Imli-li ☼ napisał/a
cześć Kotku i u mnie dosyć ciepło bo 17 na plusie słonko od czasu do czasu wyglądało zza chmur no i przyszła paczka wreszcie ale się plątał kurier z wytłumaczeniami mącił jak potłuczony sprawdziłam tylko czy pudełko nie ruszane było ok. dziękuję Kochanie poczułam się jak dzieciak rany tyle czekolad nieco świątecznie za gazetki też dzięki kurde one podrożały ogólnie majątek wydałeś a wyobraź sobie że szukałam czegoś pachnącego bo tak powiedziałeś słodkie i pachnące i okazało się że źle Cię zrozumiałam dziękuję Kochanie Buziak
Hm. Miałem na myśli...Kawę Kotuś i czekoladę. A tak w ogóle te paczki z zachodu pachną. Pamiętam jak kiedyś ciotka wysłała nam do Polski. Było tego tak mało, a nas 3 chłopaków, że przy podziale dochodziło do kłótni. Najlepiej na tym wyszedł ojciec i matka. Ojciec dostał tylko paczkę cygaretek, a matka mydełko pachnące. Może tym mydełkiem przesiąkła paczka? Hehehe. Kotuś? Ten kurier i tak szybko jechał. Jak widziałem, wyruszył 11.30, a był chyba 12.50. Także nieźle grzał. W końcu znaleźli jakiego uczciwego kuriera...Ale jak wspomniałem, tą pocztą już nic nie wyslę...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...