Jakie macie zdanie na temat sytuacji z ta młodą dziewczyną w ciąży, która zmarła

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Nie udzielono Pomocy, to Morderstwo. A co do winy za morderstwo, to czyż sprawa reżimów nie pokazała że lekarze nie są od leczenia?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

To Urzędnicy wykonujący Polecenia. Trzeba zabić to trzeba, ale warto pamietać kto im wydał taki ROZKAZ. Oni wiedzą co robią i jakie jest za to Wynagrodzenie. Lubisz się oszukiwać Ewo? Szukasz Doktora Piotra? >;))) Kasa jest Bogiem? Zaraz, zaraz, czy to przypadkiem nie SATANIZM?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Zobaczysz że jest "tłumaczenie" i jak już będą musieli znaleźć "winnego" niby zaniedbania to będzie to pani od papirusologii. Przeproszą w międzyczasie nagle objawią się odciągacze uwagi i będzie po staremu. Nikomu nic się nie stanie.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Właśnie się dowiedziałem że poszły już zalecenia "co mówić" >;))) Aby mówić "jednym głosem" >;))))

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Nie wiem, jak to sie potoczy dalej, ale po treści SMSów i relacji dziewczyny, która leżała obok wyłania sie obraz, że ją po prostu zostawili bez żadnej opieki! Dziewczynie odchodzą wody, a lekarze nawet jej temperatury ciala nie zmierzyli i zostawili, żeby przez noc zmarła. Podejrzewam, że Izba Lekarska bedzie ich bronic do ostatniej kropli krwi, jak zawsze z resztą.

Cześć Ewka.Witajcie Duszki. Z tego co wiem. Kobieta dostała wysokiej gorączki. Zmierzyła ją własnym termometrem. O własnych siłach poszła do pielęgniarki. Nie wiem dlaczego szła. Czy pielęgniarka nie reagowała na "wezwania'? Przecież one mają przy łóżku przycisk. Pielęgniarka zmierzyła jej temp. Szpitalnym termometrem. Temp. wynosiła ok, 40 stopni. Pielęgniarka podała jej środki na zbicie temperatury...Nie ma nigdzie wzmianki czy był u niej lekarz dyżurny...Od początku było wiadome że ciąża jest zagrożona. Kobieta powinna być pod obserwacją, a nie leżeć z innymi zdrowymi...Tłumaczenie lekarzy że ustawa wiąże im ręce, bo zabrania aborcji, gdy serce jeszcze bije, nie usprawiedliwia lekarzy przed brakiem monitorowania tej ciąży...I pozostawieniem kobiety samej sobie...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Nie wiem, jak to sie potoczy dalej, ale po treści SMSów i relacji dziewczyny, która leżała obok wyłania sie obraz, że ją po prostu zostawili bez żadnej opieki! Dziewczynie odchodzą wody, a lekarze nawet jej temperatury ciala nie zmierzyli i zostawili, żeby przez noc zmarła. Podejrzewam, że Izba Lekarska bedzie ich bronic do ostatniej kropli krwi, jak zawsze z resztą.

Cześć Ewka.Witajcie Duszki. Z tego co wiem. Kobieta dostała wysokiej gorączki. Zmierzyła ją własnym termometrem. O własnych siłach poszła do pielęgniarki. Nie wiem dlaczego szła. Czy pielęgniarka nie reagowała na "wezwania'? Przecież one mają przy łóżku przycisk. Pielęgniarka zmierzyła jej temp. Szpitalnym termometrem. Temp. wynosiła ok, 40 stopni. Pielęgniarka podała jej środki na zbicie temperatury...Nie ma nigdzie wzmianki czy był u niej lekarz dyżurny...Od początku było wiadome że ciąża jest zagrożona. Kobieta powinna być pod obserwacją, a nie leżeć z innymi zdrowymi...Tłumaczenie lekarzy że ustawa wiąże im ręce, bo zabrania aborcji, gdy serce jeszcze bije, nie usprawiedliwia lekarzy przed brakiem monitorowania tej ciąży...I pozostawieniem kobiety samej sobie...

Moim zdaniem. Kryminał jak nic...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

O tym własnie mówię! Z resztą nie jest żadnym mitem fakt, że kobiety wolą rodzić w dzień, nawet te, które nie są w grupie ryzyka. Sama chciałam i wszystkie kobiety z którymi leżałam podczas każdej z ciąż.  Wiesz dlaczego? Bo w nocy personel śpi! Nie żartuję! Poród w dzień, a poród w nocy, to dzień do nocy he he Niektóre łaziły po schodach, kucały, żeby przyspieszyć poród, kiedy zbliżał sie wieczór. To jest norma w szpitalach!

