|
Hej WW:)) Moim zdaniem jest to na siłę dorabianie ideologii;) Piosenka była miła(osobiscie nie przepadam)ale żeby zaraz manifest?;) |
Dużo ludzi lewicuje, Michalino, a już artyści to na potęgę. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Bo jak się człowiek, na tyra, to nie jest chętny aby to rozdawać >;)
|
No tak;) |
Po co tyrać, jak trzeba oddać. To dylemat socjalizmu, że trzeba zabierać siłą. Zabiorą raz i drugi, to i chętnych do pracy nie ma. A potem bryndza i nędza. Nawet ukry ci co pracowali to uciekli, a lumpy zostały >;) Nawet już gospoś ukrainek nie ma.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lennon nie pochodził z bogatej dzielnicy i kokosów za młodu raczej nie miał. Na pewno dwa razy oglądał pensa zanim go wydał ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
To wtedy zespół się rozpadł, Andrzeju.
„The Beatles And India” to tytuł nowego filmu opowiadającego o podróży Beatlesów do Indii. W 1968 roku członkowie The Beatles wyruszyli na kilka miesięcy do Indii, gdzie medytowali u guru Maharishi Mahesh Yogi. Ich podróż miała być początkiem nowej drogi życiowej, ale tak się jednak nie stało. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
|
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ludzie ją znienawidzili i obwiniali za rozpad The Beatles. Yoko Ono była kolorowym ptakiem
Luiza Nowak 18 lutego 2023, 06:00 X KOPIUJ LINK John Lennon, jej trzeci mąż określał ją "najsławniejszą nieznaną artystką świata". Od tego czasu minęło już ponad 40 lat, a Yoko Ono ugruntowała swoją pozycję w awangardowym środowisku. Dla fanów The Beatles wciąż jednak wskazywana jest jako główna sprawczyni rozpadu zespołu. Nie bez powodu w końcu dorobiła się przydomka... "Lady Dragon". Czy faktycznie miała wpływ na muzyków z Liverpoolu? Przedstawiamy jedną z najbarwniejszych postaci współczesnego świata — Yoko Ono. Przypominamy tekst, który premierowo pokazaliśmy na Plejadzie w kwietniu 2020 r. Getty Images John Lenon i Yoko Ono w 1968 roku ‹ wróć Yoko Ono obecnie jest przedstawicielką artystycznej bohemy, ale nie zawsze tak było. Urodziła się 18 lutego 1933 roku w tradycyjnej arystokratycznej japońskiej rodzinie. Jedyna córka małżeństwa Ono, od dziecka pobierała staranne wykształcenie. Jej ojciec Eisuke, na co dzień pracujący jako dyrektor banku bankier, w duszy był niespełnionym pianistą. Co prawda pierwsze cztery lata życia, Yoko Ono spędziła wraz z rodziną w USA, potem wróciła z mamą do ojczyzny. Ojciec zaś musiał wyjeżdżać — przede wszystkim do oddalonego od Tokio San Francisco. Zadbał jednak o to, aby jego dzieciom niczego nie brakowało. Yoko Ono chodziła więc do prywatnej szkoły i w przyszłości miała zostać pianistką. II wojna światowa przerwała spokojne życie małej Yoko. Przyszła żona Johna Lennona była świadkiem bombardowań japońskiej stolicy. Razem z mamą Isoko (co ciekawe, która była wnuczką założyciela banku Yasudy) i rodzeństwem uciekła na wieś, gdzie za ostatnie rodzinne pamiątki udawało im się zdobyć jedzenie. Doświadczenia wojenne na zawsze wpłynęły na poglądy Yoko Ono. W obawy przed brutalnością i głodem uciekała w świat wyobraźni. Była też już wtedy krytycznie nastawiona do jakikolwiek konfliktów zbrojnych. Jak dalej potoczyły się jej losy? |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Tak. Wtedy rozpadli się. Czy Guru nie powiedział im przypadkiem, że rozwój każdego z nich, to tylko samotny rozwój?
Druga tura bez Bonżura...
|
Pani Yoko Ono też wpłynęła.
