Imli-li ☼ napisał/a
tak był nasz szkoda że przepadł no ale co zrobić? a co z kicią? jak jej zdrówko? Buziak
Bez zmian Kotuś. Dobrze że ma apetyt. No i czuje się kochana, to ją chyba jeszcze trzyma przy życiu. Oglądałem dzisiaj filmik o kocie z przetrąconym kręgosłupem, poza tym poranionym, brudnym, którego lekarz chciał uśpić, bo ciągnął tylko za sobą tylną łapkę. Pielęgniarka się nie zgodziła, wzięła kotka do domu. Dali mu poczucie bezpieczeństwa, odżywili, wykąpali. Kotek zaczął nawet mruczeć ze szczęścia i powoli zaczał nawet stawiać tylną łapkę, którą ciągnął za sobą. A z czasem zaczął skakać na powitanie...Buziak.
Ps.
Próbowałem odszukać ten klip...Ale nadaremno...
Druga tura bez Bonżura...