Media jako źródło wiedzy o świecie?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
34 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
Mnie interesują tylko główne tematy. Np. Wojna na Ukrainie. Nie powiem posłucham. Ale tylko ciekawych osób. Osób kompetentnych, np. Byłych wojskowych, lub byłych pracowników wywiadu. Ci to mają wiedzę...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
Dwóch kapitanów na emeryturze. Tego Lisowskiego mało słucham, ale Meisner dla mnie jest jeden z lepszych...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A ja jestem ciekawy Andrzeju co inteligentni ludzie myślą. To inteligencja katolicka, różnimy się w poglądach, ale ciekawie mówią. Jak chcesz wojskowego o ukrainie to proszę >;)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
Amerykanie nie dali najlepszego sprzętu. Nawet te Abramsy co teraz przyszły, miały zmieniany pancerz, z tego lepszego, na ten gorszy, żeby technologia nie wpadła w ruskie łapska
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
Ale my się rozbroiliśmy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ale my się rozbroiliśmy.
Z rosyjskiego sprzętu. I tak by poszedł na złom
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
To zajrzyj do tego linku co podesłałem, 2 bataliony rosomaków za dziękuje do banderowców.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
To Rosomaki prototypy. Jak się sprawdzą w boju. Będą się nieźle sprzedawały. To taki marketing
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
W Afganie były, Andrzeju.

Rosomak – kołowy transporter opancerzony (KTO), produkowany w wielu wersjach zabudowy i sukcesywnie modyfikowany w Polsce w oparciu o licencyjną wersję bazową pojazdu AMV XC-360P, konstrukcji fińskiej firmy Patria. Znajduje się na uzbrojeniu Sił Zbrojnych RP. W podstawowej wersji uzbrojony jest w armatę kalibru 30 mm w wieży Hitfist.
Historia

Skonstruowany pod kątem spełnienia polskich kryteriów, w tym wymogu pływalności, w fińskim przedsiębiorstwie Patria Vehicles Oy pod nazwą Patria AMV (Armoured Modular Vehicle). W grudniu 2002 roku konstrukcja została wybrana przez Polskę w przetargu na kołowe transportery opancerzone. Zakładano, że podstawowa wersja uzbrojona będzie w działko automatyczne, stanowiąc w istocie według porozumień międzynarodowych bojowy wóz piechoty[6]. Nowe transportery miały zastąpić wycofane ze służby wozy OT-64 SKOT oraz umożliwić wycofanie części BWP-1[7]. Nazwa Rosomak została wybrana w konkursie zorganizowanym przez miesięcznik „Nowa Technika Wojskowa”[8].

Umowę na dostawę w latach 2004–2013 transporterów Rosomak (odmiany transportera AMV XC-360P) podpisano 15 kwietnia 2003[7]. 600 z 690 zamówionych pojazdów wyprodukowano w Wojskowych Zakładach Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich. Za dostawę 690 transporterów opancerzonych Rosomak, w latach 2005–2012, Ministerstwo Obrony Narodowej miało zapłacić prawie 5 miliardów złotych. Kwota ta obejmowała koszt 313 wież OTO Melara Hitfist-30P (30 mm)[9] z Włoch, za 308 milionów USD (w tym 241 wyprodukowanych w Polsce na licencji). Faktyczny koszt okazał się wyższy w związku z nieplanowanym wzmocnieniem pancerza i innymi modyfikacjami niezbędnymi głównie dla polskich kontyngentów wojskowych[10]. Wartość wieży Hitfist 30P dostarczanej przez Bumar wynosi 53% wartości wozu, a cena pojedynczego transportera wynosiła ok. 10 mln zł[11].

