Kawał z życia wzięty:
wczoraj mój tata sobie cos liczył i liczył na kartce.
Pytam:tataoa co ty tak liczysz?
A wiesz,licze ile mam lat bo zpaomniałem.
No to mu mówię,że w marcu skończył 90.
O ,to dobrze,ucieszył się-bo myslałem,ze mam już 100 a jak tylko 90 to jeszcze pożyję

Oj,bekę czasem mamy z dziadka;)