Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
24 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
 Nie bądź świętszy od papieża >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
No niektórzy, to są wygodni. hehehe...
Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Może..... każdy dobry uczynek będzie ukarany.... dwa razy >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Ewo, ale kto to słyszał ruszać obcy smartfon? Jak leży, to leży. Nie twoje, to nie ruszaj.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

michalina
Hej WW:))
Nie ruszyłabym czyjegoś smartfona,przeież one mają lokalizację i mogłabym zostać posądzona o kradzież.
Kiedys mój synek jak był mały znalazł pusty portfel a w środku dowód  i jakieś dokumenty,w każdym razie zadzwoniłam,przyszła b.ładna dziwczyna z 2 dzieci ale mnie podejrzliwie wypytywała o pieniadze .I od tamtej pory nic nikomu ni oddawałam ani się nie fatygowałam żeby dotknąć.
Niektóry ludzie nie są warci zachodu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
Witaj Michalino >;)) Jak widać nie każdemu warto pomagać :) Oddałem kiedyś znalezione dokumenty, ale czegoś się nauczyłem jak robiliśmy nocny z alkoholem i musiałem wejść na dach, a tam starych portfeli zatrzęsienie, bo kieszonkowcy pracujący w autobusach, tam wrzucali okradzione portfele. Wszystko to w torbę i na policję, a ci jak by cytrynę jedli bo tyle z tym roboty. To im mówię, nie kwitowaliście odbioru, to róbcie z tym co chcecie. Nietrudno się domyślić co zrobili. Ciekawe czy tam dalej portfele leżą na dachu >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Może..... każdy dobry uczynek będzie ukarany.... dwa razy >;))
Znasz stary trik żeby nie dać znaleźnego? Osoba odbierająca portfel, przelicza pieniądze i mówi..."Brakuje 200 zł" i patrzy na tego co przyniósł, jak na złodzieja..."Chyba będę musiał zawołać policję" Tamten się miesza i w końcu ucieka, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Witaj Michalino >;)) Jak widać nie każdemu warto pomagać :) Oddałem kiedyś znalezione dokumenty, ale czegoś się nauczyłem jak robiliśmy nocny z alkoholem i musiałem wejść na dach, a tam starych portfeli zatrzęsienie, bo kieszonkowcy pracujący w autobusach, tam wrzucali okradzione portfele. Wszystko to w torbę i na policję, a ci jak by cytrynę jedli bo tyle z tym roboty. To im mówię, nie kwitowaliście odbioru, to róbcie z tym co chcecie. Nietrudno się domyślić co zrobili. Ciekawe czy tam dalej portfele leżą na dachu >;P
Jak już ktoś chce być rzeczywiście uczciwy, to wrzuca do skrzynki przed komisariatem...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Może..... każdy dobry uczynek będzie ukarany.... dwa razy >;))
Znasz stary trik żeby nie dać znaleźnego? Osoba odbierająca portfel, przelicza pieniądze i mówi..."Brakuje 200 zł" i patrzy na tego co przyniósł, jak na złodzieja..."Chyba będę musiał zawołać policję" Tamten się miesza i w końcu ucieka, hehehe...
Moja metoda jest lepsza, nie twoje, nie ruszaj. A u mnie chłopaki chcą szukać "skarbów" Nieraz przy obmiarach wychodzi że są zamurowane pomieszczenia. Jak ktoś to zamurował, to nie ruszać, bo miał jakiś cel żeby zamurować. A poszukiwaczy kusi, kiedyś nawierciłem 14mm i wpuściłem kamerę serwisową, nic ciekawego, coś jak malutkie pomieszczenie żeby się schować. A chcieli to rozwalać >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Witaj Michalino >;)) Jak widać nie każdemu warto pomagać :) Oddałem kiedyś znalezione dokumenty, ale czegoś się nauczyłem jak robiliśmy nocny z alkoholem i musiałem wejść na dach, a tam starych portfeli zatrzęsienie, bo kieszonkowcy pracujący w autobusach, tam wrzucali okradzione portfele. Wszystko to w torbę i na policję, a ci jak by cytrynę jedli bo tyle z tym roboty. To im mówię, nie kwitowaliście odbioru, to róbcie z tym co chcecie. Nietrudno się domyślić co zrobili. Ciekawe czy tam dalej portfele leżą na dachu >;P
Jak już ktoś chce być rzeczywiście uczciwy, to wrzuca do skrzynki przed komisariatem...