Moja córka urodziła się w nocy. Inne czasy inna odpowiedzialność personelu. Z roztargnienia wpadłem na tą izbę przyjęć bo chciałem jeszcze coś podać. Na stołach leżało ok. Sześć kobiet z rozstawionymi nogami. Był lekarz i pełno pielęgniarek, było około północy...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

To ja mam inne doświadczenia he he. Kiedy rodziłam w nocy starszego syna połozna wezwała lekarza, ale dotarł dopiero, jak juz znieczulenie podawane po porodzie  do szycia przestało działać. Przespał poród i wszystko co się działo po nim, przylazł potem rozespany, zdegustowany i szył mnie na żywca. Dały mi znieczulenie, przykryły kocem i czekały, aż ten konował zejdzie, żeby mnie zeszyć. To mój nocny poród he he

Skandal...

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

Dzień dobry:))
Uważam,że lekarze zabili tę kobietę.I zabiją niejednego pacjenta jeszcze i nikt im niczego nie udowodni.
A ustawa zwidowa dodatkowo ich wszystkich chroni.
Widocznie trafiła na dyzur jakiegoś psychopaty odczłowieczonego ,jej pech.
mówię Wam,wszystko jest kwestia przypadku czy przeżyjemy w szpitalu czy też nie.
Co do tej dziewczyny,to może się i bali tej ustawy aborcyjnej ale co za problem był wpisać,że serce nie bije,kto by potem udowodnił że było inaczej?A nawet jeśli się bali to
co,pracuja na połoznictwie i nie wiedzieli,że jest stan wyższej konieczności ze względu na 40 stopni(nie do wiary!) goraczki ,nie wiedza ,co to sepsa ?Mogli ją uratować ,nic by się im nie stało.
Gnoje i tyle.

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Takich porodów sa tysiące, nie jestem odosobnionym przypadkiem he he, szczególnie tych nocnych. Bo przecież noc jest od spania, jak dupa od srania he he

Ewa ja mam inne doświadczenia.
Pamiętam jak lezałam po porodzie i w nocy się zaczęło,rodziła jedna za drugą to po korytarzu tylko chodaki było słychac tak latali;))
Miałam tam zostać 6 dni bo dzieciak miał żółtaczkę ale tyle ich przez noc narodziło że mnie puscili;))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

A co do dawnych czasów na położnictwie:moja Mama była pielęgniarką odzdiałową na noworodkach.
I wiem,ze ratowali każde dzieciątko.
Wtedy aborcja była normalką,kobiety przychodziły jak na zabieg.Raczej nie były za dobrze traktowane bo większość personelu wiedziaal jakie to jest zło.Ale pochylali się nad każdą która poronila.
Przychodziły rodzić b.młode dziewczyny,bywało,że dzieci rodziły się z wadami,wiadomo.
jak dzieciak był umierający to jak matka chciala to przychodził ksiądz je ochrzcić.
Pamietam jak kiedyś lekarze wzywali prokuratora bo wykrwawiala się kobieta ze świadków jehowy i nie dawała zgody by przetoczyć jej krew a stan był ciężki i lekarze nie wiedzieli co robić.
Gdy byłam w ciąży to pracowalam w aptece w szpitalu gdzie i moja Mama.
Tak więc rano poszłam normalnie do pracy a potem pietro wyżej na porodówkę i zanim moje kolezanki z pracy skończyły zmiane juz urodzilam;))
Porod mialam krótki ale ciężki bo mialam gestozę,ważyłam 85 kilo ,cała byłam spuchnieta od wody.
Dziecko nie mogło się przecisnąć i o mały włos mialabym poród kleszczowy ale się udało w ostatniej chwili.
Ból jak cholera,darlam się ,przychodziły kolezanki z apteki i położnictwa ale je wyganialam a lekarkę która co pół godziny latala sprawdzac rozwarcie lekko kopnęłam z bólu ...
Błagalam o dolargan ale mi dały placebo  o czym od razu wiedzailam patrząc na mine tej położnej,wit.C mi dała;))
A obok położyła się kobieta która rodziła 5 dziecko,20 minut,stęknęła raz i koniec porodu
Poród był dla mnie tak traumatycznym przezyciem,że potem nie mogłam się juz zdecydowac na drugie dziecko ,a i warunków do tego nie było w sensie nie układalo mi się w domu i tyle.
Raczej myslałam o rozwodzie niz o dzieciach.

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Michalina, ale ta ustawa nie ma tu nic do rzeczy! Wody odeszły, dziecko żyło, to sie nazywa patologia ciąży i reaguje natychmiast! To lekarz sobie w tym pustym łbie wymyslił, że poczeka, aż dziecko umrze. Co to w ogóle za lekarz????

No właśnie Ewa,to jest rosyjska ruletka ,dziewczyna miała nieszczęście trafić na psychopatę albo idiotę co w sumie na jedno jej wyszło.
Straszne.