Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Andrzeju, Prawnicy mają tak skomplikowane interesy (mówiąc kolokwialnie

) że zupełnie im nie ufam, bo potrafią pracować przeciw "swojemu" klientowi jak nie ma kogoś za sobą.
Jak widzisz że sprawy się nie "posuwają" to odbierasz mu sprawę i dajesz innemu. Opłaca go ubezpieczenie które płacisz raz na rok. Nie są to duże sumy, wierz mi...A ubezpieczenie niech się z nim szarpie, dlaczego wystawiał taki rachunek, nic nie robiąc. W tych ubezpieczeniach siedzą także prawnicy...
Nic nie pomoże Andrzeju :) bo dowiesz się po czasie, że.... przez przypadek ci źle doradził, dowody zaginęły, itp.
Wojtek. Chyba wiesz, że ubezpieczenia, to korporacje. A z korporacją to zwykły "papuga" nie ma szans, hehehe. Jak mu dokumenty giną, tzn. Jest nieodpowiedzialny. A skoro jest nieodpowiedzialny, nie może być prawnikiem. Cofają mu licencję i facet idzie na kasę do Aldika, hehehe...Dlatego w Niemczech, żadnemu prawnikowi dokumenty nie giną...
Druga tura bez Bonżura...