Imli-li ☼ napisał/a
moi też byli starsi ale dali radę byli kochani już ich nie ma a w zamian ich wnuczek darł się często na synusia pod wpływem oczywiście go uciszyłam raz jeden i już nie krzyczy widzę że nawet trzeźwy już jest Buziak
W blokach to wszystko słychać. Poprzednio ta Turka co mieszkała nad mną, latała w domu na bosaka

To było tak, jakby ktoś stukał młotkiem gumowym w sufit

. Teraz tego obecnego też trochę słychać w ciągu dnia, ciągle coś tam stuka. Ale w nocy jest cicho. Przejdziemy się Kotuś na jednego? Hm?...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...