Biegnij Lola biegnij napisał/a
Obejrzałam tego pana, nie rozumiem wielu rzeczy, co on tam mówi, o tych swoich przewodnikach po snach, których gania, chociaż ja też mam takiego, ale ja akurat od niego uciekam he he, nie ważne. W każdym razie w końcu wytłumaczył wojcieszkowi, że z pewnego rodzaju snów nie da się wybudzić, tak, jak on to sugerował jakimś szczypaniem, czy patrzeniem na zegarek! Nie da się, koniec kropka! Nie wiem, czym te wszystkie sny się między sobą róznią, bo ja mogę mieć jednej nocy wszystko na raz cuzamen do kupy he he. W każdym razie sen w którym znowu zasypiasz i znowu zasypiasz i znowu, jest snem awybudzalnym!!!! he he. Mało tego, po takim śnie możesz być skołowanym przez kilka tygodni wariatem, ponieważ nie wiesz tak naprawdę co ci się śniło , a co nie! Co jest prawdą, co jest fikcją senną! Wyobraź sobie wojcieszku, że zasypiasz, potem się budzisz, jesz śniadanko, rozmawiasz z ludźmi, potem się znowu budzisz i myslisz, kurcze to był sen, wstajesz w nocy robisz sobie coś do picia, kładziesz się, słyszysz, że ktos do ciebie coś mówi zza szafy, ogarnia cie przerażenie, potem znowu się budzisz i jesteś szcześliwy, że to był tylko sen, bo wcale nie wstawałeś i wcale nikogo nie słyszałeś, potem się znowu budzisz i jesteś na pogrzebie w jakimś mieście, potem się budzisz i jesteś znowu gdzieś indziej, możesz być dosłownie wszędzie i mogą ci się śnić zarówno przyjemne rzeczy, jak najstraszliwsze horrory z horrorów, na koniec jesteś tak zmęczony, że gdy naprawdę się budzisz, robisz sobie kawę, wychodzisz na taras, jest piekna słoneczna pogoda, jest cudownie i dzwonisz do swojej mamy, żeby jej opowiedzieć o tym co ci się własnie przyśniło, wypłakujesz się i jesteś szczęśliwy, że to minęło. I wiesz co się dalej dzieje? Znowu sie kurwa mać budzisz! W ciemnym pokoju, zmęczony, upocony, zdezorientowany i znowu ktos do ciebie coś mówi zza szafy he he. To tak po któtce mniej więcej wygląda. I tak na prawdę nie masz zielonego pojęcia, kiedy faktycznie się w końcu obudziłeś z tego snu! Nie wiesz, czy to co teraz własnie ogladasz, to ci się śni, czy nie? Na poczatku to jeszcze po ludziach dzwoniłam i pytałam, czy taka sytuacja miała miejsce, pytałam męża, czy byliśmy na jakimś pogrzebie w tym tygodniu, pytałam mamę, czy do niej dzwoniłam, ale po jakimś czasie, kiedy ludzie zaczynali pukać sie w głowę przestałam pytać! Więc jak mi jeszcza raz wojcieszek powie, że z takiego snu sie mozna wybudzić, to napluję na monitor he he he