Imli-li ☼ napisał/a
Kotku swoich nie odkładam to jego zadanie no przecież ja jeszcze żyję kupiłam ciut bielizny piżamkę taką troszkę cieplejszą i welurowe ładne portki a najfajniejsze że nie zauważyłam że ciut schudłam nawet fajnie ale tylko kilo mniej jak sprawdzałam Buziak
No to niespodzianka z tą wagą. Myślę że wtedy co chorowałaś i nie miałaś apetytu, troszkę schudłaś. Nie, no jasne że od czasu do czasu trzeba się "obkupić". Chociaż jak Ci kiedyś mówiłem Kotuś, ja nie lubię sobie niczego kupować do ubrania. A ciuchów swojego czasu mama mi kupiła tyle, że starczy mi chyba do końca życia, hehehe. Samych kurtek zimowych mam ze cztery. Butów ze 6 par, prawie nowych. Koszul nie zliczę, spodni też sporo. Swetrów, w których nie chodzę, też się uzbierało. Także mówię kotuś, bez przesady...ja nic już nie potrzebuję...Mam pełne szafy ciuchów...Nie wspomniałem o normalnych kurtkach, kamizelkach i innych...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...