Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
39 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Od tego się zaczyna Potem ta skrzynia będzie coraz większa i większa...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Skoro "kopało", to do naładowania dojść musiało. Tak myślę...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Od tego się zaczyna Potem ta skrzynia będzie coraz większa i większa...
Myślisz, że zacznie się rozrastać? 😄
Miejsca ci u mnie sporo, ale czasu mniej, by się porządnie zająć.
No i żeby mi tych moich zdrowych skarbów nikt nie kradł 🙄
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Od tego się zaczyna Potem ta skrzynia będzie coraz większa i większa...
Myślisz, że zacznie się rozrastać? 😄
Miejsca ci u mnie sporo, ale czasu mniej, by się porządnie zająć.
No i żeby mi tych moich zdrowych skarbów nikt nie kradł 🙄
No pewnie że będzie się rozrastać. Radzę przymocować na furtce szyld z napisem..."Uwaga zły pies" Wtedy ludzie będą omijać szerokim łukiem...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Skoro "kopało", to do naładowania dojść musiało. Tak myślę...
Odczuwałam to w opuszkach palców. Wcześniej jechałam autobusem, to może tam się naładowałam?
Po przyjściu do domu myłam dłonie, jak zwykle 🙄🤔
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Skoro "kopało", to do naładowania dojść musiało. Tak myślę...
Odczuwałam to w opuszkach palców. Wcześniej jechałam autobusem, to może tam się naładowałam?
Po przyjściu do domu myłam dłonie, jak zwykle 🙄🤔
Możliwe. Mógł także ktoś naładowany  w autobusie, przekazać ci "energię" Wiem że to "kopanie" do przyjemnych nie należy ale prawdopodobnie wpływa dobrze na serce...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Od tego się zaczyna Potem ta skrzynia będzie coraz większa i większa...
Myślisz, że zacznie się rozrastać? 😄
Miejsca ci u mnie sporo, ale czasu mniej, by się porządnie zająć.
No i żeby mi tych moich zdrowych skarbów nikt nie kradł 🙄
No pewnie że będzie się rozrastać. Radzę przymocować na furtce szyld z napisem..."Uwaga zły pies" Wtedy ludzie będą omijać szerokim łukiem...
😃 Jasne, szczególnie znając moją sunię.
To brzmiało by jak żart haha.
Może uwaga, pies może zalizać 😄
Ukradli furtkę, to i świeże warzywa nie będą się bali. Jest jeszcze opcja, że zrobię tę skrzynię z warzywami u mamy w ogrodzie, bo ten mam bliżej i bardziej widoczny z okna.
No ale to taki plan na zaś 😏
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Skoro "kopało", to do naładowania dojść musiało. Tak myślę...
Odczuwałam to w opuszkach palców. Wcześniej jechałam autobusem, to może tam się naładowałam?
Po przyjściu do domu myłam dłonie, jak zwykle 🙄🤔
Możliwe. Mógł także ktoś naładowany  w autobusie, przekazać ci "energię" Wiem że to "kopanie" do przyjemnych nie należy ale prawdopodobnie wpływa dobrze na serce...
To okropne jest! Nawet, gdy się już człowiek spodziewa. Dotykasz powolutku sprawdzając, czy kopnie, a tu syykk.
Z tym autobusem to zabrzmiało, jakbym była wampirem energetycznym, znaczy elektrycznym 😃
Kto wie? 😏
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
A naergetyzowałam się tym słońcem, że znowu zaczęłam syczeć przy dotknięciu metalu.
I co dziwne objawiło mi się to tylko w sklepie.
Przy dotknięciu uchwytu gabloty nawet widoczny był promień i słyszalny syk, odskoczyłam razem z panem, który akurat otarł się o mnie i przeszło na niego.
Wytłumaczenie byłoby proste - lodówka ma przebicie, gdyby nie to, że wszystkie puszki i konserwy mnie "kopały".
Musiałabym robić zakupy w rękawiczkach! 🙄

Poradziłam sobie inaczej, ładowałam towar zabezpieczając się chusteczką.

