Filmik Gibasa

[michalina]

o toksycznej pozytywności:))
Jakie to prawdziwe!
Już nie mogę słuchać tych wszystkich coachów albo nawiedzonych celebrytów czy znajomych którzy nie rozumieją mnie ani moich problemów tylko gadają bzdury o tym pozytywnym mysleniu.
Jak słowo daję nie raz mnie to wpędzało w doła.
Nie da się z niektórymi gadać tak są pozytywni,że aż toksyczni;))

[Amigoland]

michalina napisał/a

o toksycznej pozytywności:))
Jakie to prawdziwe!
Już nie mogę słuchać tych wszystkich coachów albo nawiedzonych celebrytów czy znajomych którzy nie rozumieją mnie ani moich problemów tylko gadają bzdury o tym pozytywnym mysleniu.
Jak słowo daję nie raz mnie to wpędzało w doła.
Nie da się z niektórymi gadać tak są pozytywni,że aż toksyczni;))

Witaj Michalino. Nie no, po pierwsze nie oglądam ani nie słucham celebrytów. Nie czytam w necie tych bzdur, kto gdzie był, kto z kim spał, kto ile schudł. Kto ile ma na koncie. Nawet nie czytam ile ma mój ulubiony piłkarz Lewandowski, ile zarabia, jaki ma majątek, w co inwestuje. Dla mnie to takie prymitywne, to zaglądanie komuś do kieszeni. Muszę powiedzieć że nigdy nie widziałem na niemieckiej stronie, jakiś artykułów ile kto zarabia i jaki ma majątek. No pokarze się tam czasami lista najbogatszych ludzi świata. Ale to raczej jako ciekawostka...

[Amigoland]

Trochę mi głupio bo ja pocieszając Mili, proszę ja o pozytywne myślenie. Ale mówiąc to mam na myśli nie przejmowanie się. Bo i ja tak robię...Nie przejmuję się. Bo przejmowanie się niczego nie da. Ba! Może prowadzić do depresji. A depresja do wielu groźnych chorób...
I tak źle i tam nie dobrze. Tylko co robić? Wybrać zasadę środka? A co to jest? Czym to się je?

[Amigoland]

Czy to to?

[michalina]

Amigoland napisał/a

Trochę mi głupio bo ja pocieszając Mili, proszę ja o pozytywne myślenie. Ale mówiąc to mam na myśli nie przejmowanie się. Bo i ja tak robię...Nie przejmuję się. Bo przejmowanie się niczego nie da. Ba! Może prowadzić do depresji. A depresja do wielu groźnych chorób...
I tak źle i tam nie dobrze. Tylko co robić? Wybrać zasadę środka? A co to jest? Czym to się je?

Ami,jeśli Mili ma problem to jest normalne,że ją wspierasz.
Chodzi mi o to,co powiedział ten Gibas,usmiechnieta celebrytka z workiem kasy albo coacherka znana nadaje z Bali i opowiada,jak być szczęśliwym,jak osiągać sukces i takie tam:))
Ty jesteś przyjacielem Mili i to jest coś innego,znacie się i Twoje podnoszenie Mili na duchu na pewno ma 100 razy lepszy efekt niż jakby chodziła na psychoterapię;))
Też nie ogladam celebrytów ale czasem ktoś mnie mało zna albo,co gorsza,wie,przez co przeszłam i mi się każe uśmiechać na siłę;))
Myślę,że trzeba być w zgodzie ze swoimi emocjami,skoro czuję się źle to tak jest i to złe samopoczucie musi się wypalić by zniknąć,za pomocą różdżki się to nie uda,ból musi być odczuty bo jak nie to potem się choruje somatycznie.

[michalina]

Amigoland napisał/a

Trochę mi głupio bo ja pocieszając Mili, proszę ja o pozytywne myślenie. Ale mówiąc to mam na myśli nie przejmowanie się. Bo i ja tak robię...Nie przejmuję się. Bo przejmowanie się niczego nie da. Ba! Może prowadzić do depresji. A depresja do wielu groźnych chorób...
I tak źle i tam nie dobrze. Tylko co robić? Wybrać zasadę środka? A co to jest? Czym to się je?

