Pytanie do Amigo i innych kociarzy:

[Amigoland]

Wenus napisał/a

Ami, to trzeba podawać 3 razy dziennie koniecznie bo inaczej bakterie będą się dalej namnażały, a ulgę kotu przyniesie już pierwsza dawka po dwóch godzinach.

No...Ciekawe czy nie wyczuje tego w żarciu, hehehe. Bo będzie problem. Jak na razie jest ok. Chcę to mieć pod ręką, bo jak jest źle, to mama robi zaraz stress i muszę jechać po pracy do lekarza. A tak mi się chce spać...
Mam tu także takie tabletki na ogólne wzmocnienie Vitofylin, czy coś takiego. Te też jej daję raz na jakiś czas po pół tabletki na dzień ...2X po 1/4 tabletki. Ale to drobię do żarcia i żre. Czasami uda się ją oszukać to połknie z serkiem. Ale przy następnej jest już czujna i wypluje...Hehehe.

[Amigoland]

Dla kotów z problemami dróg moczowych jest też specjalne żarcie....
URINARY S/0

Kupiłem mokre żarcie w małych saszetkach...Na początku nie chciała tego żreć, już miałem wyrzucić, aż pewnego razu, przekonała się i teraz żre...

[Wenus]

Najlepiej rozkruszyć tę furagine na proszek i wymieszać z jedzeniem, ale nie za dużo, tylko tyle żeby od razu zjadła. Jak często miewa problemy z pęcherzem to raz w tygodniu możesz jej dawać profilaktycznie żeby oczyścić pęcherz z bakterii. Na pewno jej nie zaszkodzi a ulgę będzie kocina miała. Zresztą sam zobaczysz czy nie będzie weselsza, bardziej spokojna itp.

[Amigoland]

Wenus napisał/a

Najlepiej rozkruszyć tę furagine na proszek i wymieszać z jedzeniem, ale nie za dużo, tylko tyle żeby od razu zjadła. Jak często miewa problemy z pęcherzem to raz w tygodniu możesz jej dawać profilaktycznie żeby oczyścić pęcherz z bakterii. Na pewno jej nie zaszkodzi a ulgę będzie kocina miała. Zresztą sam zobaczysz czy nie będzie weselsza, bardziej spokojna itp.

No tak robię, rozkruszam małą łyżeczką. A na wesołość to mam kocimiętkę, hehehe. Chodzi o to że jak ją coś boli, to nie da w nocy spać. Bo sama nie śpi. A jak nic nie boli to śpi jak zabita...

[michalina]

Wenus napisał/a

Hej Michalino :) Ja furagine mam ZAWSZE w torebce, bo czasem wolę łyknąć profilaktycznie dwie tabletki zanim wystąpią pierwsze objawy, niż potem mam łykać całe opakowanie. Mam skłonności od dziecka do zapalenia dróg moczowych, wystarczy, że zmarznę albo posiedzę na czymś zimnym i już...

Rozumiem Wenus,Twój słaby punkt:))
Ja na szczęście mam spokój z tymi sprawami,czasem pływam w piekielnie zimnej wodzie i nic mi nie jest;)
Ale kupię,masz rację,lepiej to mieć tym bardziej,że mam w domu nareszcie jakieś płcie żeńskie a nie samych facetów

[michalina]

Wenus napisał/a

Ja bym dawała kotu pierwszego dnia 3 razy po pół tabletki, a potem 3 razy po 1/3 tabletki.

Dzięki,będę ją obserwować.Na razie mialam apokalipsę bo nie chciała antybiotyku.
I ma przepisaną taką pastę,coś jak fitolizyna wygląda w kapsułkach to wzięłam na palec ,posmarowałam pyszczek i się oblizala i jakoś jest;))

[Wenus]

Mam kocimiętkę w ogrodzie, przyniosłam gałązkę Lunkowi ale on tylko powąchał i odszedł jakby mu się nie spodobał zapach.

[Wenus]

Ja niestety jestem rodzynka  😉

[Wenus]

Jak proszek to spróbuj wymieszać w jakimś smakołyku, mój kot np uwielbia serek waniliowy.

