Przewlekłe zmęczenie u osób 40+ 🥱

[michalina]

Amigoland napisał/a

[michalina]

Alicja napisał/a

Dlatego kocham morze, plażę , tą przestrzeń i "wiatr co rozgoni" he he he

Ja też:))
Muszę się energetycznie doładowywać nad wodą,na trawie,piasku,skałach bo mam wrazenie,że bez tego to bym umarła;)

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Alicja napisał/a

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

Mam przewlekłe zmęczenie i fibromialgię.
Spośród wszystkich moich znajomych mam tylko jedną koleżankę która to ma i mnie rozumie,reszta w ogóle nie wie o czym mówie.
Bo przewlekłe zmęczenie to ja mam od 30 roku zycia,bóle mięśni itd.Podciągaja to pod fibromialgię ale to nie to.
Oglądałam niedawno program ,że w Niemczech ludzie tacy jak ja zorganizowali demonstrację bo jest to choroba,której się nie diagnozuje w związku z czym tacy ludzie bez sił nie mają prawa do zwolnienie czy renty a są dni,że obranie ziemniaków jest wysiłkiem nie do pokonania.
Ja codziennie walczę i zmuszam się do ruchu ale są ludzie którzy się poddali i wylądowali na wózku.
Są dni,że nie jestem w stanie kroku zrobić ,ide jak 90 letnia babcia zatrzymujac się co chwila la nabrania oddechu.
I żadne tam odpoczywanie nic nie daje,gdziekolwiek bym nie była i robiła.

To straszne Michalinko
Ja się tam nie znam na terminologii chorób, za to coś mi mówi, że w takich przypadkach po prostu mamy do czynienia z tzw. wampirem energetycznym.
I co ciekawe ten, który jest tym wampirem wcale nie musi o tym wiedzieć.
Od ilu lat jesteś zamężna Michalinko?
Drugie pytanie: Czy jak mąż wyjeżdża na te swoje spotkania ogrodnicze, to Twoja energia w tym czasie aby nie wzrasta?

Nic nie sugeruję, ale warto zwrócić uwagę właśnie na te momenty.

Ja też tak uważam. I mozxe to byc na poziomie wibracji, albo np komórkowym. Wibracje to wiadomo, a druga sprawa to toksycznośc samych organizmów na siebie, czyli materii

Ewa ja wiem,Emil Piasecki o tym trąbi,ze ludzie się moga nawzajem uczulać na poziomie fizycznym a nawet jedno drugiego może zabić.
Myślalam o tym ale wydaje mi się,ze mamy tak duzy stopień separacji ,że raczej czynnik fizyczny nie ma wpływu.

A nie "podpadłaś" Michalino? Kiedyś zainteresowały mnie czary z afryki zachodniej i oni używali empatycznej niechęci. U nas w kulturze to "przekleństwo matki" Sam to zrobiłem i moja śp mama się przestraszyła bo jak kogoś dobrze znasz, albo masz blliski przedmiot np paznokcie, to można personalizować wpływ. Lalki voodoo to zawaansowana Sztuka.

Watpie Wojtek,czy wokół mnie by się znalazla osoba która by się na tym znała;))
Gdzie tam komu tutaj do voo doo;))
Ale wiesz,może ktoś mnie tam kiedys pzreklął,może ktos zawistny posyła zatrute  strzały myśli,tego nie wiem:))

[Lothar.]

A pomidory z  ogródka są takie jak kiedyś, rewelacja >;))

[michalina]

Lothar. napisał/a

Wystarczy że kogoś nie lubię >;)) Strzeż się mego gniewu >;PP To podobnież kwestia, z.... egzorcyzmów >;) Wszyscy to mamy, ale normalnie działa łagodnie. Najgorszy jest długotrwały wpływ niechęci.

Uuuuuu,to lepiej ci nie podpadać
A taki miły,taki uczynny....