Co ciekawe, po przyjściu do domu, elektryka z moich palców wyparowała 😏
Ma ktoś jakieś wytłumaczenie?
Podejrzewam jakiś wełniany sweterek, który pewnie założyłaś na zakupy
Nie, miałam krótki płaszczyk typu prochowiec. Nie był jeszcze prany, więc detergenty też odpadają.
Skoro "kopało", to do naładowania dojść musiało. Tak myślę...
Odczuwałam to w opuszkach palców. Wcześniej jechałam autobusem, to może tam się naładowałam?
Po przyjściu do domu myłam dłonie, jak zwykle 🙄🤔
Możliwe. Mógł także ktoś naładowany  w autobusie, przekazać ci "energię" Wiem że to "kopanie" do przyjemnych nie należy ale prawdopodobnie wpływa dobrze na serce...
To okropne jest! Nawet, gdy się już człowiek spodziewa. Dotykasz powolutku sprawdzając, czy kopnie, a tu syykk.
Z tym autobusem to zabrzmiało, jakbym była wampirem energetycznym, znaczy elektrycznym 😃
Kto wie? 😏
Jak nie jesteś pewna Sarenko, staraj się nie dotykać opuszkami palców, tylko zewnętrzną częścią palców dłoni. Naturalny skurcz jest do środka, a przepływ prądu trwa krócej...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Amigoland
Jeżeli już jesteśmy pewni że jesteśmy "naładowani" ładunkami elektrostatycznymi . Trzeba zebrać z siebie te ładunki...Z rękawów np. Bo tam jest ich najwięcej. I po prostu strząchnąć je z dłoni Można ten zabieg wykonać parę razy...Dla pewności...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
Hej Sarenko:))
Oczywiście też się juz opalałam;)
Nawet moczyłam nogi w jeziorku by sprawdzić czy woda juz ciepła;))
Ociepliła się,wczoraj sprawdzalam ;))
Oczywiscie gotwowałam obiady jak zwykle ale byłam w cukierni z koleżankami i trochę jeździłam rowerem:)
Ogólnie jestem zadowolona z majówki:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Sylwia napisał/a
Odpoczeliście?
Trzeba przyznać, że pogoda pomimo złych prognoz była prima 👍

Ja zdążyłam cały ogród uprzątnąć, a prosił się już o to, bo robił się prawdziwy busz 🙄 Moja córa zwykła wtedy mawiać, że mamy "zaczarowany ogród ' 😄

Nieco też odpoczywałam, przez co nie jestem już taka blada i spokojnie w tej Grecji mogę się rozebrać...na plaży😏
U mnie dzień podobny do dnia. Tzn. Wszedłem w epokę "wiecznej laby" Na całe szczęście nie mam żadnych ogródków, bo grzebanie się w ziemi, to nie dla mnie Witaj Sarenko.
Witaj Amigo.
A wiesz, że ja byłam podobnego zdania? Póki nie kupiłam ogródka 😄
Na szczęście też nie muszę grzebać się w ziemi, robią to za mnie krety haha.
Żadnych grządek, tylko drzewa i trawa. Tu trochę poobcinane, tam trochę a reszta do skoszenia.
Chociaż powiem Ci, że kusi mnie zrobienie takiej skrzyni, w której będzie trochę warzyw. Jakaś cukinia, ogórek zielony, fasolka szparagowa 🙂 może nawet trochę ziemniaków?
Od tego się zaczyna Potem ta skrzynia będzie coraz większa i większa...
Myślisz, że zacznie się rozrastać? 😄
Miejsca ci u mnie sporo, ale czasu mniej, by się porządnie zająć.
No i żeby mi tych moich zdrowych skarbów nikt nie kradł 🙄
No pewnie że będzie się rozrastać. Radzę przymocować na furtce szyld z napisem..."Uwaga zły pies" Wtedy ludzie będą omijać szerokim łukiem...
😃 Jasne, szczególnie znając moją sunię.
To brzmiało by jak żart haha.
Może uwaga, pies może zalizać 😄
Ukradli furtkę, to i świeże warzywa nie będą się bali. Jest jeszcze opcja, że zrobię tę skrzynię z warzywami u mamy w ogrodzie, bo ten mam bliżej i bardziej widoczny z okna.
No ale to taki plan na zaś 😏
Furtkę Ci ukradli Sarenko?
Pamiętam jak złomiarze z mojej ulicy ukradli bramę od skupu złomu i zaniesli ją właśnie na ten skup by sprzedać
Oczywiście właściciel skupu się kapnąl;)Nie wiem w jakim amoku musieli być by zrobić cos takiego
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Serenko z tym "kopaniem" to ja też miałem, przeważnie to sprawa butów lub kapci :) i po czym się idzie, miałem nowe buty i jak przeszedłem przez dywan to strzelałem iskrami że bolało, a jak bym kogoś dotknął to bym zrobił siniaka. Buty się uświniły i przemokły i już nie elektryzują >;) Co do furtek to wszyscy mamy takie nad spawane mocowania że bram ani furtki nie da rady zdjąć, u nas bardzo kradną, trzeba uważać

.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak tam po wielkiej majówce? 🙂

Lothar.
 Co do majówki to wypocząłem, ale 2 dni pracy to zrujnowały >;)
12