Coś mnie wczoraj "Oświeciło" >;PPP Rozmawiałem z bardzo sympatyczną uduchowioną kobietą

i podczas tej rozmowy, dotarło do mnie że... wszystkie religie i systemy wierzeń, mają jedną cechę wspólną, a mianowicie przekroczenie barier świata materialnego, nawet materialiści matematycy, pracują intelektualnie w przestrzeni tylko dla siebie dostępnej, tzw "pokoiki" Więc nie ma zupełnie znaczenia, w co akurat ty sam/a wierzysz, abyś tylko oderwał/a się od świata materialnego, zaczął/ła tam przebywać, w modlitwie, marzeniach, introspekcji, transie, półśnie, medytacji, itp. To wtedy jest ten początek życia duchowego i rozwoju Człowieka, na tej drodze i pewne reperkusje tego się pojawiają, chcąc nie chcąc i potem niektórzy szczególnie artyści i ludzie nauki, zwyczajnie chlają, bo mają tego dość, jak nie są zupełnie przygotowani, na to co ich spotka. Więc warto się uczyć i mieć podbudowę duchową, aby jak się zobaczy, czy usłyszy, coś dziwnego, pierwszą myślą nie było, że "zwariowałem" i czas się leczyć, a zupełnie nie wolno się BAĆ bo to wtedy nabiera wrogiego charakteru realizując twoje "pragnienia" i dopiero masz jazdy "szatanistyczne" >;)) wcale się nie dziwię, że Ojca Pio te jego diabły chłostały do utraty przytomności, jak miał tak silne poczucie winy.