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Alicja napisał/a

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

Mam przewlekłe zmęczenie i fibromialgię.
Spośród wszystkich moich znajomych mam tylko jedną koleżankę która to ma i mnie rozumie,reszta w ogóle nie wie o czym mówie.
Bo przewlekłe zmęczenie to ja mam od 30 roku zycia,bóle mięśni itd.Podciągaja to pod fibromialgię ale to nie to.
Oglądałam niedawno program ,że w Niemczech ludzie tacy jak ja zorganizowali demonstrację bo jest to choroba,której się nie diagnozuje w związku z czym tacy ludzie bez sił nie mają prawa do zwolnienie czy renty a są dni,że obranie ziemniaków jest wysiłkiem nie do pokonania.
Ja codziennie walczę i zmuszam się do ruchu ale są ludzie którzy się poddali i wylądowali na wózku.
Są dni,że nie jestem w stanie kroku zrobić ,ide jak 90 letnia babcia zatrzymujac się co chwila la nabrania oddechu.
I żadne tam odpoczywanie nic nie daje,gdziekolwiek bym nie była i robiła.

To straszne Michalinko
Ja się tam nie znam na terminologii chorób, za to coś mi mówi, że w takich przypadkach po prostu mamy do czynienia z tzw. wampirem energetycznym.
I co ciekawe ten, który jest tym wampirem wcale nie musi o tym wiedzieć.
Od ilu lat jesteś zamężna Michalinko?
Drugie pytanie: Czy jak mąż wyjeżdża na te swoje spotkania ogrodnicze, to Twoja energia w tym czasie aby nie wzrasta?

Nic nie sugeruję, ale warto zwrócić uwagę właśnie na te momenty.

Ja też tak uważam. I mozxe to byc na poziomie wibracji, albo np komórkowym. Wibracje to wiadomo, a druga sprawa to toksycznośc samych organizmów na siebie, czyli materii

Ewa ja wiem,Emil Piasecki o tym trąbi,ze ludzie się moga nawzajem uczulać na poziomie fizycznym a nawet jedno drugiego może zabić.
Myślalam o tym ale wydaje mi się,ze mamy tak duzy stopień separacji ,że raczej czynnik fizyczny nie ma wpływu.

A nie "podpadłaś" Michalino? Kiedyś zainteresowały mnie czary z afryki zachodniej i oni używali empatycznej niechęci. U nas w kulturze to "przekleństwo matki" Sam to zrobiłem i moja śp mama się przestraszyła bo jak kogoś dobrze znasz, albo masz blliski przedmiot np paznokcie, to można personalizować wpływ. Lalki voodoo to zawaansowana Sztuka.

Watpie Wojtek,czy wokół mnie by się znalazla osoba która by się na tym znała;))
Gdzie tam komu tutaj do voo doo;))
Ale wiesz,może ktoś mnie tam kiedys pzreklął,może ktos zawistny posyła zatrute  strzały myśli,tego nie wiem:))

To  może tarcza ochronna, albo powieś pustą butelkę na drzewie z taką intencją, to stara sztuczka. Nie wolno takich ruszać. Tylko ma to wadę. Bo omija daną osobę i małe dzieci z sąsiedztwa mają wypadki. To dlatego czarownicy mieszkają na wygwizdowie >;)

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Wystarczy że kogoś nie lubię >;)) Strzeż się mego gniewu >;PP To podobnież kwestia, z.... egzorcyzmów >;) Wszyscy to mamy, ale normalnie działa łagodnie. Najgorszy jest długotrwały wpływ niechęci.

Uuuuuu,to lepiej ci nie podpadać
A taki miły,taki uczynny....

