U mnie wczoraj troszkę pogrzmiało i lunął upragniony deszcz ;) Nawet mnie zmoczył i moją sunię, bo poszłam do sklepu po wodę mineralną - chciałam zdążyć przed deszczem ;)))
A dzisiaj znowu gorąco, ale jakby mniej duchoty.
Za to cieszy mnie, że w sklepach (przynajmniej tych małych) nie trzeba już zakładać szmat, bo nikt się nie czepia.
Nawet, gdy poszłam do wodociągów, to szmaty nie założyłam:)
Wyszedł pan z portierni, to go pytam: muszę maskę i płyn dezynfekujacy?
Na co on: - jak pani sobie życzy?
Nie życzę sobie ;)) odpowiedziałam.