Stany przyciskają sojuszników?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
24 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Nie wiem czy oni zdają sobie sprawę, że z tym "antysemityzmem" stają się po prostu śmieszni
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Coś się zmienia narracja Andrzeju, przy kradzieżach jak dzielili łupy, to wielu poszło do piachu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
W Niemczech jest głośna sprawa pewnej Palestynki. Obecnie 23 letnia dziewczyna, przybyła do Niemiec z rodzicami mając 3 latka. Mieli trudności z dostaniem azylu, w końcu ujęli się za dzieckiem i rodzicami grono znajomych z przedszkola i  pracy Palestyńczyka. Reklamowano, w końcu doprowadzono do spotkania małej Palestynki z Angelą Merkel. Gdzie mała prosiła o pozostanie w Niemczech. Merkel się zgodziła. Obecnie ta 23 letnia kobieta została zidentyfikowana że brała udział w manifestacji Palestyńczyków, przeciwko Izraelowi i grozi jej deportacja...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Moim zdaniem Elon Musk...Żyd...Elon Musk...Jest prowokatorem
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
A nie o te złoża gazu i ropy, poszło?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Skoro wybierają lewicowe władze to znaczy że inne mechanizmy są ważniejsze, Andrzeju >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Wszystkie partie w Niemczech są lewicowe No może FDP i AFD. Ale z AFD zrobili już faszystów. Dokleili im łatkę
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Faszyści nazywają tak innych? >;)) Nikt nie chce pamiętać że pan Hitler był.... socjalistą >;))

MAREK BANKOWICZ
Uniwersytet Jagielloński
Lewicowość i socjalizm
w doktrynie narodowego socjalizmu
Narodowy socjalizm, tak jak faszyzm, był i niezmiennie jest traktowany
przez główny nurt historiografi i światowej jako zjawisko sytuujące się na skrajnej
prawicy zarówno w sensie ideologicznym, jak i czysto politycznym. Tego rodza-
ju kwalifi kacja, funkcjonująca zazwyczaj bezrefl eksyjnie, na zasadzie przyjętego
z góry i nieweryfi kowalnego aksjomatu, etykiety czy schematu interpretacyjnego,
zniekształca i fałszuje prawdziwą jego naturę. U samych bowiem źródeł, a tak-
że ― ujmując to nieco inaczej ― esencji narodowego socjalizmu (określanego
też powszechnie skrótowo mianem „nazizm”, aczkolwiek jest to nazwa stosowa-
na wyłącznie poza narodowym socjalizmem i polemiczna wobec niego; trzeba
zwrócić uwagę na to, że sami hitlerowcy nigdy tak nie nazywali swojego ruchu
czy ideologii politycznej 1 ), będącego nie tylko niemiecką odmianą faszyzmu,
ale i ― jak trafnie zauważył niemiecki badacz totalitaryzmu Ernst Nolte ― jego
szczególnie radykalną wersją 2 , obecne są komponenty ideowe i polityczne bar-
dzo charakterystyczne dla lewicy i lewicowości. To samo odnosi się oczywiście
do istoty faszyzmu, jakkolwiek w wypadku innych niż narodowy socjalizm jego
zastosowań nasycenie ruchu i doktryny lewicowością było na ogół mniejsze. Bez
wątpienia nazizm stanowił najbardziej lewicową odmianę socjalizmu. Co więcej,
w narodowym socjalizmie mamy do czynienia z przykładem lewicy wyjątkowo
skrajnej, a lewicowości tak gwałtownej, że wręcz frenetycznej i jednocześnie zu-
pełnie irracjonalnej.
