Lothar. napisał/a
I nikt za niego czynszu i podatku nie płaci >;) A dawny przedsiębiorca pracując dla korporacji podatki płaci za granicą, czyli państwo miesiąc w miesiąc ma straty. I o to chodziło >;))
Sądzę że to wygląda tak. Za tą powierzchnię którą dostał na poczcie, pracuje dla poczty. Z tych swoich gazet, fajek, co sprzeda. Oczywiście płaci podatek obrotowy...Tylko że on już nic nie ma "swojego". Za poprzedni lokal, sam decydował. Kiedy pójdzie na urlop, a kiedy nie. Sądzę że on już nawet urlopu nie bierze. Bo na tej poczcie ktoś zawsze musi być. A jak jest chory? Pewnie robi za niego, jego żona...Na mieście stoi co drugi lokal pusty. Z napisem do wynajęcia...Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...