Taki urok skorpiona

[Alicja]

Lothar. napisał/a

Od dawna tego nie robię. Nikt mnie nie uczył, próby i błędy.

kłamczuch he he

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Alicja napisał/a

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

Mam przewlekłe zmęczenie i fibromialgię.
Spośród wszystkich moich znajomych mam tylko jedną koleżankę która to ma i mnie rozumie,reszta w ogóle nie wie o czym mówie.
Bo przewlekłe zmęczenie to ja mam od 30 roku zycia,bóle mięśni itd.Podciągaja to pod fibromialgię ale to nie to.
Oglądałam niedawno program ,że w Niemczech ludzie tacy jak ja zorganizowali demonstrację bo jest to choroba,której się nie diagnozuje w związku z czym tacy ludzie bez sił nie mają prawa do zwolnienie czy renty a są dni,że obranie ziemniaków jest wysiłkiem nie do pokonania.
Ja codziennie walczę i zmuszam się do ruchu ale są ludzie którzy się poddali i wylądowali na wózku.
Są dni,że nie jestem w stanie kroku zrobić ,ide jak 90 letnia babcia zatrzymujac się co chwila la nabrania oddechu.
I żadne tam odpoczywanie nic nie daje,gdziekolwiek bym nie była i robiła.

To straszne Michalinko
Ja się tam nie znam na terminologii chorób, za to coś mi mówi, że w takich przypadkach po prostu mamy do czynienia z tzw. wampirem energetycznym.
I co ciekawe ten, który jest tym wampirem wcale nie musi o tym wiedzieć.
Od ilu lat jesteś zamężna Michalinko?
Drugie pytanie: Czy jak mąż wyjeżdża na te swoje spotkania ogrodnicze, to Twoja energia w tym czasie aby nie wzrasta?

Nic nie sugeruję, ale warto zwrócić uwagę właśnie na te momenty.

Ja też tak uważam. I mozxe to byc na poziomie wibracji, albo np komórkowym. Wibracje to wiadomo, a druga sprawa to toksycznośc samych organizmów na siebie, czyli materii

Ewa ja wiem,Emil Piasecki o tym trąbi,ze ludzie się moga nawzajem uczulać na poziomie fizycznym a nawet jedno drugiego może zabić.
Myślalam o tym ale wydaje mi się,ze mamy tak duzy stopień separacji ,że raczej czynnik fizyczny nie ma wpływu.

A nie "podpadłaś" Michalino? Kiedyś zainteresowały mnie czary z afryki zachodniej i oni używali empatycznej niechęci. U nas w kulturze to "przekleństwo matki" Sam to zrobiłem i moja śp mama się przestraszyła bo jak kogoś dobrze znasz, albo masz blliski przedmiot np paznokcie, to można personalizować wpływ. Lalki voodoo to zawaansowana Sztuka.

Watpie Wojtek,czy wokół mnie by się znalazla osoba która by się na tym znała;))
Gdzie tam komu tutaj do voo doo;))
Ale wiesz,może ktoś mnie tam kiedys pzreklął,może ktos zawistny posyła zatrute  strzały myśli,tego nie wiem:))

To nie musi być świadome, Michalino. Dużo ludzi ma złe oko.

Złe oko – pradawne i rozpowszechnione w wielu kulturach wierzenia w to, że spojrzenie pewnych osób może sprowadzać cierpienie i nieszczęście, jak ubóstwo, choroba czy nawet śmierć. Zbliżony charakter ma przekonanie, że nie należy chwalić dzieci i ich talentów, gdyż spowoduje to przeciwne, negatywne skutki w ich rozwoju.

Rozpowszechnioną formą tego wierzenia jest pogląd, że nieszczęścia sprowadzają same tylko spojrzenia oczu w jakiś sposób niezwykłych (np. przez pewne schorzenia, jak zez czy katarakta), co ma charakter nieświadomy. Inna jego forma to wiara w "złe oko" jako świadomą szkodliwą praktykę magiczną. Do tradycyjnych form obrony przed "złym okiem" należą amulety oraz zaklęcia mające na celu odwrócenie jego skutków.

[Lothar.]

Alicja napisał/a

Lothar. napisał/a

Od dawna tego nie robię. Nikt mnie nie uczył, próby i błędy.

kłamczuch he he

No to zrób eksperyment >;))

[Alicja]

Ale ja nie chcę, juz ci o tym dawno temu mówiłam, czego nie rozumiesz? Nie bawie sie w to i tyle

[Lothar.]