Punkt startowy był tu ponad wszelką wątpliwość lewicowy, faszyzm i na-
rodowy socjalizm zrodziły się przecież jako ruchy par excellence lewicowe,
zyskały zaplecze w niższych warstwach społecznych i w ich imieniu wysunęły
jednoznacznie rewolucyjny program zniszczenia starego świata. Głosiły hasła
egalitarne i socjalne, bolały nad istniejącą niesprawiedliwością społeczną i nędzą
wykorzystywanych mas, wzywały do walki z establishmentem władzy i pienią-
dza, sprzeciwiały się kapitalizmowi, uznanemu za skrajnie niebezpieczny sys-
tem plutokratyczny, gospodarkę wolnorynkową pragnęły zastąpić gospodarką
sterowaną przez państwo, własność prywatną chciały okiełznać i wprząc w me-
chanizmy etatystyczne, odrzucały demokrację jako oszukańczy ustrój pozwala-
jący utrzymywać władzę i wpływy na stałe w rękach uprzywilejowanych oraz
wzywały do rewolucyjnego czynu, manifestowały krytyczne nastawienie wobec
religii, rozwijały kult ludowości, gloryfi kowały ludzi pracy, zwłaszcza robotni-
ków, tudzież z ochotą ustawiały się w roli obrońcy pokrzywdzonych i pogrom-
cy burżuazji. Tego rodzaju wątki ― oczywiście z różnym natężeniem stopnia
radykalizmu ― towarzyszyły faszyzmowi i hitleryzmowi do końca. Nie można
zaprzeczyć, że wszystko to stanowi zestaw programowy charakterystyczny dla
lewicy i to nader pryncypialnej, a nie ma nic wspólnego z postrzeganiem rze-
czywistości przez prawicę. Ogromna większość badaczy podobieństwo, a często
wręcz bliskie pokrewieństwo faszyzmu i hitleryzmu oraz socjalistycznej lewicy
podsumowuje bałamutnym stwierdzeniem ― lewicę cechuje wrażliwość spo-
łeczna, podczas gdy faszyzm i narodowy socjalizm stoją na gruncie demagogii
socjalnej. Przy czym oczywiście nikt nie pokusił się o przekonujące wyjaśnienie,
jaki zestaw niepodważalnych kryteriów pozwala odróżnić wrażliwość społecz-
ną od demagogii socjalnej. Największy światowy autorytet w dziedzinie badań
nad faszyzmem, Stanley G. Payne, aczkolwiek sam nie podejmuje się tego, aby
jednoznacznie zdefi niować usytuowanie faszyzmu na politycznym spektrum, to
jednak wyraźnie odrzuca i uznaje za błędne traktowanie go jako prawicy czy też
skrajnej prawicy. Zwraca uwagę, że pomiędzy faszyzmem i nazizmem z jednej
strony a prawicą z drugiej zachodzą fundamentalne różnice w zakresie fi lozofi i
politycznej, podejścia do tradycji, religii i kultury, modelu państwa i społeczeń-
stwa, a także systemu gospodarczego 3 .
Włoski faszyzm wyrósł z socjalistycznego pnia. Benito Mussolini, zanim stał
się przywódcą faszyzmu, przez lata był radykalnym aktywistą socjalistycznym
i piewcą rewolucji proletariackiej. W pewnym momencie porzucił klasyczny
socjalizm na rzecz socjalizmu nowego typu. Polityczna biografi a Mussolinie-
go pokazuje, że faszyzm narodził się jako wyższa faza rozwoju socjalizmu, tak
bowiem właśnie widział sens nowego ruchu jego twórca. Narodowy socjalizm
Adolfa Hitlera powstał w kręgu skrajnie lewicowych, zradykalizowanych i zre-
woltowanych grup aktywistów pochodzących ze środowisk robotniczych, byłych
żołnierzy i zdeklasowanego drobnomieszczaństwa.
Hitler ― pisze brytyjski badacz George Watson ― nigdy nie był marksistą w sensie, w jakim
był nim Mussolini; lecz mimo to mógł powiedzieć w zaufaniu w roku 1934, że wiele się od
Marksa nauczył 4 .
