|
To mój kumpel jak robiliśmy furiatów i podsądnych, to uratował pielęgniarkę i przylał takiemu co ją złapał, myślałem że będą kłopoty bo gościowi zęby poleciały. Ale rozeszło się po kościach i mieliśmy chody. Ba, w domu bez klamek, miałem klamkę >;) serio. To taki zwykły klucz do szafy elektrycznej, tzw stary duży trójkąt, Andrzej będzie wiedział >;))
|