Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Nie pamiętasz wybuchu w Rotundzie? Co gaz wszedł szachtami podziemnymi i nagineło ludzi?
![]() Wybuch gazu w Rotundzie PKO w Warszawie – eksplozja, która nastąpiła 15 lutego 1979 roku o godzinie 12:37 w budynku banku PKO w Warszawie znajdującym się u zbiegu ulicy Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich. Przyczyną zdarzenia – dziś nieraz podważaną – był wybuch gazu ziemnego. Spis treści 1 Katastrofa 2 Przyczyny katastrofy 3 Upamiętnienie 4 Przypisy 5 Linki zewnętrzne Katastrofa Do eksplozji doszło na dwadzieścia minut przed końcem pierwszej zmiany, gdy w banku znajdowało się około 170 pracowników i trzystu klientów. W momencie wybuchu cały gmach uniósł się nagle, niczym – jak relacjonowali świadkowie zdarzenia – „bańka mydlana”, po czym „pękł” – z przeszklonych ścian na ulice runęły tafle szkła, wewnątrz zaś do podziemi archiwum zapadły się wszystkie kondygnacje budynku. Uszkodzone zostały także sąsiednie budynki. Gmach Rotundy został zniszczony w siedemdziesięciu procentach. Największe zniszczenia miały miejsce od strony budynku Uniwersalu[1]. W katastrofie śmierć poniosło 49 osób, a 77 zostało rannych (liczba rannych mogła być jednak wyższa). Ostatnią ranną osobę wydobyto z ruin trzy godziny po tragedii. Grupa dwóch tysięcy robotników przeszukiwała ruiny jeszcze tydzień po katastrofie. Na mocy rozporządzenia Prezydium Rady Narodowej m.st. Warszawy dzień 16 lutego 1979 ogłoszono dniem żałoby narodowej[2]. Przyczyny katastrofy Po dwudziestu latach, w czasie kręcenia dokumentalnej serii Czarny serial, autorzy dotarli do robotnika, który był prawdopodobnym sprawcą tragedii, w czasie prac konserwacyjnych zbyt silnie dokręcił śrubę kryzy mocującej zawór gazu. W wyniku skurczu termicznego, wywołanego niską temperaturą, zbyt mocnego dokręcenia kryzy oraz ruchów podłoża (wywołanych komunikacją nadziemną i podziemną linią średnicową PKP, oddaloną od miejsca katastrofy o 8 m) doszło do pęknięcia kopuły zaworu i powstania 77-centymetrowej szczeliny. Zima 1979 roku nazywana była zimą stulecia ze względu na duże opady śniegu, a następnie bardzo niskie temperatury. Pokrywa śniegu uniemożliwiła wydostanie się gazu ziemnego na powierzchnię, a niska temperatura spowodowała wykroplenie się substancji zapachowej, ostrzegającej o ulatniającym się gazie. W wyniku zbiegu okoliczności pozbawiony znacznika zapachowego gaz przedostał się do równolegle ułożonej, 12-otworowej obudowy przewodów instalacji telekomunikacyjnej, a stamtąd do wnętrza budynku. Wybuch mogło zainicjować zwarcie w instalacji elektrycznej (sama Rotunda instalacji gazowej nie miała). Upamiętnienie 27 października 1979 pod północną ścianą budynku odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary wybuchu[3]. Przypisy Grzegorz Sołtysiak, Jerzy S. Majewski: Warszawa. Ballada o okaleczonym mieście. Ożarów Mazowiecki: Wydawnictwo Baobab, 2006, s. 259. ISBN 978-83-7626-380-9. Kronika wydarzeń w Warszawie 1 I – 31 III 1979. „Kronika Warszawy”, s. 196, 3(39)/1979. Stanisław Ciepłowski: Napisy pamiątkowe w Warszawie XVII-XX w.. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1987, s. 130. ISBN 83-01-06109-X. Linki zewnętrzne Informacje o przyczynach eksplozji częściowo zasięgnięte z książki Jarosława Reszki: „Cześć, giniemy! Największe katastrofy w powojennej Polsce” Wprost 24 Kwiaty pod Rotundą (2004) Przegląd Czas nie leczy ran Polska Times Rotunda: Tajny raport dla Gierka (2009-02-13) |
To było miejsce do umawiania się :) O 17 pod czapką >;)
|
Pamietam:)
Tylko nie wydaje mi się,aby było aż tyle śniegu jak mówią:) Sylwester był u mnie,gówniarstwo się zebrało,ojciec mój się wkurzył bo za firanką znalazł flaszkę a wychodzili akurat do ciotki by nam nie przeszkadzać;))) Podobał mi się taki chłopak,Jarek ale po ylwestrze mi sie odpodobał ;)) I przez tydzień nie chodzilismy do szkoły bo były zamknięte:)) |
