstarszą osobą, która kiedykolwiek objęła prezydenturę.
„Waszyngton był prawie miastem-widmem, prawie nie było tam nikogo, kto by to zrobił” - powiedział Hinderaker, gospodarz Sky News, Rowan Dean.
„Z wyjątkiem dziesiątek tysięcy żołnierzy stojących na ulicach”.
Pan Hinderaker powiedział, że nie zna nikogo, kto „oglądał lub słuchał przemówienia inauguracyjnego Bidena”.
„To było po prostu bardzo dziwne wydarzenie” - powiedział.
„Żołnierze wciąż tam są, mówią o obecności wojskowej na ulicach Waszyngtonu aż do marca”.
Jakoś i inni postrzegają to wydarzenie jako pogrzeb...
Komunizm powinien być zakazany, podobnie jak nazizm...
A co Australia mówi o inauguracji Bideta?
Sky News Australia
1,16 mln subskrypcji
Inauguracja prezydenta Joe Bidena była „bardzo dziwnym wydarzeniem”, według prezesa Center of the American Experiment Johna Hinderakera.
Następuje po tym, jak Biden został zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych, co czyni go najstarszą osobą, która kiedykolwiek objęła prezydenturę.
„Waszyngton był prawie miastem-widmem, prawie nie było tam nikogo, kto by to zrobił” - powiedział Hinderaker, gospodarz Sky News, Rowan Dean.
„Z wyjątkiem dziesiątek tysięcy żołnierzy stojących na ulicach”.
Pan Hinderaker powiedział, że nie zna nikogo, kto „oglądał lub słuchał przemówienia inauguracyjnego Bidena”.
„To było po prostu bardzo dziwne wydarzenie” - powiedział.
„Żołnierze wciąż tam są, mówią o obecności wojskowej na ulicach Waszyngtonu aż do marca”.
Jakoś i inni postrzegają to wydarzenie jako pogrzeb...
"Demokraci" na czele z tą kukiełką okupili swoje "zwycięstwo" wysoką ceną. Jak już wcześniej wspomniałem nie będą mogli przez najbliższe lata nikogo oskarżać za brak demokracji, za sfałszowanie wyborów, za łamanie praw obywatelskich...Bo wywołają tylko uśmiech politowania...