Obecność słowa „socjalizm” w samej nazwie ruchu ― narodowy socja-
lizm ― bynajmniej nie była pustą i pozbawioną jakiejkolwiek treści formułą,
dziwaczną fi gurą retoryczną, nie była też dziełem nieporozumienia czy jakiegoś
przypadku, ale miała głęboki sens, pokazywała bowiem dobitnie właśnie socja-
listyczny ― a nie jakiś inny ― rodowód i socjalistyczny charakter nazizmu. Na-
zwa eksponująca socjalizm nie została nigdy zmodyfi kowana i utrzymywano ją
konsekwentnie aż do końca. Na przywiązanie do specyfi cznie pojmowanego so-
cjalizmu, ale jednak socjalizmu, zwraca uwagę Karl Dietrich Bracher, który pisał:
Używanie idei socjalistycznej jest charakterystyczne tak dla początków, jak i późniejszego
rozwoju narodowego socjalizmu; pozostawała ona ważnym komponentem świadomości na-
rodowosocjalistycznej, pomimo wszelkich zwrotów Hitlera w trakcie sprawowania władzy
politycznej i nieprzypadkowo powróciła w organizacjach i programach neonazistowskich po
wojnie: wystarczy przywołać te nazwy „Socjalistyczna Partia Rzeszy”, „Socjaliści Ludowi”,
„Włoski Ruch Społeczny” 5 .
W innym miejscu autor ten dowodził, iż narodowy socjalizm proponował
„typ socjalizmu odmiennego od socjalizmu internacjonalistycznego i marksi-
stowskiego czy też wobec niego przeciwstawnego” 6 .
Faszyzm i narodowy socjalizm nie wpisały się bowiem w tradycję klasowego
socjalizmu internacjonalistycznego, którego ideowe podwaliny położyli w XIX w.
Karol Marks i Fryderyk Engels, chociaż z doświadczeń tego nurtu również selek-
tywnie korzystały. Internacjonalizm, uznany za perspektywę fałszywą, odrzuciły
i postawiły w jego miejsce nacjonalizm, walkę klas, potraktowaną w ostateczno-
ści po licznych wahaniach jako zagrożenie dla tożsamości i spoistości narodu,
zastąpiły walką antagonizmów cywilizacyjnych i kulturowych (włoski faszyzm)
lub walką ras (niemiecki nazizm), krytykowały komunizm jako idealny ustrój
ludzkości, ponieważ uznały to za utopię, a alternatywą dlań została ogłoszona
idealna wspólnota narodowa.
4 G. Watson, Czy Hitler był marksistą? Refl eksje o pokrewieństwach, [w:] J. Lasota, Między
sierpem a młotem. ZSRR i świat, Kraków 1987, s. 18. Książka ta wyszła poza cenzurą w tak zwa-
nym drugim obiegu. Była przedrukiem wydanej w języku polskim dwa lata wcześniej w Nowym
Jorku książki pod takim samym tytułem, która ukazała się nakładem The Committee in Support
of Solidarity pod redakcją Ireny Lasoty. Na tom złożyły się teksty poświęcone analizie doktry-
ny komunistycznej i polityki ZSRR autorstwa wybitnych badaczy zachodnich, wśród których byli
między innymi Jean Kirkpatrick, Jean-François Revel, Adam Ulam, Timothy Garton Ash, Gordon
Crovitz i Alain Besançon.
