Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
6 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Amigoland
Tak mi wyszło z translatora, hehehe "Dzięki nauczycielom, którzy nerwowo się poddają"...No nie wiem, tutaj bym polemizował. A tak ogólnie, sądzę że większość nauczycieli olewa...
Raz miałem korepetycje z matmy u jednej takiej emerytowanej nauczycielki. Przygotowywała mnie do matury. Mówiła mi jak ją nazywali uczniowie w szkole, jakoś wyleciało mi to z głowy, nie było to zbyt pochlebne, hehehe. Tego przyśpieszonego maglu z matmy, nie zapomnę do końca życia...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Amigoland
Przypomniałem sobie, przezywali ją PIŁA...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Tak mi wyszło z translatora, hehehe "Dzięki nauczycielom, którzy nerwowo się poddają"...No nie wiem, tutaj bym polemizował. A tak ogólnie, sądzę że większość nauczycieli olewa...
Raz miałem korepetycje z matmy u jednej takiej emerytowanej nauczycielki. Przygotowywała mnie do matury. Mówiła mi jak ją nazywali uczniowie w szkole, jakoś wyleciało mi to z głowy, nie było to zbyt pochlebne, hehehe. Tego przyśpieszonego maglu z matmy, nie zapomnę do końca życia...
"Never" czyli nigdy. "Dzięki nauczycielom, którzy nigdy się nie poddają"
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Amigoland
Sylwia napisał/a
Amigoland napisał/a
Tak mi wyszło z translatora, hehehe "Dzięki nauczycielom, którzy nerwowo się poddają"...No nie wiem, tutaj bym polemizował. A tak ogólnie, sądzę że większość nauczycieli olewa...
Raz miałem korepetycje z matmy u jednej takiej emerytowanej nauczycielki. Przygotowywała mnie do matury. Mówiła mi jak ją nazywali uczniowie w szkole, jakoś wyleciało mi to z głowy, nie było to zbyt pochlebne, hehehe. Tego przyśpieszonego maglu z matmy, nie zapomnę do końca życia...
"Never" czyli nigdy. "Dzięki nauczycielom, którzy nigdy się nie poddają"
Tak mi coś nie pasowało, hehehe. Ech te translatory...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak sobie wyobrażam dydaktykę pani Ewy >;)

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Nigdy nie podziękowałem, dwu Paniom Psychologom Szkolnym :) No to korzystając z... Okazji :) Dziękuję >;))