No to ja tam poszedłem w goście, nie wyglądam na złodzieja i im "fanty" przyniosłem >;)) z no może 150 portfelami, jedne już przegniłe, a inne nowe, komplet dokumentów, zdjęcia. Duża foliowa torba, do pełna. Deliberowałem co z tym zrobić, lepiej niech policjanci sprawę załatwią, niż ja, może coś im się przyda >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Może..... każdy dobry uczynek będzie ukarany.... dwa razy >;))
Znasz stary trik żeby nie dać znaleźnego? Osoba odbierająca portfel, przelicza pieniądze i mówi..."Brakuje 200 zł" i patrzy na tego co przyniósł, jak na złodzieja..."Chyba będę musiał zawołać policję" Tamten się miesza i w końcu ucieka, hehehe...
Moja metoda jest lepsza, nie twoje, nie ruszaj. A u mnie chłopaki chcą szukać "skarbów" Nieraz przy obmiarach wychodzi że są zamurowane pomieszczenia. Jak ktoś to zamurował, to nie ruszać, bo miał jakiś cel żeby zamurować. A poszukiwaczy kusi, kiedyś nawierciłem 14mm i wpuściłem kamerę serwisową, nic ciekawego, coś jak malutkie pomieszczenie żeby się schować. A chcieli to rozwalać >;))
Wiesz ile w syfonach hydraulicy znajdują pierścionków? Samotne panie myślą że one już dawno popłynęły do ścieków, hehehe. Potem jak się umywalka zapcha i wołają hydraulika, odnajdują się...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
To pani Gosposia znalazła taki pierścionek w odkurzaczu centralnym, a już kwas był bo myśleli że ukradła. >;)) Ba nawet mi podkładają po dwie stówy czy się złaszę >;P Nie gniewam się, to stare sprawdzone sztuczki i z młodziakami trzeba tak samo, czy nie złodziejowaty i.... głupi, bo to coś najgorszego. A sprawdzić trzeba >;)) Mnie też sprawdzali >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
Lothar. napisał/a
To pani Gosposia znalazła taki pierścionek w odkurzaczu centralnym, a już kwas był bo myśleli że ukradła. >;)) Ba nawet mi podkładają po dwie stówy czy się złaszę >;P Nie gniewam się, to stare sprawdzone sztuczki i z młodziakami trzeba tak samo, czy nie złodziejowaty i.... głupi, bo to coś najgorszego. A sprawdzić trzeba >;)) Mnie też sprawdzali >;P
U mnie zawsze leżą pieniądze na "wierzchu". Ale jak ma przyjść jakiś rzemieślnik, chowam, nie lubię takich sztuczek. Sam wiele ich przeżyłem to wiem że to trochę uwłaczające...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
Jesteś w gościach to się zachowuj >;)) Nikt nie każe kraść :) Oczywiście prowokacja jest labilna moralnie i nie robię tego jak nie muszę. Ale tylko doświadczenie pokaże kto jest godny zaufania, to w sumie test na inteligencje >;) Normalny się powstrzyma a ten co szuka okazji już nie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Jesteś w gościach to się zachowuj >;)) Nikt nie każe kraść :) Oczywiście prowokacja jest labilna moralnie i nie robię tego jak nie muszę. Ale tylko doświadczenie pokaże kto jest godny zaufania, to w sumie test na inteligencje >;) Normalny się powstrzyma a ten co szuka okazji już nie.
Może i niektórzy nie robią tego po to żeby kogoś skontrolować. Po prostu nie chcą niczego zmieniać, bo przyjdzie np. Rzemieślnik. Tylko że nie zastanawiają się jak druga osoba może zareagować na taką prowokację...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
Zawsze proszę żeby zabrać cenne rzeczy, ale coś ty, wszystko po chałupie się wala, chłopaki muszą być uczciwi.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zawsze proszę żeby zabrać cenne rzeczy, ale coś ty, wszystko po chałupie się wala, chłopaki muszą być uczciwi.
To też fakt. Tu też z natury są uczciwi, bo nie warta skórka za wyprawkę. O robotę jest ciężko. A jak ktoś jest zwolniony z pracy za złodziejstwo, to ciężko mu robotę znaleźć...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak byście znaleźli smartfon, to oddali byście?

Lothar.
U nas musisz mieć zaświadczenie o niekaralności i zgodę policji oprócz uprawnień branżowych. Ale złodziejowaci i głupi są i w dobrych domach. Moja świętej pamięci Mamusia miała miękkie serce i mnie prosiła żeby krewniakowi załatwić robotę, ale coś mnie tkneło, no i zadzwoniłem do kumpla co robi u konkurencji a krewniak u nich pracował. Nie powiedziałem że to krewny, ale że przyszedł do roboty i czy porządny. No i nie, głupi i złodziejowaty, kto by pomyślał a znam od dziecka. Pozory mylą.
12