Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
105 wiadomości Opcje
1 ... 3456
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

michalina
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Uczę się metod pracy z autystykami na te chwilę he he
Uważam,że masz ciekawą ale jednoczesnie bardzo odpowiedzialna pracę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Bardzo się cieszę >;)) Ciesz się póki masz. Mnie jakoś prześladuje myśl czy nie za mało dbałem i czy nie powinienem częściej jeździć, choć użyłem strasznie, bo bałem się do Mamy jechać i co tam zastanę. Mama nie odbierała telefonów i jak podjeżdżałem i widziałem ciemne okna, to od razu miałem czarne scenariusze. Hmm, no i zobaczyłaś moją "ludzką twarz" >;)) Ja tam nie mogę na cmentarz jeździć, już 5 lat, a ja dalej nie mogę. Siedzę w aucie i zbieram siły i jadę do domu. Bo ciało mówi żeby nie iść. Blisko a raz do roku bywam, aż wstyd że pomniczek nie zapastowany. Rodzina obmówi.
Znam to Wojtek,kula w gardle bo nie wiadomo,co będzie .
Idziesz i nie wiesz,czy zyje.
Ja ostatnim razem jak poszłam do Mamy to leżala na podłodze ze złamaniem szyjki kości udowej.
Pogotowie,ortopedia,Mama nieoperacyjna ze względu na kardiomiopatie rozstrzeniową ,szedł skrzep i zawal,wtedy tego nie wiedziałam ale teraz widzę,że jej nie ratowali,dopiero jak zaczęla umierac to ja wzięli na kardiologiczna erkę.
Przepracowala w tym szpitalu ponad 20 lat ,wszyscy ja znali swego czasu ale olali jak każdego innego.
Strach o najblizszych jest paralizujący.
Mój kolega znalazł swojego Tatę leżącego w kuchni twarzą do ziemi i mi to opowiedział (znaliśmy się) wyobraź sobie wchodzę do kuchni a Mama tak leży, nawet się nie przestraszyłem bo miałem trening >;) serce bije oczami łypie, tylko leży, kręgosłup cały, kości też, wiesz co było? Elektrolity, nie piła, ciśnienie spadło i się przewróciła. Nawodnienie to podstawa, starsi nie czują pragnienia i trzeba mieć na nich oko >;)) A w szpitalu swojego, nie uszanowali? A to dziady kawalaryjskie, swojego?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

michalina
Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Bardzo się cieszę >;)) Ciesz się póki masz. Mnie jakoś prześladuje myśl czy nie za mało dbałem i czy nie powinienem częściej jeździć, choć użyłem strasznie, bo bałem się do Mamy jechać i co tam zastanę. Mama nie odbierała telefonów i jak podjeżdżałem i widziałem ciemne okna, to od razu miałem czarne scenariusze. Hmm, no i zobaczyłaś moją "ludzką twarz" >;)) Ja tam nie mogę na cmentarz jeździć, już 5 lat, a ja dalej nie mogę. Siedzę w aucie i zbieram siły i jadę do domu. Bo ciało mówi żeby nie iść. Blisko a raz do roku bywam, aż wstyd że pomniczek nie zapastowany. Rodzina obmówi.
Znam to Wojtek,kula w gardle bo nie wiadomo,co będzie .
Idziesz i nie wiesz,czy zyje.
Ja ostatnim razem jak poszłam do Mamy to leżala na podłodze ze złamaniem szyjki kości udowej.
Pogotowie,ortopedia,Mama nieoperacyjna ze względu na kardiomiopatie rozstrzeniową ,szedł skrzep i zawal,wtedy tego nie wiedziałam ale teraz widzę,że jej nie ratowali,dopiero jak zaczęla umierac to ja wzięli na kardiologiczna erkę.
Przepracowala w tym szpitalu ponad 20 lat ,wszyscy ja znali swego czasu ale olali jak każdego innego.
Strach o najblizszych jest paralizujący.
Mój kolega znalazł swojego Tatę leżącego w kuchni twarzą do ziemi i mi to opowiedział (znaliśmy się) wyobraź sobie wchodzę do kuchni a Mama tak leży, nawet się nie przestraszyłem bo miałem trening >;) serce bije oczami łypie, tylko leży, kręgosłup cały, kości też, wiesz co było? Elektrolity, nie piła, ciśnienie spadło i się przewróciła. Nawodnienie to podstawa, starsi nie czują pragnienia i trzeba mieć na nich oko >;)) A w szpitalu swojego, nie uszanowali? A to dziady kawalaryjskie, swojego?
Swojego,szanowanego,tyle lat pracowała na oddziale z noworodkami,tyle kobiet tam rodziło!
Najpierw pracowala w starym szpitalu a jak wybudowali wojewódzki to tam przeszła jako oddziałowa.
Sami lekarze się jej radzili jak im sie dzieciaki rodziły bo doświadczona była.
Jeden taki uj na ginekologii(bo tam tez wylądowała na badania)który ją znał i pamiętał to się zachował bezczelnie.
Ale znalazł się i taki,który podszedł z szacunkiem,człowiek i człowiek.
Wojtek ja mogę książkę o nich napisać,co mówią,jak traktuja ludzi,mąż,syn,ojciec,Mama,teść leżeli w szpitalu i sporo czasu tam spędzili.
Mamę jak wypisywali z kardiologii nawet nie raczyli mnie powiadomić,przyszłam ja odwiedzić a pani leżąca obok mówi:mamusię dzis wypisali do domu,wypis jest pod poduszką....
Czujesz to?
I kilkadziesiąt takich kwiatków,szkoda słów.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Amigo, może w końcu ogarnie temat????

Lothar.
Coś do takich zawodów przyciąga specyficznych ludzi, u nas elektrycy elektronicy i informatycy, spokojni, aż się pokłócą >;))
1 ... 3456