Po wielkich stratach będzie szukanie "winnych" i jak myślicie kto nim będzie? No przecież nie banki inwestycyjne, mające min 50% stopę zwrotu inwestycji, a to z zasady nie jest normalny wzrost gospodarczy, więc potrzebna jest gwałtowna sterowana zmiana wartości akcji. Stąd, to tak niebezpieczne organizacje. Ale skąd to palący i plądrujący mają to wiedzieć? Zresztą, podjudzani przez sprytnych białych po sorosowych srebrnikach. Biznes is biznes, dzisiejszych sojuszników, jutro się sprzeda, znacie to, skąd indziej?