Amigo nie da się nie przejmować ale sama świadomość,że ktoś jest przy Tobie i Cię wysłucha jest wspaniała:))
Nie znam problemów Mili i nie czytam waszych rozmów ale jestem pewna,że jesteś jej wspaniałym Amigo,Przyjacielem:))

[michalina]

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

[Amigoland]

W Klipie startowym wspomniano o Konfucjuszu, jako chyba autorze złotego środka, chociaż pan Gibas dokładnie tego nie powiedział. Ot, tak wspomniał. Oglądałem wideo. Nie polecam, strasznie kiepsko nagrane, porwisty wiatr coraz więcej zagłusza. Te 5 zasad jak i całe to wideo...Można przeczytać. Pod koniec są te zasady...
https://indywidualista.pl/2016/03/02/konfucjusz-o-sukcesie-piec-prostych-zasad/

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

Tia...To nasza  "koziołkowata" mentalność, z horoskopem nie wygrasz Michalino, hehehe

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

Tia...To nasz "koziołkowata" mentalność, z horoskopem nie wygrasz Michalino, hehehe

Można by powiedzieć jesteśmy "zaprogramowani" przez gwiazdy. I to jest ta różnorodność ludzi...Nie tylko natura stawia nam wyzwania. Wyzwania stawiają nam przeważnie ludzie. Zaczynając już od najmłodszych lat. Przedszkole, szkoła itd, itp...

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

Tia...To nasza  "koziołkowata" mentalność, z horoskopem nie wygrasz Michalino, hehehe

Fakt;)

[michalina]

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

Tia...To nasz "koziołkowata" mentalność, z horoskopem nie wygrasz Michalino, hehehe

Można by powiedzieć jesteśmy "zaprogramowani" przez gwiazdy. I to jest ta różnorodność ludzi...Nie tylko natura stawia nam wyzwania. Wyzwania stawiają nam przeważnie ludzie. Zaczynając już od najmłodszych lat. Przedszkole, szkoła itd, itp...

To prawda,wyzwania stawiają nam ludzie których spotykamy na swojej drodze:))
Dobrej nocy Amigo,padłam dziś,zamiast iść do pracy to zostałam w domu i zasuwałam tak,że padam(wiesz,okna,firanki,itd)

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Czy to to?

Nie znam tego pana ale ujął to bardzo dobrze:))
Dyscyplina jest niezbędna .
Umiar także:)
Brakuje mi umiaru ,za duzo się dyscyplinuję;)

Tia...To nasz "koziołkowata" mentalność, z horoskopem nie wygrasz Michalino, hehehe

Można by powiedzieć jesteśmy "zaprogramowani" przez gwiazdy. I to jest ta różnorodność ludzi...Nie tylko natura stawia nam wyzwania. Wyzwania stawiają nam przeważnie ludzie. Zaczynając już od najmłodszych lat. Przedszkole, szkoła itd, itp...

To prawda,wyzwania stawiają nam ludzie których spotykamy na swojej drodze:))
Dobrej nocy Amigo,padłam dziś,zamiast iść do pracy to zostałam w domu i zasuwałam tak,że padam(wiesz,okna,firanki,itd)

Tak sobie pomyślałem że ci celebryci tak chwalący się swoim sukcesem to w większości dzieci złodziei z poprzedniego systemu. Oni sami nic do niczego w życiu nie doszli. Chwalą się schowani za szybą telewizorów, bo w realu zostaliby obrzuceni jajkami, hehehe. Dobranoc Michalino...

[Serenity]

michalina napisał/a

o toksycznej pozytywności:))
Jakie to prawdziwe!
Już nie mogę słuchać tych wszystkich coachów albo nawiedzonych celebrytów czy znajomych którzy nie rozumieją mnie ani moich problemów tylko gadają bzdury o tym pozytywnym mysleniu.
Jak słowo daję nie raz mnie to wpędzało w doła.
Nie da się z niektórymi gadać tak są pozytywni,że aż toksyczni;))

Hahaha to było najlepsze: "Bo nie myślisz pozytywnie ćwoku!"
Zbytnia słodycz potrafi zemdlić, a pozytywne myślenie jak najbardziej można ograniczyć do dziękowania za to, co się dobrego ma, lub dobrego doznało.
Choć pomarzyć też jest dobrze, szczególnie przed snem, łącznie z wizualizacją :)