Decyzją szefa Sztabu Generalnego WP z 31 grudnia 2004 przyjęto transporter do uzbrojenia[12]. Pierwsze transportery Rosomak, wykonane w 2004 roku, zostały przekazane wojsku 8 stycznia 2005 (trzy w wersji bojowej z wieżą Hitfist-30P i 6 bazowych bez uzbrojenia)[13]. Oprócz tych, w 2005 roku dostarczono wojsku 82 Rosomaki, w tym 42 podwozia bazowe, a w 2006 roku 39 (same podwozia bazowe)[14]. Wzorcem stał się egzemplarz nr 41, na którym wprowadzono drobne poprawki wymagane przez wojsko[15]. Ostatecznie, na podstawie pierwszej umowy armia otrzymała łącznie 570 wozów, w tym 359 w wersji bojowej[7].

Początkowe plany zakładały zamówienie 690 pojazdów, w tym 313 transporterów opancerzonych Rosomak z wieżą Hitfist-30P (faktycznie bojowych wozów piechoty), 125 transporterów opancerzonych Rosomak-1 z karabinem maszynowym, 78 wozów dowodzenia, 41 ewakuacji medycznej, 34 pomocy technicznej, 32 rozpoznawcze (6×6), 23 artyleryjskie, 22 inżynieryjne, 17 rozpoznania chemicznego, 5 rozpoznania inżynieryjnego[14]. Przy tym, transporter Rosomak-1 i wersje specjalistyczne miały być uzbrojone w zdalnie sterowany moduł z karabinem maszynowym kalibru 12,7 mm (łącznie 249 pojazdów), natomiast 89 z 313 wież Hitfist-30P miało być zintegrowanych z wyrzutniami pocisków przeciwpancernych Spike-LR[14]. Przez dłuższy czas inne wersje nie były jeszcze gotowe i jedynym faktycznie produkowanym wariantem był bojowy wóz piechoty Rosomak z wieżą Hitfist-30P oraz nieuzbrojone podwozia bazowe, w większości magazynowane i oczekujące na wybór uzbrojenia i wyposażenia[14]. W połowie 2007 roku zapadły jednak decyzje zmieniające liczby i rodzaje zamawianych pojazdów[16]. Przede wszystkim zrezygnowano z transportera opancerzonego Rosomak-1, jak również ze zdalnie sterowanego modułu z karabinem maszynowym dla pozostałych wersji[14]. W zamian planowano zamówić 159 dalszych wozów z wieżą Hitfist-30P z wyrzutniami pocisków przeciwpancernych Spike-LR[14]. Do zamówienia wież Hitfist-30P zintegrowanych przez stronę włoską z wyrzutniami Spike-LR jednak ostatecznie nie doszło z uwagi na wysoki koszt[17]. i pojazdy wyposażano jedynie w zwykłe wieże[18]. Zrezygnowano też w 2007 roku z transporterów w układzie 6×6, decydując się oprzeć rozpoznawczego Rosomaka R-1/R-2 na konstrukcji ośmiokołowego bojowego wozu piechoty[14]. Zdecydowano wreszcie wykorzystać część bazowych podwozi do opracowania wariantu transportowego dla dwóch sekcji pocisków Spike (27) oraz wozu ewakuacji medycznej (33)[14]. Kilka dalszych podwozi przekazano do skonstruowania prototypów innych wariantów[19].

W efekcie, w 2008 roku dostarczono wojsku 27 transporterów Rosomak S dostosowanych w prosty sposób do transportu sekcji pocisków Spike, oraz pierwsze 6 wozów ewakuacji medycznej WEM, z podwyższoną nadbudówką w tylnej części[19]. Kolejne Rosomaki WEM, dostarczane od 2009 roku, różniły się docelową szerszą formą nadbudówki, zapewniającą więcej miejsca[19]. W 2007 roku, w związku z zaangażowaniem w misje pokojowe, część wozów bazowych użyto do powstania nieprzewidywanego wcześniej wariantu logistyczno-transportowego, wyposażonego w odkryte stanowisko strzeleckie z obrotnicą, osłonięte wokół. Pierwsza wersja przewidziana dla kontyngentu w Czadzie miała lżejszą obrotnicę OSS-M (Opancerzone Stanowisko Strzeleckie Małe) – powstało ich 6 w pierwszej połowie 2008 roku[19]. Druga wersja, przeznaczona do Afganistanu, miała lepiej chronioną cięższą obrotnicę OSS-D (oznaczenie producenta: M-3)[19]. Pierwsza partia 10 sztuk została skompletowana pod koniec 2008 roku, na kolejny rok przewidziano wykonanie dalszych 11[19]. Pojazdy te otrzymały również dodatkowy pancerz[19]. Oprócz przebudowanych, w 2008 roku wojsko odebrało 46 nowych bojowych Rosomaków[19].