[michalina]

Wenus napisał/a

Mam kocimiętkę w ogrodzie, przyniosłam gałązkę Lunkowi ale on tylko powąchał i odszedł jakby mu się nie spodobał zapach.

Nie każdy kot ja lubi,Rysio np.nie lubił,nie reagował na nią.

[michalina]

Wenus napisał/a

Jak proszek to spróbuj wymieszać w jakimś smakołyku, mój kot np uwielbia serek waniliowy.

próbowałam w wątróbce którą uwielbia i pikuś,nie udało się,trzeba było próbować do pyszczka;)
Jutro spróbuję w mielonym,zrobię małego pulpecika i zobaczymy;))

[michalina]

Wenus napisał/a

Ja niestety jestem rodzynka  😉

Długo byłam ,o wiele za długo,dobrze,że są chociaż kotki;))

[Amigoland]

michalina napisał/a

Wenus napisał/a

Jak proszek to spróbuj wymieszać w jakimś smakołyku, mój kot np uwielbia serek waniliowy.

próbowałam w wątróbce którą uwielbia i pikuś,nie udało się,trzeba było próbować do pyszczka;)
Jutro spróbuję w mielonym,zrobię małego pulpecika i zobaczymy;))

Dla Puśki oddzielnie. Bez soli i pieprzu, hehehe.
Witaj Michalino.

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Wenus napisał/a

Jak proszek to spróbuj wymieszać w jakimś smakołyku, mój kot np uwielbia serek waniliowy.

próbowałam w wątróbce którą uwielbia i pikuś,nie udało się,trzeba było próbować do pyszczka;)
Jutro spróbuję w mielonym,zrobię małego pulpecika i zobaczymy;))

Dla Puśki oddzielnie. Bez soli i pieprzu, hehehe.
Witaj Michalino.

Hej Amigo,no pewnie,że bez pieprzu i soli;))

[Wenus]

A no widzisz... A ja chciałam Lunerowi dogodzić ;-)))

[Wenus]

A Lunek lubi słone i pikantne ale musi być bez czosnku i bez cebuli, jak wyczuje chociaż odrobinę to nie zje.

[michalina]

Wenus napisał/a

A Lunek lubi słone i pikantne ale musi być bez czosnku i bez cebuli, jak wyczuje chociaż odrobinę to nie zje.

Wiesz Wenus,tak myslę,że kotu to chyba lepiej nie dawać za dużo przypraw bo one maja wrażliwe nerki i trzustkę:)
Czosnek i cebula są bardzo ciężkie i pewnie dlatego nie chcą.
Kotom jest dobrze podawac pietruszkę bo dobrze wpływa na nerki,jak nie korzeń to natke można pokrioć i trochę dodawac do jedzonka,tak mi radził znajomy weterynarz:))

[Wenus]

Ja mu ludzkiego jedzenia to prawie wcale nie daję, ale czasem tak patrzy błagalnie jak ja coś jem, że mi go szkoda i mu trochę daję. Najbardziej mnie zdziwiło, że lubi buraczki, takie zasmażane.

[Amigoland]

Wenus napisał/a

Ja mu ludzkiego jedzenia to prawie wcale nie daję, ale czasem tak patrzy błagalnie jak ja coś jem, że mi go szkoda i mu trochę daję. Najbardziej mnie zdziwiło, że lubi buraczki, takie zasmażane.

Wenus. Koty to aktorzy...Złamią swoim spojrzeniem każde serce, szczególnie kobiet...udawaj że nie widzisz tego spojrzenia, hehehe

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Wenus napisał/a

Ja mu ludzkiego jedzenia to prawie wcale nie daję, ale czasem tak patrzy błagalnie jak ja coś jem, że mi go szkoda i mu trochę daję. Najbardziej mnie zdziwiło, że lubi buraczki, takie zasmażane.

Wenus. Koty to aktorzy...Złamią swoim spojrzeniem każde serce, szczególnie kobiet...udawaj że nie widzisz tego spojrzenia, hehehe

No akurat buraki można dawać kotu. Tylko nie za dużo. W następnym linku jest o tym mowa...
https://www.koty.pl/buraki-dla-kota/