To tylko realizacja "marzeń" >;PPP A może tylko fantazji? >;)) W sumie Shrek żył sobie szczęśliwie na swoim Bagnie, aż mu zbieranina magicznych emigrantów się władowała na kwadrat >;PP A potem nastąpił zwrot akcji i biedaczek zmiękł i się ożenił >;))) Prawda że urocza historia? No prawie, bo wcale się nie palił do zmian
Odmładzający pocałunek. Która z pań by się przed nim wstrzymała, hehehe
Zależy jak bardzo odmładzający Andrzeju >;)) Bo przed 30 to chyba bym nie chciał się cofać >;)) A i dziewczyny to pewnie do szkoły jeszcze raz to by nie chciały chodzić >;PP
Urocza he he. Nie palił się do zmian, do momentu aż sie zakochał he he he. W Shreku Forever ma dosyc rodzinnej sielanki i ją traci, oczywiście rozumie co stracił dopiero po stracie. I zaczyna się walka o odzyskanie. Oglądałeś wszystkie części?
Przypomniałem sobie, jak kiedyś kolega znalazł sobie "maniaczkę operową". Musiał się podciągnąć w temacie i chodzić na te opery, chociaż to nie była jego muza, hehehe. Ale robił dobrą minę do złej gry...
Hehehe...