No to mam diagnozę weterynarza

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
79 wiadomości Opcje
1234
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

michalina
Sylwia napisał/a
Sama teraz w stresie jestem, jak to będzie wyglądało, i jaka będzie reakcja jej organizmu na tą insulinę?
Odczekaj tydzień i obserwuj Sarenko,moim zdaniem lepiej podac mniej jak więcej.
Zależy ile sie rusza,jesli mało to trzeba więcej insuliny a jak duzo to mniej bo spali ten cukier.
Jak będziecie wyjeżdżać to sunię możesz zostawić w specjalnym hotelu dla zwierząt ale to duzo kosztuje.
W każdym razie tam jej będa pilnowac z tą insuliną.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Śmiejcie się śmiejcie, biedne pieski i kotki są biernymi palaczami jak siedzą w zadymionych pomieszczaniach.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

michalina
Lothar. napisał/a
Śmiejcie się śmiejcie, biedne pieski i kotki są biernymi palaczami jak siedzą w zadymionych pomieszczaniach.
Nie smieję się,sama się kiedyś zastanawialam jak to jest z rakiem u zwierząt.
Pewnie nikt nie robi badań zwierzaków będących biernymi palaczami.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
I jeszcze lubi babeczki z budyniem. Jak kupię to pilnuje mnie jak dziecko żebym sam nie zjadł i pokazuje gdzie leżą żebym się nie ociągał >;) Nic mu tak nie smakuje jak te babeczki >;))

Mnie też kiedyś smakowały te babeczki
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Czeka Cię Sarenko dużo czytania na ten temat. Podobno po źrenicy oka też można poznać...Czy brakuje, czy za dużo cukru we krwi...

https://petsdiag.com/2018/11/14/cukrzyca-u-psow-czy-wiesz-jak-sobie-radzic-w-naglych-przypadkach/
Można też kupić glukometr i jak się jest niepewnym to badać.
Kurcze, i co ja zrobię, jak będziemy chciały wyjechać na wakacje?
Przecież nie zostawię psa u kogoś, co wymaga podawania insuliny?
Dobra rzecz, ten glukometr. Nie wiedziałem że coś takiego jest. No...Kiepska sprawa z wakacjami...
Już pobieżnie wyczytałam, że w uszko można nakłuć, żeby tę kroplę krwi do paska wprowadzić. Umiem się obchodzić z glukometrem, ale i tak jak pomyślę, że te zastrzyki już będę musiała jej dziennie robić i to do końca życia, to ech 😔
To trzeba by omówić z lekarzem. No i ciekawe jakie jakie wartości prawidłowe ma pies. Nie odnosiłbym się do człowieka...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
I jeszcze lubi babeczki z budyniem. Jak kupię to pilnuje mnie jak dziecko żebym sam nie zjadł i pokazuje gdzie leżą żebym się nie ociągał >;) Nic mu tak nie smakuje jak te babeczki >;))

Mnie też kiedyś smakowały te babeczki
Wyglądaja smakowicie,sama bym zjadła;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Biedna psinka. Serenko, a może jeszcze iść do innego weterynarza?
Amigo tu ma rację. Weterynarza mam blisko, następny jest jakieś 20 minut, a ja musiałam rano przed pracą podrzucić mocz do badania. I z tego moczu już wyszedł cukier, potem jeszcze badanie krwi to potwierdziło. Weterynarz nie jest zły, choć nie najtańszy.

Ona bardzo dużo zaczęła pić wodę i miała problem w trzymaniem moczu.
W pierwszy dzień miała zrobiony USG brzucha i macicy i całe szczęście, tam nic nie stwierdzono.
Nie narażę jej na następny stres i dodatkowe moje wydatki, by usłyszeć tę samą diagnozę. W dodatku musiałabym brać chyba wolne, by te badania ponownie zrobić, no i przerwać podawanie insuliny, bo już od dziś zaczęłam.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Żeby tak od razu nie kłuć biednego pieska, moja Mama długo brała leki doustnie. Lepiej zapytać i się skonsultować no niestety kosztuje ale ja tam lubię się rozejrzeć żeby coś głupiego nie zrobić. A boję się lekarzy bo sam serwisuje i oceniam ludzi i hmm nie umknęło mej uwadze, że i w tej branży to warto się bać ludzi, co nie mają talentu >;)))
Sarenka ma pewnie już od lat, jednego zaufanego weterynarza Na cale szczęście sunia ma krótką sierść to i kłuć będzie łatwiej. U mnie kotka była długowłosa. To i kłuć nie było łatwo...
Nie ma krótkiej sierści Amigo 🙂 jedynie po fryzjerze, do którego oprócz zimy chodzi co 2 miesiące co najmniej, bo bym zwariowała z tymi kłakami 😁
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
Biedna psinka. Serenko, a może jeszcze iść do innego weterynarza?
Amigo tu ma rację. Weterynarza mam blisko, następny jest jakieś 20 minut, a ja musiałam rano przed pracą podrzucić mocz do badania. I z tego moczu już wyszedł cukier, potem jeszcze badanie krwi to potwierdziło. Weterynarz nie jest zły, choć nie najtańszy.