Dobry wieczór Michalino >;) Pamiętam że było bardzo zimno i tego śniegu rzeczywiście napadało >;))) Z wyjazdu zimowego to się zastanawialiśmy jak wrócimy i to właśnie wtedy był ten wybuch w Rotundzie. Później długo nie było takiej ostrej zimy >;))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Witaj Michalino. Witajcie Duszki. Tego śniegu to przez noc napadło nieżle. Dla mniejszych miejscowości może to nie stanowiło takiego problemu co dla miasta stołecznego. Tym bardziej że służby jak zawsze zaspały. A potem rano nie wyjechał z zajezdni żaden tramwaj, ani autobus. Ludzie szli do pracy środkiem jezdni piechotą. O ile pamiętam była wtedy komunikacja nocna. Dlaczego nie jeżdziły w nocy tramwaje? Jakby jeżdziły to może nie zawaliło by tak torowisk i rano mogłyby jeżdzić. Albo uważali że już jest niebezpiecznie. Swoją drogą był wtedy do tego mróz...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Cześć Wojtek. Tego śniegu było tyle, że nie nadążali wywozić z miasta. Więc najpierw go składowali na różnych placach w Warszawie. Między innymi na pl. Dzierżyńskiego...Usypali kopiec. Prawie tego Dzierżyńskiego nie było widać. I wtedy, chyba pewnie pod osłoną nocy. Jakiś śmiałek wdrapał się na ten kopiec i pomalował Dzierżyńskiemu ręce na czerwono. Cała Warszawa aż huczała...
Druga tura bez Bonżura...
|
Niemcy wschodnie i zachodnie, tak samo dopadła śnieżyca...Młodzi w pracy nie wierzą że było coś takiego. To odsyłam ich do YT...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Dobry wieczór Andrzeju >;)) Mieszkałem wtedy na Mokotowie i nawet nie wiedziałem że ktoś pomalował Dzierżyńskiego >;)) Ile to lat 40? >;))
|
No chyba troszeczkę więcej, bo zaczęło sypać w Sylwestra 78/79 . Ludzie z sylwestrowych balów szli piechotą do domów , bo już tak było zasypane...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ach to ocieplenie klimatu >;)) Całe nadkola mam nabite lodem aż opony na zakrętach dobijają >;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Trzeba jeszcze dodać , że to nie był pierwszy śnieg. Śniegu już było nawalone chyba od początku grudnia. Także ten opad sylwestrowy, dopełnił czarę goryczy, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Pamiętam że byłem na feriach zimowych i nie wiadomo było czy wrócimy do Miasta i czy autobus nie utknie >;)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
W Norwegi było -47 stopni!!! Już wiem dlaczego w Warszawie tramwaje nie jeżdziły. Śnieg i mróz doprowadził do zamarznięcia zwrotnic tramwajowych...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jakby tak ta śnieżyca potrwała jeszcze w Polsce ze 3 dni. To by było na prawdę nieciekawie. Bo to były zawieje śnieżne. Także odśnieżanie to była walka z wiatrakami. Zapasów żywności ludzie nie mieli tyle co dziś. Ja mógłbym teraz nie wychodzić z do mu 2 tygodnie. I mam co jeść. U góry lodówka z zamrażarką i zamrażarka duża w piwnicy pełna. Do tego mam własny osiedlowy prąd. A wtedy to całe okolice były też pozbawione energii elektrycznej...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Jak przymarzło to komuniści Grety bez szkoły już nie pokazują >;))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
U nas mówili że to 20 stopień zasilania i tylko czerwona gwiazdka na kremlu się pali >;) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wojtek? Ja już słyszałem opinie że te "anormalne" zimy, to też wina działalności człowieka! Hehehe. Jaka anormalna zima w tym roku? Koń by się uśmiał...Ale za to już dzisiaj był artykuł na web. de że w tym roku będzie tak upalne lato, jakiego jeszcze nie było! Hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |