Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
96 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
Lothar. napisał/a
Dobry pomysł Michalino :) Bo te moje obiadokolacje o 22 to nie jest dobry pomysł >;P Ale dopiero wtedy mam apetyt a rano to jem głównie z rozsądku >;))
To możesz zrobic tak,by nie jeść rano jak się najesz wieczorem,to też jest wyjście:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Lothar.
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Jak znosicie te upaly?Czuję się strasznie,wczoraj zrobiłam zakupy i byłam taka słaba,ze przesiadziałam w domu.Nie wiam co będzie dzisiaj.Mam wolne.W poniedziałek jadę do Sopotu,zobaczę Bałtyk!!
Miłego wypoczynku Michalinko  
Ja, gdy jestem nad morzem, to zawsze do Sopotu jadę. Potem plażą idę do Gdyni, znam tę plażę już na pamięć ;)) Raz weszłam na klif i górą przez jakiś czas szłam.
Nie wiem, czy też bywasz w Sopocie, jeśli nie, to na "Monciaku" (ul. Monte Cassino) masz "krzywy domek" ;)

Ja w sierpniu mam urlop dopiero i też mam zamiar nad morze, ale jeszcze się nie zdecydowałam gdzie konkretnie. Jeśli nie będę musiała do Gdańska po coś wstąpić, to na 99% do Jastarni jadę. Byłam tam za młodu pod namiotem, a teraz chcę wynająć domek, albo pokój. Już przeglądałam oferty, ważne dla mnie by było dozwolone z psem ;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Jak znosicie te upaly?Czuję się strasznie,wczoraj zrobiłam zakupy i byłam taka słaba,ze przesiadziałam w domu.Nie wiam co będzie dzisiaj.Mam wolne.W poniedziałek jadę do Sopotu,zobaczę Bałtyk!!
Miłego wypoczynku Michalinko  
Ja, gdy jestem nad morzem, to zawsze do Sopotu jadę. Potem plażą idę do Gdyni, znam tę plażę już na pamięć ;)) Raz weszłam na klif i górą przez jakiś czas szłam.
Nie wiem, czy też bywasz w Sopocie, jeśli nie, to na "Monciaku" (ul. Monte Cassino) masz "krzywy domek" ;)

Ja w sierpniu mam urlop dopiero i też mam zamiar nad morze, ale jeszcze się nie zdecydowałam gdzie konkretnie. Jeśli nie będę musiała do Gdańska po coś wstąpić, to na 99% do Jastarni jadę. Byłam tam za młodu pod namiotem, a teraz chcę wynająć domek, albo pokój. Już przeglądałam oferty, ważne dla mnie by było dozwolone z psem ;))

Hej Sarenko:))
Od dziecka zawsze jeździłam do łeby ale małż ma sentyment do Sopotu ,mamy tam swoja kwaterę z zaprzyjaźniona Danusią ,100 m od morza i tam zazwyczaj lądujemy:))W zatoce jest cieplejsza woda niz np.w Łebie ale plaża już nie ejst tak piękna:))
Do Orłowa chodziłam  nie raz,też tam znam drogę,małż nawet kamienie podkradał ,jak wiesz w jednym miejscu po drodze jest ich sporo
Pogoda nie zapowiada mi się zbyt,hmmm,upalnie ale cieszę się na sam widok Bałtyku:))
Mam nadzieję,że Ci się uda urlop,fajnie,że zabierasz pieska.
W Jastarni nie byłam ale Gdańsk uwielbiam po prostu:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Amigoland
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
https://www.odkrywamyzakryte.com/dieta-pamiec-koncentracje/
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Od dziecka zawsze jeździłam do łeby ale małż ma sentyment do Sopotu ,mamy tam swoja kwaterę z zaprzyjaźniona Danusią ,100 m od morza i tam zazwyczaj lądujemy:))W zatoce jest cieplejsza woda niz np.w Łebie ale plaża już nie ejst tak piękna:))
Do Orłowa chodziłam  nie raz,też tam znam drogę,małż nawet kamienie podkradał ,jak wiesz w jednym miejscu po drodze jest ich sporo
Pogoda nie zapowiada mi się zbyt,hmmm,upalnie ale cieszę się na sam widok Bałtyku:))
Mam nadzieję,że Ci się uda urlop,fajnie,że zabierasz pieska.
W Jastarni nie byłam ale Gdańsk uwielbiam po prostu:))
Ja z kolei nigdy nie byłam w Łebie ;)) Jak macie zaprzyjaźnioną kwaterę, to super Michalinko
Ja w Sopocie mam znajomą, która kiedyś mieszkała we Wrzeszczu - żona marynarza ;)) u niej się zawsze imprezy odbywały, jak mąż marynarz wracał. Bardzo fajni ludzie, mieszkają przy bocznej ulicy od Monciaka, zaraz przy Mc. Donaldzie się skręca, więc łatwo do zapamiętania ;)
W Jastarni jest super, bo z jednej strony morze, a z drugiej zatoka. Jak byłam pod namiotem, to rano mogłam nogi moczyć w zatoce, bo pole namiotowe było tuż przy niej. A do morza 5 minutek przez lasek.
Trzeba tam pojechać, bo może to ostatni raz?
Jeszcze raz życzę Ci Michalinko wspaniałego pobytu. Wypoczywaj i napawaj się widokami :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
Sylwia napisał/a
michalina napisał/a
Hej Sarenko:))
Od dziecka zawsze jeździłam do łeby ale małż ma sentyment do Sopotu ,mamy tam swoja kwaterę z zaprzyjaźniona Danusią ,100 m od morza i tam zazwyczaj lądujemy:))W zatoce jest cieplejsza woda niz np.w Łebie ale plaża już nie ejst tak piękna:))
Do Orłowa chodziłam  nie raz,też tam znam drogę,małż nawet kamienie podkradał ,jak wiesz w jednym miejscu po drodze jest ich sporo
Pogoda nie zapowiada mi się zbyt,hmmm,upalnie ale cieszę się na sam widok Bałtyku:))
Mam nadzieję,że Ci się uda urlop,fajnie,że zabierasz pieska.
W Jastarni nie byłam ale Gdańsk uwielbiam po prostu:))
Ja z kolei nigdy nie byłam w Łebie ;)) Jak macie zaprzyjaźnioną kwaterę, to super Michalinko
Ja w Sopocie mam znajomą, która kiedyś mieszkała we Wrzeszczu - żona marynarza ;)) u niej się zawsze imprezy odbywały, jak mąż marynarz wracał. Bardzo fajni ludzie, mieszkają przy bocznej ulicy od Monciaka, zaraz przy Mc. Donaldzie się skręca, więc łatwo do zapamiętania ;)
W Jastarni jest super, bo z jednej strony morze, a z drugiej zatoka. Jak byłam pod namiotem, to rano mogłam nogi moczyć w zatoce, bo pole namiotowe było tuż przy niej. A do morza 5 minutek przez lasek.
Trzeba tam pojechać, bo może to ostatni raz?
Jeszcze raz życzę Ci Michalinko wspaniałego pobytu. Wypoczywaj i napawaj się widokami :)
Sarenko,tez tak pomyslałam,kto wie,co się wydarzy,oby był pokój a nie wojna ale nie wiadomo,kiedy znów będzie mozliwość wyjazdu nad morze.
Też mam fajna uliczkę,od Monciaka wchodzi się w Haffnera a potem w prawo,tam są tylko 3 budynki,filia U Gdańskiego,dom "naszej "Danusi i kamienica a zaraz park i morze:))
Pierwszy raz byłam tam z mężem jeszcze przed slubem a potem 20 lat temu zapukaliśmy ot,tak,zajrzeć czy jest kwatera i była!
I tak zaczęlismy tam jeździć;))
Danusia jest z Oliwy,jej mąż (zmarł)był po tej szkole morskiej w Gdyni i [pływał po wszystkich kontynentach a tesciowa mówiła,ze nie jest Polka tylko Kaszubka;))
Dzięki Sarenko,mam  nadzieję,że będzie fajnie,sam widokmorza mnie uszczęśliwia:))
I mam nadzieję,że Twoje Jastarnia ani mój Sopot to jednak nie ostatni raz...:))
Dobrej nocy:)))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
Pamiętam bo ich znałam,babcie uwielbialam:))
Żyli tak przeciętnie,dziadek miał 78 lat.By l schorowany,wrócił bardzo chory z robót w Niemczech i potem juz nigdy nie odzyskał pełni sił,babcia zmarla majac 83 lata.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
Pamiętam bo ich znałam,babcie uwielbialam:))
Żyli tak przeciętnie,dziadek miał 78 lat.By l schorowany,wrócił bardzo chory z robót w Niemczech i potem juz nigdy nie odzyskał pełni sił,babcia zmarla majac 83 lata.
Chłopaki otrzymują geny po matce, a dziewczyny, po ojcu...Tak słyszałem. Czyli...Czeka cię długie życie Michalino...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Lothar.
>;)) Sam nie wiem czy się cieszyć Andrzeju :) U mnie kobitki to "twarde baby" i 77 (dwie siekierki) to trzymają. A kumpel mnie zapytał ile zamierzam żyć >;P A ja to z 30 mam już na kredyt >;PP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
Pamiętam bo ich znałam,babcie uwielbialam:))
Żyli tak przeciętnie,dziadek miał 78 lat.By l schorowany,wrócił bardzo chory z robót w Niemczech i potem juz nigdy nie odzyskał pełni sił,babcia zmarla majac 83 lata.
Chłopaki otrzymują geny po matce, a dziewczyny, po ojcu...Tak słyszałem. Czyli...Czeka cię długie życie Michalino...
Tak Amigo,syn dziedziczy 75 % genów po matce i w przyrodzie najsiniejsza więź jest między matka a synem,córki dziedziczą większość genów po ojcu;))
Dobrej nocy Amigo:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jeszcze w takiej tyrce nie byłam he he

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Mam tendencje do tycia i muszę uważać Michalino, a wieczorne posiłki to szybko się "odkładają" tylko ja w porze obiadu jestem w terenie i nie czuję głodu.
Wojtek,teoretycznie wg.medycyny chińskiej największa aktywność żołądka przypada między 7-9 rano a najmniejsza między 7-9 wieczorem.
Dobrze jest rano zjeść posiłek a poscić wieczorem.
Rozumiem,że w pracy nie chce się jeść.
Ja mam tak,że rano jem sniadanie a potem ok.13 mogłabym zjeść obiad a potem juz mogę nie jeść ale cóż,jak o 13 j3stem w pracy .
Jem więc oboiad po powrocie,17-18 ale potem już zupełnie nic do 8,9 rano.Przynosi to efekty:))
W/g medycyny chińskiej radzą też wszyscy europejscy dietetycy. Z tego co pamiętam. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem. Słyszałem że w Hiszpanii jedzą ostatni posiłek bardzo późno. Myślałem że to ze względu na sjestę którą sobie robią...Czyli przespanie upałów. Ale są jeszcze inne przyczyny...w Grecji podobnie...Witaj Michalino.
https://historia.narkive.pl/LnfDv2mJ/dlaczego-hiszpanie-jedz-obiad-i-kolacj-tak-po-no
Hej Amigo:))
Wiesz,tak sie rozczytuje o tych dietach,zdrowotnościach itd ale patrzę np.na mojego tatę.
Całe życie pił alkohol ale wstawał codziennie rano do pracy,glił się,robił zakupy i odprowadzał nas do przedszkola.Sniadan nie jadał ,wracał późno,nigdy go nie było w domu i zjadał obiad wieczorem,obfity,tłusty.
Lubił pojeść swojskiej kiełbasy i golonkę.
Prowadził raczej nieuregulowany tryb życia,nigdy nie stosował żadnej diety,nie stronił od koniaków .
Pracował do 80 roku zycia,teraz ma 88 lat i gdyby nie problemy z pamięcia całkiem nieźle by jeszcze prosperował.
Mając 72 lata mial opoerację na wyrostek,74 lata na zastawkę w sercu,83 lata na pęcherzyk żółciowy.
A teraz nawet niepamięta tych operacji,nie pamieta Mamy,nie pamięta tej reptylskiej baby ...Tak sobie myslę,że nie ma goryczy w sercu i żyje na luzie nie pamiętając i nie obciążając się przykrymi myslami.
I tu powraca temat głowy,w sensie psychika górą;))
jak sobie radzimy sami ze sobą tak tez funkcjonujemy w ciałach:))
Myślę że tu geny odgrywają też dużą rolę. Psychika też. A organy jak trochę zawodzą, to przy dzisiejszej medycynie, można zawsze skorygować. Już młodszych pamięć zawodzi. A co dopiero w takim wieku. A może pamiętasz ile żyli rodzice ojca?
Pamiętam bo ich znałam,babcie uwielbialam:))
Żyli tak przeciętnie,dziadek miał 78 lat.By l schorowany,wrócił bardzo chory z robót w Niemczech i potem juz nigdy nie odzyskał pełni sił,babcia zmarla majac 83 lata.
Chłopaki otrzymują geny po matce, a dziewczyny, po ojcu...Tak słyszałem. Czyli...Czeka cię długie życie Michalino...
Tak Amigo,syn dziedziczy 75 % genów po matce i w przyrodzie najsiniejsza więź jest między matka a synem,córki dziedziczą większość genów po ojcu;))
Dobrej nocy Amigo:))
Dobranoc Michalino.
Druga tura bez Bonżura...
12345