W 2012 przedstawiono prototyp wersji z zabudowanym samobieżnym moździerzem Rak[20].

W lipcu 2013 firma Patria Land Service nieodpłatnie przedłużyła licencję o kolejnych 10 lat, uznając prawo także do dalszych polskich zmian konstrukcyjnych i eksportu oraz remontów przez 40 lat[21]. Od 2013 producent zaoferował lepsze opancerzenie dla Rosomaka, oparte o nanotechnologię[22]. W tym samym roku zakontraktowano dostawę kolejnych 307 transporterów[7]. Łącznie dostarczono w ramach tej umowy do 2020 roku 298 podwozi Rosomak[23].

W 2015 producent i strona fińska przedstawili dwa kolejne transportery: polski Rosomak M, o podwyższonej pływalności i fińsko-polski Rosomak XP, większy od poprzedników. Powstały z wykorzystaniem podzespołów i sumy doświadczeń, nabytych przy konstrukcji i użytkowaniu Rosomaka. Udoskonalone pancerze opracowano we współpracy z firmą IBD Deisenroth Egineering[24].

W tymże roku producent zaoferował wersję z zabudowaną automatyczną armatą 120 mm, przedstawianą jako wóz wsparcia ogniowego Wilk[25].

W 2007 roku WZM podpisały umowę na wykonanie w 2008 roku pięciu transporterów na eksport dla Patrii, która po ich przedłużeniu o 35 cm (do wersji AMV 8×8L) i wyposażeniu miała je dostarczyć dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich[26]. Od 2016 realizowane są zamówienia eksportowe[27][28][29], a szkolenia kierowców prowadzone są także w symulatorach[30]. W kwietniu 2016 MON zadecydowało o rozpoczęciu zakupów opartych o Rosomaka wozów systemu Rak[31].

Od 2013 roku opracowywana była na zlecenie wojska przez konsorcjum HSW i WB Electronics wersja ze zdalnie sterowanym systemem wieżowym ZSSW-30, uzbrojonym w podwójną wyrzutnię PPK Spike LR, automatyczne działko Mk 44S kalibru 30 mm i karabin maszynowy UKM-2000C kalibru 7,62 mm[32]. Prototyp wieży zbudowano w 2015 roku; program odnotował opóźnienia z różnych przyczyn, lecz w 2020 roku wieża przeszła pomyślnie wojskowe badania kwalifikacyjne[32][33]. Wieża wyposażona jest w zautomatyzowany system kierowania ogniem firmy WB Electronics, polskie stabilizowane głowice optoelektroniczne GOD-1 (dowódcy) i GOC-1 (celowniczego) spółki PCO, z kamerami termowizyjnymi i telewizyjnymi i dalmierzem laserowym, oraz system samoobrony SSP-1 Obra z ośmioma wyrzutniami maskujących granatów multispektralnych[32]. Wieże te mogą też zamieniać starsze wieże Hitfist-30P, od których są nieco lżejsze[32]. Armata w wersji Mk 44S umożliwia stosowanie amunicji programowalnej[32][33]. 5 lipca 2022 roku Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało z konsorcjum umowę o wartości ok. 1,7 mld złotych na dostawę 70 kołowych BWP Rosomak wyposażonych w wieże ZSSW-30[34]. Powstaną one z przebudowy pojazdów bazowych, a umowa będzie realizowana w latach 2024–2027[34]. Z uwagi jednak na pogorszenie charakterystyk podczas pływania i brak zlecenia dla producenta poprawy tego parametru, zdecydowano, że Rosomaki z wieżą ZSSW-30 nie będą pływające[34]. Wyposażone są w tej wersji w sześć siedzeń dla desantu, w tym dwa na prawej burcie[34].

