Czy kobiety nie lubią..... >;)

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Czasami to jest wkurwiające he he he Sczególnie jak masz milion rzeczy do zrobienia i nie wiesz za co się złapać, a on wstaje rano, przeciągnie się i mówi " Jaka super pogoda! jedziemy na wycieczkę" he he he he No rynce opadowywujo!! he he he

Bo faceci nie muszą o wszystkim myśleć,co w domu jest do zrobienia,mają to gdzieś:)
Mój po prostu oświadcza,że wychodzi i tyle;)
A na wycieczkę to mu się nigdy nie chce ani na spacer,może raz w roku się skusi;))

[Lothar.]

>;))
Witaj Michalino >;) Pan mąż pewnie zmęczony >;P To chyba hmm normalne, ja też nie tryskam energią po wyczynach >;)) Oj jak bym się popławił w gorącej kąpieli, zamiast tkwić u kacyka i czekać aż łaskawie zapłaci >;)))

[michalina]

Lothar. napisał/a

>;))
Witaj Michalino >;) Pan mąż pewnie zmęczony >;P To chyba hmm normalne, ja też nie tryskam energią po wyczynach >;)) Oj jak bym się popławił w gorącej kąpieli, zamiast tkwić u kacyka i czekać aż łaskawie zapłaci >;)))

Hej WW:))
Tak,czasem ma byc po czym zmęczonym ale on taki zawsze był,nie przepada za wychodzeniem w plener;))
Woli ogród a jak sie gdzieś wybiera to na zjazdy ogrodników,jeżdżą i zwiedzają różne ogrody a ja się na to nie piszę;)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Mój to jest pierwszy wycieczkowiec i zwiedzacz he he. Interesuje go szczególnie historia własnego regionu, no i drzewo genealogiczne. Od lat je buduje i szuka.

Mnie też interesuje historia mojego regionu,świętokrzyskie ma dużo tajemnic;)
A mąż mówi,że tu nic ciekawego nie widzi
Co do drzewa genealogicznego to podziwiam za upór:)
U mnie bratowa z kuzynem robią takie drzewo,dotarli do jakichś osiemnastowiecznych przodków;)
Moja ciotka ze strony Mamy dotarła do powstańca styczniowego,dzięki niej wiem,że moja prababka była szlachcianką i wiem,jak sie nazywała;))I wyszła za mąż za kupca;)To są ciekawe rzeczy.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

michalina napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Mój to jest pierwszy wycieczkowiec i zwiedzacz he he. Interesuje go szczególnie historia własnego regionu, no i drzewo genealogiczne. Od lat je buduje i szuka.

Mnie też interesuje historia mojego regionu,świętokrzyskie ma dużo tajemnic;)
A mąż mówi,że tu nic ciekawego nie widzi
Co do drzewa genealogicznego to podziwiam za upór:)
U mnie bratowa z kuzynem robią takie drzewo,dotarli do jakichś osiemnastowiecznych przodków;)
Moja ciotka ze strony Mamy dotarła do powstańca styczniowego,dzięki niej wiem,że moja prababka była szlachcianką i wiem,jak sie nazywała;))I wyszła za mąż za kupca;)To są ciekawe rzeczy.

U nas po Powstaniu Styczniowym skończyło się rumakowanie :) i rodzina zbiedniała, potem się odbili ale wojny światowe i komuniści znów swoje dołożyli. Ile razy można odbudowywać? Zobaczymy czy znów nie zostaniemy goli jak UE przyciśnie >;))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

U niego w rodzinie był tzw mezalians. Pan na włościach zakochał sie w wieśniaczce, dostał ultimatum, wiadomo jakie. Zrezygnował z majątku, mieli czwórke dzieci, po cztrnastu latach małżeństwa zmarł, a ona została z dziećmi i kawałkiem ziemi, którą rąbała/uprawiała sama latami, żeby przeżyć i wykarmić dzieciaki.

O,to się nazywa prawdziwa miłość!:))

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Mój to jest pierwszy wycieczkowiec i zwiedzacz he he. Interesuje go szczególnie historia własnego regionu, no i drzewo genealogiczne. Od lat je buduje i szuka.

Mnie też interesuje historia mojego regionu,świętokrzyskie ma dużo tajemnic;)
A mąż mówi,że tu nic ciekawego nie widzi
Co do drzewa genealogicznego to podziwiam za upór:)
U mnie bratowa z kuzynem robią takie drzewo,dotarli do jakichś osiemnastowiecznych przodków;)
Moja ciotka ze strony Mamy dotarła do powstańca styczniowego,dzięki niej wiem,że moja prababka była szlachcianką i wiem,jak sie nazywała;))I wyszła za mąż za kupca;)To są ciekawe rzeczy.

U nas po Powstaniu Styczniowym skończyło się rumakowanie :) i rodzina zbiedniała, potem się odbili ale wojny światowe i komuniści znów swoje dołożyli. Ile razy można odbudowywać? Zobaczymy czy znów nie zostaniemy goli jak UE przyciśnie >;))

Wojtek obawiam się,że wszystko jest możliwe.Jesteśmy gnębieni od tak dawna,nie pozwolą nam się odbic.