Ona bardzo dużo zaczęła pić wodę i miała problem w trzymaniem moczu.
W pierwszy dzień miała zrobiony USG brzucha i macicy i całe szczęście, tam nic nie stwierdzono.
Nie narażę jej na następny stres i dodatkowe moje wydatki, by usłyszeć tę samą diagnozę. W dodatku musiałabym brać chyba wolne, by te badania ponownie zrobić, no i przerwać podawanie insuliny, bo już od dziś zaczęłam.
No i jak sunia przeżyła "szczepienie"? To cieniutka igła...witaj Sarenko.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Taki malutki piesek i na nią przyszło. >;/
Waży 19.80 kg, więc powiedziałabym, że średniaczek 😊
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Czytam o profilaktyce to wszędzie że dieta i ćwiczenia.
No i dlatego jej zmieniam dietę.
Będzie jadać ryż z warzywami i drobiem, lub rybą.
Ryż muszę kupić brązowy, bo nie mam.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Moja sunia ma cukrzycę i od jutra będę jej wstrzykiwać insulinę.
Tego mi jeszcze brakowało! 😔
Współczuję Sarenko.
Będziesz miala dodatkowe zajęcie no i stres.
Szkoda zwierzaka.
No właśnie Michalinko. Tak, jakbym nie miała co robić 🙄
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Sylwia napisał/a
Sama teraz w stresie jestem, jak to będzie wyglądało, i jaka będzie reakcja jej organizmu na tą insulinę?
Odczekaj tydzień i obserwuj Sarenko,moim zdaniem lepiej podac mniej jak więcej.
Zależy ile sie rusza,jesli mało to trzeba więcej insuliny a jak duzo to mniej bo spali ten cukier.
Jak będziecie wyjeżdżać to sunię możesz zostawić w specjalnym hotelu dla zwierząt ale to duzo kosztuje.
W każdym razie tam jej będa pilnowac z tą insuliną.
Nie chcę do hotelu Michalinko, bo to dodatkowy stres. Myślałam o szwagierce, bo ona ostatnio tam była i całkiem dobrze dogadywała się z kotem 😏
Jeszcze będę myśleć i tak córka przed operacją, więc ew. wyjazd nie tak szybko.
Ona już nie biega, bo to starsza pani. Kiedyś była jak lisiczka, najszybsza w okolicy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Czeka Cię Sarenko dużo czytania na ten temat. Podobno po źrenicy oka też można poznać...Czy brakuje, czy za dużo cukru we krwi...

https://petsdiag.com/2018/11/14/cukrzyca-u-psow-czy-wiesz-jak-sobie-radzic-w-naglych-przypadkach/
Można też kupić glukometr i jak się jest niepewnym to badać.
Kurcze, i co ja zrobię, jak będziemy chciały wyjechać na wakacje?
Przecież nie zostawię psa u kogoś, co wymaga podawania insuliny?
Dobra rzecz, ten glukometr. Nie wiedziałem że coś takiego jest. No...Kiepska sprawa z wakacjami...
Już pobieżnie wyczytałam, że w uszko można nakłuć, żeby tę kroplę krwi do paska wprowadzić. Umiem się obchodzić z glukometrem, ale i tak jak pomyślę, że te zastrzyki już będę musiała jej dziennie robić i to do końca życia, to ech 😔
To trzeba by omówić z lekarzem. No i ciekawe jakie jakie wartości prawidłowe ma pies. Nie odnosiłbym się do człowieka...
No wiem, jasne że zupełnie inne wartości.
Coś tam mówił weterynarz, że norma to do 7 a ona miała ponad 12 na czczo.
W ogóle dużo mówił i ciężko wszystko spamiętać, ale mam zapisane w książeczce, tylko jeszcze nie studiowałam tego 🙂
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Amigoland
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
Czytam o profilaktyce to wszędzie że dieta i ćwiczenia.
No i dlatego jej zmieniam dietę.
Będzie jadać ryż z warzywami i drobiem, lub rybą.
Ryż muszę kupić brązowy, bo nie mam.
Biedny piesek, a będzie to jej smakować, Serenko?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Pewnie tak, póki co to nie widzę różnicy, ale to dopiero drugi dzień.
Poza tym pomyliłam z tą 7 pewnie o coś innego chodziło, może w moczu?
Takie wyniki ma


Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
Czytam o profilaktyce to wszędzie że dieta i ćwiczenia.
No i dlatego jej zmieniam dietę.
Będzie jadać ryż z warzywami i drobiem, lub rybą.
Ryż muszę kupić brązowy, bo nie mam.
Biedny piesek, a będzie to jej smakować, Serenko?
Smakuje 😁
Też by Ci smakowało, filet z warzywami i ryżem.
Póki co dostaje biały ryż, muszę pójść na zakupy ;)
Miłego dnia 🙂
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: No to mam diagnozę weterynarza

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Barwa

U naszych pupili powinna być ona słomkowa do żółtej. Zmieniać ją może obecność krwi, barwników krwi, mioglobiny, kwasów żółciowych, czy niektóre leki. Zbyt jasny pojawia się, gdy produkowana jest nadmierna ilość moczu, np. w niektórych chorobach endokrynologicznych, jak cukrzyca. Zbyt ciemny, brązowy, towarzyszyć może babeszjozie. Krew w moczu sugerować może zapalenie dolnych dróg moczowych lub prostaty.