W 2019 roku Wojsko Polskie zamówiło dwa pojazdy w wersji dowodzenia (dostarczone w 2020), a w 2020 roku osiem dalszych[23]. W 2020 roku również zlecono przebudowę 60 pojazdów bazowych na wersję Rosomak-S do transportu pocisków Spike[23].

Umowa licencyjna na produkcję wozów miała zakończyć się w 2023 roku[34], jednak pod koniec września 2022 przedłużono ją aneksem do końca 2028 roku[35].
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
No to pis dał piękny prezent za free.

a cena pojedynczego transportera wynosiła ok. 10 mln zł

100 wozów za 10 mln za sztukę to.... miliard >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland

Twardy pancerz. Afgańskie Rosomaki
Twardy pancerz. Afgańskie Rosomaki

Jarosław Wolski

Fakt szerokiego i bardzo udanego użycia w ramach PKW Afganistan wozów Rosomak jest powszechnie znany. Mniej jednak znana jest kwestia ciężkiej próby, której zostały poddane afgańskie Rosomaki, jak często pojazdy te były celem ataków fugasami, były ostrzeliwane z ręcznej broni przeciwpancernej oraz wielkokalibrowych karabinów maszynowych. Artykuł przybliża kwestię osłony wozów wysłanych do Afganistanu oraz niektóre przypadki ich porażenia.

Geneza udziału Sił Zbrojnych RP w afgańskiej operacji „stabilizacyjnej” często była przytaczana, dobrze jest także znana. Szerokim echem w swoim czasie odbiły się także działania mające na celu anulowanie, ledwo co podpisanego, kontraktu na Rosomaki, związane także z przeprowadzeniem dodatkowych prób balistycznych, mających udowodnić rzekomą podatność wozu na ostrzał. Na szczęście dla „misjonarzy” próby te spaliły na panewce, bo jak wyglądałaby ich misja w Afganistanie bez popularnych „Rośków”? We wrześniu 2006 roku rozpoczęto przygotowania do wysyłki wozów do Afganistanu. Pół roku później na misję trafiły 24 zmodyfikowane Rosomaki w wersji M1. W 2007 roku nastąpiła znaczna rozbudowa kontyngentu afgańskiego – na tamtejszym teatrze działań wojennych było już 47 pojazdów. Rok później było to już 76, zaś w 2010 roku – 89 pojazdów. Z powodu coraz trudniejszej sytuacji, wskutek intensywnych walk, podjęto decyzję o podniesieniu liczby Rosomaków aż do 150 egzemplarzy. Stanu tego jednak nigdy nie osiągnięto i maksymalna liczba pojazdów wynosiła 134. Wliczając w to wozy, które poddano rotacji, łącznie do Afganistanu wysłano 181 Rosomaków. To bardzo dużo, bowiem stanowiło blisko1/3 całej polskiej produkcji z lat 2004–2014. Polskie pojazdy zostały poddane w Afganistanie bardzo ciężkiej próbie, eksploatacyjnej i bojowej, z której wyszły zwycięsko. Straty bezpowrotne na miejscu wynieść miały 14 pojazdów (sześć Rosomak M3, osiem Rosomak M1M), zwykle kompletnie zniszczonych eksplozjami IED. Sumarycznie jednak pojazdów określanych jako strata bezpowrotna po badaniach zespołu fabrycznego było znacznie więcej i ze stanu wojskowego ostatecznie skreślić miano ponad 30 KTO porażonych w Afganistanie. Należy też pamiętać o stratach „niecałkowitych”, tj. uszkodzonych pojazdach, przywróconych do służby dzięki służbom technicznym i pracy specjalistów z zakładów Rosomak S.A., w tym zespołów techników cywilnych wysłanych do Afganistanu. Sugeruje się, że prawie każdy z wysłanych do Afganistanu Rosomaków w czasie misji został przynajmniej raz porażony ogniem broni strzeleckiej lub przeciwpancernej, zaś ponad połowa wozów wymagała napraw zespołów fabrycznych na skutek uszkodzeń odniesionych w walce. Rosomaki z miejsca zyskały uznanie żołnierzy, po pierwsze z powodu siły ognia, zapewnianej przez automatyczną armatę Bushmaster kal. 30 mm, sprzężoną z systemem kierowania ogniem, dysponującym kamerą termalną, a po drugie z powodu osłony zapewnianej przez pojazdy. Pojazdy rażone były praktycznie całym arsenałem środków dostępnych ówcześnie talibom, czyli wkm DSzK kal. 12,7 mm i KPW kal. 14,5 mm, różnymi granatami wystrzeliwanymi z RPG-7 oraz fugasami. Tylko ostatnie z wymienionych – niekiedy o monstrualnej masie (ponad 50 kg) – były w stanie poważnie uszkodzić pojazdy, w tym doprowadzić do strat bezpowrotnych. Bardzo dobrze działało też wsparcie techniczne producenta, w efekcie którego utrzymywano wysoki wskaźnik gotowości pojazdów. Wbrew medialnej nagonce w kraju, żołnierze bardzo doceniali swoje Rosomaki, zaś pojazdy produkowane w Siemianowicach Śląskich stały się wizytówką polskich „misjonarzy”. Jak można zauważyć, KTO Rosomak zostały poddane wyjątkowo ciężkiej próbie, której sprostały z kilku powodów, a jednym z nich była całkiem solidna, jak na pojazdy tej klasy, osłona, którą w trakcie trwania kolejnych zmian PKW Afganistan dodatkowo wzmocniono.

