Rano w urodziny mojego chłopaka powiedziałam mu, że wieczorem będzie mógł ze mną zrobić co tylko zechce. Nadszedł wieczór, a on rozebrał mnie, zawiązał mi oczy po czym... przykleił mi na cycki plastry do depilacji.

Miałem wrócić z delegacji późnym wieczorem, ale tak się wszystko ułożyło, że wróciłem jednak nad ranem. Nic nie mówiłem ukochanej żeby zrobić jej niespodziankę. Wchodzę i słyszę, że się kąpię. Odkręciłem wodę w kuchni na całego - to taki nasz oklepany numer. Nie było mi jednak do śmiechu bo krzyk, który usłyszałem był zdecydowanie MĘSKI.