[Serenity]

michalina napisał/a

To prawda,wyzwania stawiają nam ludzie których spotykamy na swojej drodze:))
Dobrej nocy Amigo,padłam dziś,zamiast iść do pracy to zostałam w domu i zasuwałam tak,że padam(wiesz,okna,firanki,itd)

No i tutaj musisz pozytywnie myśleć Michalinko ;DD
Padasz, ale się wyśpisz i wstaniesz wypoczęta, ale za to jak jutro spojrzysz na czyściutkie okna i te bielutkie firanki...;)
Dobrej nocki:)

[Amigoland]

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

o toksycznej pozytywności:))
Jakie to prawdziwe!
Już nie mogę słuchać tych wszystkich coachów albo nawiedzonych celebrytów czy znajomych którzy nie rozumieją mnie ani moich problemów tylko gadają bzdury o tym pozytywnym mysleniu.
Jak słowo daję nie raz mnie to wpędzało w doła.
Nie da się z niektórymi gadać tak są pozytywni,że aż toksyczni;))

Hahaha to było najlepsze: "Bo nie myślisz pozytywnie ćwoku!"
Zbytnia słodycz potrafi zemdlić, a pozytywne myślenie jak najbardziej można ograniczyć do dziękowania za to, co się dobrego ma, lub dobrego doznało.
Choć pomarzyć też jest dobrze, szczególnie przed snem, łącznie z wizualizacją :)

Zauważ Sarenko że odzywka na końcu..."Ćwoku", już ustawia na wyższym poziomie rozmówcę, przynajmniej on tak myśli. Chociaż jest po prostu...Żałosny...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Serenity napisał/a

michalina napisał/a

o toksycznej pozytywności:))
Jakie to prawdziwe!
Już nie mogę słuchać tych wszystkich coachów albo nawiedzonych celebrytów czy znajomych którzy nie rozumieją mnie ani moich problemów tylko gadają bzdury o tym pozytywnym mysleniu.
Jak słowo daję nie raz mnie to wpędzało w doła.
Nie da się z niektórymi gadać tak są pozytywni,że aż toksyczni;))

Hahaha to było najlepsze: "Bo nie myślisz pozytywnie ćwoku!"
Zbytnia słodycz potrafi zemdlić, a pozytywne myślenie jak najbardziej można ograniczyć do dziękowania za to, co się dobrego ma, lub dobrego doznało.
Choć pomarzyć też jest dobrze, szczególnie przed snem, łącznie z wizualizacją :)

Zauważ Sarenko że odzywka na końcu..."Ćwoku", już ustawia na wyższym poziomie rozmówcę, przynajmniej on tak myśli. Chociaż jest po prostu...Żałosny...

Celebryta, syn złodzieja, mało że nie myśli pozytywnie...On w ogóle nie myśli...Hehehe

[Serenity]

Amigoland napisał/a

Zauważ Sarenko że odzywka na końcu..."Ćwoku", już ustawia na wyższym poziomie rozmówcę, przynajmniej on tak myśli. Chociaż jest po prostu...Żałosny...

Bo sama też była w tym wypadku ćwokiem hahaha

[Amigoland]

Serenity napisał/a

Amigoland napisał/a

Zauważ Sarenko że odzywka na końcu..."Ćwoku", już ustawia na wyższym poziomie rozmówcę, przynajmniej on tak myśli. Chociaż jest po prostu...Żałosny...

Bo sama też była w tym wypadku ćwokiem hahaha

Tylko że ona tak nie myśli. Ona myśli że jak stać ją na wszystko, to już samo to, stawią ją wyżej w hierarchii...

[Serenity]

Amigoland napisał/a

Tylko że ona tak nie myśli. Ona myśli że jak stać ją na wszystko, to już samo to, stawią ją wyżej w hierarchii...

Amigo nie wiem do czego się odniosłeś, bo ja do tej parki, którą to ten Gibas dał za przykład.
Ona przed telewizorem, a on skacze po portalach społecznościowych - jest w tym filmiku pierwszym:)