Przejrzystość

Mocz powinien być klarowny. Zmętnienie pojawiać się może w stanach chorobowych nerek i pęcherza.

Ciężar właściwy
 
U kota powinien wynosić 1,025-1,060, u psa zaś 1,016-1,045. To ważny wskaźnik, który zależy od ilości wydalonych końcowych produktów przemiany materii oraz wody.

Na jego wzrost wpływają:
- ostre zapalenie nerek
- odwodnienie
- gorączka
- krwotoki

Spadek sugerować może:
- zwyrodnienie nerek
- przewlekłe zapalenie nerek  
- chorobę Cushinga (nadczynność kory nadnerczy)
- ropomacicze
- moczówkę prostą
- zapalenie trzustki.

Odczyn

Wynika on z rodzaju spożywanego pokarmu. Zwierzęta mięsożerne, a więc w tym kot i pies, mają odczyn kwaśny z pH poniżej 6 (podobnie ma się sprawa z wszystkożernymi). Zwierzęta roślinożerne posiadają mocz zasadowy o pH powyżej 8.

Zmiana odczynu moczu z kwaśnego na zasadowy sugerować może obecność bakterii w moczu. W takim moczu łatwiej wytrącają się kryształy, które doprowadzić mogą do kamicy pęcherza moczowego. U zwierząt mięsożernych dąży się w takim wypadku do zakwaszenia moczu poprzez odpowiednią zmianę diety.

Białko

Nie powinno go być w moczu. Prawidłowo pracujące nerki przepuszczają go tak mało, iż nie da się go wykryć rutynowymi metodami. Jego obecność oznacza, że albo nerki nie pracują prawidłowo, mamy do czynienia z zapaleniem dróg moczowych albo białka rozpada się w organizmie więcej niż zazwyczaj (np. przy gorączce).

Glukoza

U zdrowych zwierząt nie powinna się znajdować w moczu. Pojawiać się może w ciąży, w czasie laktacji i w stresie.

Jej obecność (glukozuria) zdarza się przy:
- cukrzycy
- chorobach nerek
- zapaleniu mózgu i rdzenia

Związki ketonowe

Także normalnie nieobecne w moczu, pojawiają się w szczególności przy nieuregulowanej cukrzycy, gdy dochodzi do tzw. kwasicy ketonowej. Także intensywne głodzenie wpływa na ich obecność w moczu.

Barwniki

Prawidłowy mocz nie zawiera bilirubiny i hemoglobiny, więc ich obecność jest patologiczna. Hemoglobina pojawia się w moczu psów przy babeszjozie. Obecność bilirubiny stwierdza się przy chorobie wątroby i dróg żółciowych.

Aktywny osad

W badaniu tym ocenia się pod mikroskopem obecność upostaciowionych składników moczu. Niektóre znajdują się w nim normalnie, inne stanowią patologię.

Komórki nabłonka
W zależności od kształtu pochodzić mogą z nerek, kanalików nerkowych czy dróg moczowych. Wielokątne i okrągłe towarzyszą zapaleniu pęcherza  moczowego, ogoniaste są specyficzne dla zapalenia miedniczek nerkowych.

Krwinki białe (leukocyty)
Występują prawidłowo pojedynczo w polu widzenie (wpw). Ich zwiększona liczba pojawia się w stanach zapalnych.
 
Krwinki czerwone (erytrocyty)
Pojedynczo mogą się pojawiać w prawidłowym moczu. Ich większa liczba sugeruje uszkodzenie na terenie układu moczowego, a po ich wyglądzie stwierdzić można, z którego narządu pochodzą. Świeże wywodzą się z pęcherza moczowego i dróg wyprowadzających. Wyługowane (ze zmienioną ilością hemoglobiny) pochodzą z wyższych pięter układu moczowego, tj. z nerek i moczowodów.

Wałeczki
Istnieje ich wiele typów, jednak żaden nie powinien się pojawić u zdrowego zwierzęcia. Występują wałeczki właściwe pochodzące z nerek, a także rzekome, będące zlepami soli czy bakterii.

Kryształy
Te nieupostaciowione składniki osadu pojawiają się także patologicznie. Najczęściej u zwierząt domowych krystalizują struwity (fosforany amonowo-magnezowe), których wytrącanie towarzyszyć może zapaleniom pęcherza i miedniczek nerkowych. Inne typy kryształów występują zdecydowanie rzadziej.

Inne
W moczu pojawiać się także mogą bakterie. Nieliczne uznawane są za normę, zwłaszcza podczas pobrania podczas oddawania moczu (mogą pochodzić z terenu cewki moczowej), nie powinno ich być za to w moczu pobranym poprzez punkcję. Spotkać także można grzyby, drożdże, czy pasożyty.
Autor: Aleksandra Urbańska-Deres
1234