Dobry wieczór,hmm piekne okazy,ale ogród zarośnięty od śmierci Mamy.
Cieszy mnie ta chłodna wiosna bo na walkę z chwastami idealna pogoda.
U mnie jeszcze gorzej :) dzikie chaszcze tylko pośrodku jakieś rabatki i coś tam rośnie. Ale nie przepadam za "grzebaniem w ziemi", bo pobyt na wsi trwale mnie zniechęcił i czasami czuję natchnienie żeby zacząć od początku i wszytko wykarczować i zaorać nawieść ze 20 ton dobrej ziemi i sobie zaszaleć Ogródek >;)) Ale to pewnie takie marzenia na święty nigdy >;PP
Dzięki Ewa:))
U mnie też się powykluwały ,kosy na przykład;))
Niestety te moje dwie kotowate gwiazdy je płoszą.Właściwie to ta jedna,Tygrysia jest taki chart na ptaki a Puśka bardziej się skupia na rybołówstwie oczkowodnowym;))