Pancerz

Wieża Hitfist-30P ma cytadelę spawaną z płyt walcowanego aluminium o grubości od 17 do 25 mm. W efekcie osłona dla +/–60° zabezpiecza zaledwie przed pociskami kalibru do 12,7 mm, w pozostałym zaś zakresie kątów kalibru 7,62 mm. Masa wieży pustej wynosi tylko 2410 kg, zaś z załogą i amunicją – 2900 kg. Na potrzeby misji wieżę Rosomaka (boki i tył) dopancerzono za pomocą 40-mm pancerza kompozytowego, złożonego z płytek ceramicznych na podłożu aramidowym, zamkniętych w panelach aluminiowych o masie 82 kg/m2, które zapewniały osłonę według STANAG Level IV (14,5 mm x 114 API). Kadłub z kolei jest samonośny, o konstrukcji skorupowej, spawany z 8 mm płyt stalowych ze stali SSAB Armox 440T/450T. Pod kadłubem znajduje się wspornik zawieszenia opracowany przez fiński Sisu, którym jest słynna (z racji prób unieważnienia postępowania) „rama stalowa w formie kratownicy”, do której montowane są elementy zawieszenia, i która usztywnia konstrukcję oraz przenosi gros obciążeń. Zwiększa ona osłonę pojazdu przeciw minom i fugasom oraz ułatwia czynności eksploatacyjne. Mimo pierwotnego odchudzenia pojazdu pod kątem pływalności, wciąż bardzo dobra pozostała osłona. Jej bazą jest wspomniana konstrukcja skorupowa z blach pancernych. Na dystansach śrubowych w odległości 35 mm od nich montowany jest pancerz dodatkowy w postaci płyt stalowych Armox 500T lub też Armstal 450/550 o grubości 6 mm. Całość zapewnia poziom osłony Stanag Level IV dla +/– 60° od osi podłużnej pojazdu, tj. odporność na pociski 14,5 mm x 114 z odległości 200 m lub też wybuch pocisku artyleryjskiego kal. 155 mm w odległości 25 m. W pozostałym zakresie kątów pancerz jest odporny na ostrzał pociskami 7,62 mm x 54 z odległości 30 m lub wybuch pocisku 155 mm z dystansu 60 m. Odporność na eksplozję pod kołem pojazdu to 6 kg TNT. Dodatkową ochronę stanowiła aramidowa wykładzina przeciwodłamkowa, którą wyłożono wnętrze pojazdu.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 8/2021