5 K.D. Bracher, Il Novecento. Secolo delle ideologie, Roma-Bari 1999, s. 148.
6 K.D. Bracher, Nazionalsocialismo..., s. 669.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
No ale Hitler przyłączył się do ruchu faszystowskiego Benito Mussoliniego, także był też faszystą...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
A czy był też Marksistą? >;)

Enuncjacje programowe Hitlera dowodzą, że sam pozycjonował się poza tradycyjną prawicą i lewicą. Odmienne rozumienie prawicowości i lewicowości w różnych krajach Europy czy Stanach Zjednoczonych skutkuje nieporozumieniami w dyskursie naukowym i publicystycznym. Szczególnie jest to widoczne w przypadku Niemiec i Polski. Ubocznym skutkiem tego zjawiska jest stawianie znaku równości przez część historyków i publicystów między niemieckim nazizmem a polską narodową demokracją, jako rzekomo dwoma wariantami nacjonalizmu, mimo biegunowo przeciwstawnej aksjologii. Dalekosiężnym celem narodowego socjalizmu było przezwyciężenie i obalenie cywilizacji chrześcijańskiej, co w pewnej mierze łączyło tę ideologię z rewolucją francuską oraz rewolucją bolszewicką.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Lothar. napisał/a
A czy był też Marksistą? >;)

Enuncjacje programowe Hitlera dowodzą, że sam pozycjonował się poza tradycyjną prawicą i lewicą. Odmienne rozumienie prawicowości i lewicowości w różnych krajach Europy czy Stanach Zjednoczonych skutkuje nieporozumieniami w dyskursie naukowym i publicystycznym. Szczególnie jest to widoczne w przypadku Niemiec i Polski. Ubocznym skutkiem tego zjawiska jest stawianie znaku równości przez część historyków i publicystów między niemieckim nazizmem a polską narodową demokracją, jako rzekomo dwoma wariantami nacjonalizmu, mimo biegunowo przeciwstawnej aksjologii. Dalekosiężnym celem narodowego socjalizmu było przezwyciężenie i obalenie cywilizacji chrześcijańskiej, co w pewnej mierze łączyło tę ideologię z rewolucją francuską oraz rewolucją bolszewicką.
W czasach po 1WŚ kiedy była bieda aż piszczało. Nie było innych rządów w Europie które nie głosiły socjalnych obietnic. To zrozumiałe. A co robiły, to już była inna sprawaObecnie mamy większość rządów w Europie Liberalnych, a jak widzimy jak działają w rzeczywistości...To ręce opadają. Liberalizm polega na szanowaniu innych poglądów. Tylko że ci co mają inne poglądy w Europie są przez unijczyków nazywani...Faszystami Ba! Chce się zdelegalizować te partie. W Niemczech było już nie jedno podejście zdelegalizowania AFD...Zdaje się że nie odpuszczają. Następna sprawa w toku...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Podglądy się radykalizują, faszyzm i komunizm znów ma zwolenników, a stany słabną na własną prośbę, znów scenariusz konfliktu się powtarza?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Podglądy się radykalizują, faszyzm i komunizm znów ma zwolenników, a stany słabną na własną prośbę, znów scenariusz konfliktu się powtarza?
Nie wiadomo czy Stany nie posiadły "chińskich mądrości". Jedna z nich mówi..."Jeśli chcesz być silny...Udawaj słabego"
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
Bogaci za mocno okradli biednych i jest kłopot, bo patriotów to już nie będzie, a jak się zacznie coś serio, to właśni obywatele to będą mieli w ..... taki kraj. To samo było z rzymem z francją z anglią >;)) Nic nie jest dane na wieki >;P

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Przeciętny obywatel każdego kraju zawsze był między młotem a kowadłem. Dlatego potrzebne jest budowanie koalicji ponad rządowych, ponad państwowych...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Pamiętasz Andrzeju historię z Kordiana i Chama? Jak kraj jest opresyjny to sam sobie podcina gałąź na której siedzi. Czy ukry mają ochotników w mundur? A my? Obywatele chcą uciekać z takich krajów. Nasi już do roboty do stanów nie jadą.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Stany przyciskają sojuszników?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Pamiętasz Andrzeju historię z Kordiana i Chama? Jak kraj jest opresyjny to sam sobie podcina gałąź na której siedzi. Czy ukry mają ochotników w mundur? A my? Obywatele chcą uciekać z takich krajów. Nasi już do roboty do stanów nie jadą.
Tak było z chłopami przed bitwą nad Wisłą w 1920 roku. Ale Witos, swoją odezwą, zdołał przekonać chłopów...
Druga tura bez Bonżura...
12