|
U nas dużo inteligentnych ludzi się rozpiło. Pan Himilsbach był alkoholikiem.
Przed śmiercią wypił LITR WÓDKI. Tak wygląda jego grób. Kariery gwiazd PRL zniszczył alkohol "(Nie)zapomniani" [WIDEO]
Jan Himilsbach był uzależniony od mocnych trunków. Nie robił sobie jednak nic z tego, nawet gdy zwrócano mu uwagę, że pije w miejscu publicznym. Mówił wtedy, że "do organizmu wprowadza bajkowy nastrój". Drwił sobie także z lekarza, który za namową jego żony Barbary, próbował leczyć go z alkoholizmu. - Jasiu, a nasza umowa? Miałeś poprzestać na 100g! - A ty myślisz, że ja tylko u ciebie się leczę? - wypalił do niego kompletnie pijany. "Basica" kiedy wychodziła do pracy, potrafiła zamyknąć męża w domu na klucz, by nie mógł wyjść na melinę po wódkę. Niewiele to jednak pomagało. Koledzy przynosili mu alkohol pod drzwi, który wypijał poprzez wsadzony przez dziurkę od klucza wężyk. Gdy Barbara wracała do domu była załamana. - Palisz, pijesz. Jaki ty masz głos?! - mówiła. - Basica, oni mi za ten głos płacą – opowiadał niewzruszony. Jego alkoholowe ekscesy to także jedna z najsłynniejszych opowieści w środowisku aktorskim. Gdy wpadł do SPATiF-u, krzyknął: "Inteligencja, wyp***dalać!". Na to siedzący Gustaw Holoubek natychmiast wstał, mówiąc: "Nie wiem jak państwo, ale ja wyp***dalam". Gdy zaproponowano mu natomiast rolę w hollywoodzkim filmie, odmówił w sobie tylko znany sposób i nie poleciał do Stanów Zjednoczonych. Warunkiem gry w porodukcji było nauczenie się przez Himilsbacha jezyka angielskiego. - Jeszcze się okaże, że jednak nie będę im pasował do tego filmu… I zostanę z tym angielskim jak ch*j - wypalił.
Śmiech na pogrzebie
Słynny naturszczyk zmarł w nocy z 11 na 12 listopada 1988 roku w melinie przy ulicy Górnośląskiej w Warszawie. Przy jego śmierci obecny był przyjaciel, aktor Zdzisław „Bene” Rychter (67 l.). Na pogrzebie na Cmentarzu Północnym w Warszawie, ksiądz odprawiający uroczystości powiedział coś, co rozbawiło żałobników do łez, którzy nie mogli powstrzymać się od śmiechu: - Żegnaj Janku, już nigdy nie usłyszymy twojego ciepłego, aksamitnego głosu. Na nagrobku Jana Himilsbacha widnieje sentencja: "Życie z myślami ciężkimi jak kamień zawiłymi jak wersety biblii zaczęło się i trwa niewidzialne jak czas". W 2013 roku obok aktora została pochowana jego ukochana żona "Basica".
|