[Alicja]

Wojcieszek Żaba Prometeusz I he he klękać mam ?

[Lothar.]

Do beczki? >;PP

[Alicja]

Mówiłam ci wojcieszku, ze sie w to nie bawię he he

[Lothar.]

[Alicja]

Wiem, ze to cie rajcuje, ale z tym musisz iść do pań profesjonalistek i zapłacic sowicie za usługę, ale przeciez ty to wiesz. he he

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Alicja napisał/a

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

Mam przewlekłe zmęczenie i fibromialgię.
Spośród wszystkich moich znajomych mam tylko jedną koleżankę która to ma i mnie rozumie,reszta w ogóle nie wie o czym mówie.
Bo przewlekłe zmęczenie to ja mam od 30 roku zycia,bóle mięśni itd.Podciągaja to pod fibromialgię ale to nie to.
Oglądałam niedawno program ,że w Niemczech ludzie tacy jak ja zorganizowali demonstrację bo jest to choroba,której się nie diagnozuje w związku z czym tacy ludzie bez sił nie mają prawa do zwolnienie czy renty a są dni,że obranie ziemniaków jest wysiłkiem nie do pokonania.
Ja codziennie walczę i zmuszam się do ruchu ale są ludzie którzy się poddali i wylądowali na wózku.
Są dni,że nie jestem w stanie kroku zrobić ,ide jak 90 letnia babcia zatrzymujac się co chwila la nabrania oddechu.
I żadne tam odpoczywanie nic nie daje,gdziekolwiek bym nie była i robiła.

To straszne Michalinko
Ja się tam nie znam na terminologii chorób, za to coś mi mówi, że w takich przypadkach po prostu mamy do czynienia z tzw. wampirem energetycznym.
I co ciekawe ten, który jest tym wampirem wcale nie musi o tym wiedzieć.
Od ilu lat jesteś zamężna Michalinko?
Drugie pytanie: Czy jak mąż wyjeżdża na te swoje spotkania ogrodnicze, to Twoja energia w tym czasie aby nie wzrasta?

Nic nie sugeruję, ale warto zwrócić uwagę właśnie na te momenty.

Ja też tak uważam. I mozxe to byc na poziomie wibracji, albo np komórkowym. Wibracje to wiadomo, a druga sprawa to toksycznośc samych organizmów na siebie, czyli materii

Ewa ja wiem,Emil Piasecki o tym trąbi,ze ludzie się moga nawzajem uczulać na poziomie fizycznym a nawet jedno drugiego może zabić.
Myślalam o tym ale wydaje mi się,ze mamy tak duzy stopień separacji ,że raczej czynnik fizyczny nie ma wpływu.

A nie "podpadłaś" Michalino? Kiedyś zainteresowały mnie czary z afryki zachodniej i oni używali empatycznej niechęci. U nas w kulturze to "przekleństwo matki" Sam to zrobiłem i moja śp mama się przestraszyła bo jak kogoś dobrze znasz, albo masz blliski przedmiot np paznokcie, to można personalizować wpływ. Lalki voodoo to zawaansowana Sztuka.

Watpie Wojtek,czy wokół mnie by się znalazla osoba która by się na tym znała;))
Gdzie tam komu tutaj do voo doo;))
Ale wiesz,może ktoś mnie tam kiedys pzreklął,może ktos zawistny posyła zatrute  strzały myśli,tego nie wiem:))

To  może tarcza ochronna, albo powieś pustą butelkę na drzewie z taką intencją, to stara sztuczka. Nie wolno takich ruszać. Tylko ma to wadę. Bo omija daną osobę i małe dzieci z sąsiedztwa mają wypadki. To dlatego czarownicy mieszkają na wygwizdowie >;)

U mnie w sąsiedztwie nie ma małych dzieci no ale są koty i psy...
Nie będę robic tej tarczy,pomyslę moze o innych sposobach;)

[Lothar.]

Jak wiesz Michalino, to już przeciwdziałasz >;) Ludzie sami z siebie to generują, to aż czuć w starych domach i hotelach.