To amerykańska szkoła, może tak będzie i u nas? >;)

[Lothar.]

https://www.sadistic.pl/amerykanska-szkola-vol13-vt570785.htm

[Amigoland]

Za rządów Lewicy tak było

[Lothar.]

Znałem wielu nauczycieli i wykładowców, jeden ma autorytet, a drugiemu to nałożą kubeł na łeb >;)

[brunetka.]

Wojtek dlaczego uogólniasz. to ze nagranie trafiło z jakiejś szkoły to nie znaczy że we wszystkich amerykańskich szkołach tak się bija uczniowie.

[Lothar.]

Jest pewien dylemat Brunetko :) szkoła jest przywilejem ale też i obowiązkiem. Społeczeństwo za to płaci a dzieci mają się uczyć. Ale co zrobić jak dzieci a przynajmniej część nie chce się uczyć? Ba jak przeszkadzają tym którzy chcą się uczyć? Co zrobić z tymi agresywnymi? Nauczyciele się boją wprowadzać dyscypliny bo uczniowie są agresywni i używają przemocy a ponieważ są nieletni to prawo ich nie obowiązuje. W krainach z odpowiednią tradycją to nikt się nie stresuje tylko walą na potęgę i uczniowie się boją, a w krajach cywilizowanych to agresywni prześladują normalnych i nie można nic z tym zrobić.

[brunetka.]

Uczniowi są różni i trzeba jakoś ich zachowanie załagodzić od tego jest dyrektor szkoły, poprawczak jeśli rozmowa z pedagogiem nie pomaga, ostatecznie  zawieszenie w prawach ucznia itd. chodzi o tych co lubią rozrabiać i przeszkadzać na lekcji do takiego zachowanie nie możne nauczyciel szkoła dopuścić.
Nie tylko amerykańskie szkoły maja taki problem, ale są na to sposoby nikt nie jest bezkarny nawet małoletnie osoby.

[Lothar.]

Nie masz racji Brunetko, jedna patologiczna osoba niszczy cały zespołowy wysiłek. Moja znajoma uczy niemieckiego i ma kłopot z jedną uczennicą która przeszkadza w prowadzeniu lekcji. Nauczyciele są zastraszeni psychologowie nie chcą się angażować a jakiekolwiek przeniesienie to tylko za zgodą opiekunów. U nas w szkolnictwie panuje lewica i już o normalności nikt nie myśli.

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Nie masz racji Brunetko, jedna patologiczna osoba niszczy cały zespołowy wysiłek. Moja znajoma uczy niemieckiego i ma kłopot z jedną uczennicą która przeszkadza w prowadzeniu lekcji. Nauczyciele są zastraszeni psychologowie nie chcą się angażować a jakiekolwiek przeniesienie to tylko za zgodą opiekunów. U nas w szkolnictwie panuje lewica i już o normalności nikt nie myśli.

Oje...Nauczyciel ma jeszcze coś jak oceny. Parę dwójek za zachowanie i "uczennica" zostaje na następny rok

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Nie masz racji Brunetko, jedna patologiczna osoba niszczy cały zespołowy wysiłek. Moja znajoma uczy niemieckiego i ma kłopot z jedną uczennicą która przeszkadza w prowadzeniu lekcji. Nauczyciele są zastraszeni psychologowie nie chcą się angażować a jakiekolwiek przeniesienie to tylko za zgodą opiekunów. U nas w szkolnictwie panuje lewica i już o normalności nikt nie myśli.

Oje...Nauczyciel ma jeszcze coś jak oceny. Parę dwójek za zachowanie i "uczennica" zostaje na następny rok

W następnym roku będzie na pewno grzeczna

[brunetka.]

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.  

[brunetka.]

Hej Ami.:) Podobnie myślę , to bezstresowe wychowanie i wszystko podłożone pod nos i gówniarze się rozbestwili.

[Amigoland]

brunetka. napisał/a

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.

No pewnieWitaj Brunia...

[Amigoland]

brunetka. napisał/a

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.

No pewnie są sposoby. Można taką przesadzić gdzieś na koniec klasy, żeby siedziała sama i nie miała z kim gadać. A jakby to nie pomogło. Co lekcja czytanie i dwójeczka. Niemiecki nie jest łatwy, zawsze można powiedzieć że niewyraźnie czyta umlauty. Bo tego żaden Polak prawidłowo nie wymówi, żeby nawet ćwiczył 100 lat

[Lothar.]

brunetka. napisał/a

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.

U nas to nauczyciela za byle co wywalą z pracy. To uważają i się nie angażują. To wcale nie jest śmieszne patologia nauczyła się zaszastać nauczycieli, a że słabo płacą to się ludzie nie napinają.

[Lothar.]

Amigoland napisał/a

brunetka. napisał/a

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.

No pewnie są sposoby. Można taką przesadzić gdzieś na koniec klasy, żeby siedziała sama i nie miała z kim gadać. A jakby to nie pomogło. Co lekcja czytanie i dwójeczka. Niemiecki nie jest łatwy, zawsze można powiedzieć że niewyraźnie czyta umlauty. Bo tego żaden Polak prawidłowo nie wymówi, żeby nawet ćwiczył 100 lat

Taak to powie że ma myśli samobójcze, bo ją gnębisz, a tatuś ci stłucze przednią szybę i napiszą skargę na dyrektorkę że nic nie robi.

[brunetka.]

A ja Wam coś powiem, do takich krnąbrnej młodzieży trzeba wysłać Ewkę Ona sobie z takim indywiduum poradzi.:)
Wojtek nauczyciel nie ma źle, wiesz ile ma wolnego w ciągu roku, zarobki też są całkiem dobre jak na tyle godzin pracy, wiec niech się udziela bo to oni częściowo wychowują tę młodzież..

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Amigoland napisał/a

brunetka. napisał/a

Jak może nauczyciel  bać gówniary, do rodziców notatki raz po raz i tak jak Ami pisze jeśli nie zda do następnej klasy na pewno złagodnieje, są sposoby bez wrzasków i kłótni a pomaga.

No pewnie są sposoby. Można taką przesadzić gdzieś na koniec klasy, żeby siedziała sama i nie miała z kim gadać. A jakby to nie pomogło. Co lekcja czytanie i dwójeczka. Niemiecki nie jest łatwy, zawsze można powiedzieć że niewyraźnie czyta umlauty. Bo tego żaden Polak prawidłowo nie wymówi, żeby nawet ćwiczył 100 lat

Taak to powie że ma myśli samobójcze, bo ją gnębisz, a tatuś ci stłucze przednią szybę i napiszą skargę na dyrektorkę że nic nie robi.

Szyba z auta jest ubezpieczona. Ubezpieczenie płaci i zawiadamia policję żeby szukali winnego. Ubezpieczenia...Czyt. Korporacje, nie lubią tracić pieniędzy. Ktoś tą szkodę musi pokryć...

[Lothar.]

Przednia szyba nie Andrzeju, trzeba ją dodatkowo ubezpieczyć, one często lecą >;)