Wróć
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
To lekki wóz wsparcia byle jaki p.panc go dziurawi jak chce, czołg to nie jest.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
To lekki wóz wsparcia byle jaki p.panc go dziurawi jak chce, czołg to nie jest.
Czyli darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Francuskie tego typu są jeszcze gorsze...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
Jako transporter jest niezły ale długo to się w nim nie pożyje na prawdziwej wojnie.

Afganistan. Polska misja w Ghazni

W maju 2014 roku Polacy przekazali odpowiedzialność za prowincję Ghazni Afgańczykom, kończąc swoją siedmioletnią misję w tym regionie. Kontyngent, złożony wtedy w większości z logistyków, przeniósł się do bazy w Bagram, gdzie zajmował się głównie wycofywaniem żołnierzy, uzbrojenia i sprzętu do Polski. Z danych dowództwa operacyjnego wynika, że w Afganistanie, gdzie Polacy stacjonowali w latach 2002-2021, zginęło 43 żołnierzy i dwóch pracowników wojska. Obrażenia w działaniach bojowych odniosło 869 żołnierzy i cywilów, z czego 361 zostało rannych, czyli wymagało opieki medycznej powyżej siedmiu dni. Bezpowrotnie utracono osiem Rosomaków, trzy śmigłowce Mi-24 oraz trzy bezzałogowce
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Jako transporter jest niezły ale długo to się w nim nie pożyje na prawdziwej wojnie.

Afganistan. Polska misja w Ghazni

W maju 2014 roku Polacy przekazali odpowiedzialność za prowincję Ghazni Afgańczykom, kończąc swoją siedmioletnią misję w tym regionie. Kontyngent, złożony wtedy w większości z logistyków, przeniósł się do bazy w Bagram, gdzie zajmował się głównie wycofywaniem żołnierzy, uzbrojenia i sprzętu do Polski. Z danych dowództwa operacyjnego wynika, że w Afganistanie, gdzie Polacy stacjonowali w latach 2002-2021, zginęło 43 żołnierzy i dwóch pracowników wojska. Obrażenia w działaniach bojowych odniosło 869 żołnierzy i cywilów, z czego 361 zostało rannych, czyli wymagało opieki medycznej powyżej siedmiu dni. Bezpowrotnie utracono osiem Rosomaków, trzy śmigłowce Mi-24 oraz trzy bezzałogowce
Wojtek. Widziałem te Rosomaki na Ukrainie. Właśnie służą do podwózek. Ukraińcy są z nich zadowoleni. Oni nie pchają się tam gdzie stoją czołgi lub artyleria. Oni jadą oczyścić teren z resztek wroga. nie ma sprzętu niezniszczalnego. Każdy sprzęt można zniszczyć, nawet te przereklamowane Leopardy, Chalengery, Abramsy, Bradleye. Jedno co jest dobre w Bradleyach, to jak wpadnie na minę. To załodze nic się nie stanie. Wóz będzie niesprawny, ale załoga wyjdzie cało. To samo jest w zachodnich czołgach. Zostaną zniszczone, ale ludzie przeżyją. W rosyjskich, na ogół nie przeżywa nikt...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Lothar.
Bo u nich to siedzisz na amunicji i jak to pie.... to chociaż szybko >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Media jako źródło wiedzy o świecie?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Bo u nich to siedzisz na amunicji i jak to pie.... to chociaż szybko >;))
No tak. Technologia jeszcze z czasów 2WŚ, kiedy nie liczono się z ludźmi. Obecnie kiedy sprzęt jest mocno skomplikowany i szkolenie na nim trochę trwa. Co najmniej pół roku. Trzeba dbać o życie tego wyspecjalizowanego żołnierza...
Druga tura bez Bonżura...
12