Paul McCartney ostro o Yoko Ono w studio z The Beatles! Błażej Grygiel 2024-02-16 15:18 Relacja między wdową po Johnie Lennonie a jego najważniejszym muzycznym partnerze nigdy nie była łatwa. Dziś nie można już mówić o konflikcie czy jawnej niechęci, bo od czasu do czasu muszą dogadać się w sprawach praw autorskich. Jednak u schyłku kariery The Beatles nie było tak dyplomatycznie, a sam Paul przyznaje dziś, że wtedy nie cieszył się z jej obecności. Świeże z radaru AreNa Lato – Łap Oddech Festival. Szczegóły projektu, jakiego jeszcze nie było! wydarzenia AreNa Lato – Łap Oddech Festival. Szczegóły projektu, jakiego jeszcze nie było! Konrad Baum jest W pułapce w nowym singlu muzyczne nowości Konrad Baum jest "W pułapce" w nowym singlu IKSY z refleksyjnym singlem Widać po nas muzyczne nowości IKSY z refleksyjnym singlem "Widać po nas" BLACK SABBITCH - jedyny żeński zespół wykonujący utwory Black Sabbath zagra w Polsce! koncerty 2024 BLACK SABBITCH - jedyny żeński zespół wykonujący utwory Black Sabbath zagra w Polsce! Black Sabbath i Eric Clapton – wyjątkowe wydania słynnych koncertów nadchodzą rockowe newsy Black Sabbath i Eric Clapton – wyjątkowe wydania słynnych koncertów nadchodzą John Lennon był trzecim mężem Yoko, poznali się w 1966 roku i można bez wątpienia powiedzieć, że artysta oszalał na punkcie swojej partnerki. Razem zaczęli tworzyć muzykę, nagrywać płyty, weszli w antywojenny aktywizm i sztukę zaangażowaną. Nie to jednak było problemem, który dostrzegał McCartney, a fakt, że Lennon zabierał żonę także do studia nagraniowego na sesje grupy. - Musieliśmy sobie radzić z takimi sytuacjami jak Yoko dosłownie znajdująca się w samym środku sesji nagraniowej. Pomysł był taki, że jeśli John tego chciał, to miało się wydarzyć – wspomina muzyk. Dodaje, że dla przyzwyczajonych od lat do pracy ze sobą artystów obecność kogoś nowego, spoza ich kręgu była po prostu dodaniem piątego koła do wozu. The Beatles - 5 ciekawostek o “Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band” | Jak dziś rockuje? Remaining Time -1:11 - Wszystko co zaburza – przeszkadza. Pozwalaliśmy na to i nie kłóciliśmy się – opowiada McCartney w swoim podcaście „McCartney: A Life In Lyrics” – Jednak jednocześnie nie wydaje mi się by komukolwiek z nas się to podobało. To było zaburzenie naszego miejsca pracy. Mieliśmy swój sposób jak to robić. Nasza czwórka pracowała z George’m Martinem. To było wszystko. Zawsze tak było, a że nie byliśmy nastawieni konfrontacyjnie, odpuściliśmy i pozwoliliśmy by trwało. Muzyk już wcześniej podobnie wypowiadał się o obecności Yoko w studio. Dodawał jednak zawsze, że problemem nie było to, że jest kobietą, ale fakt, że wchodziła w rolę kolejnej osoby w zespole. - Nie byliśmy seksistowscy, ale dziewczyny nie przychodziły do studia, tu nas pozostawiały samych – opowiadał McCartney – Kiedy John związał się z Yoko, nie była z boku, czy w reżyserce. Była w samym środku, między naszą czwórką. Problemy narastały jednak nie tylko ze względu na Yoko. Paul i John zacznie różnili się w poglądach i sposobie patrzenia na świat. Te i inne różnice doprowadzą do rozwiązania The Beatles w 1970 roku. |
Za początek rozpadu grupy uważa się śmierć ich menedżera, Briana Epsteina 27 sierpnia 1967. Muzyków ogarnęło przerażenie. Panował chaos i brak porozumienia. Najbardziej poróżniła ich jednak sprawa zajęcia miejsca po zmarłym menadżerze.
Paul McCartney po latach wyznaje, że to nie on zainicjował rozpad Beatlesów. W nowym wywiadzie dla BBC zdradził, że to John Lennon spowodował rozłam w legendarnej grupie „The Beatles”. Podziel się Komentarze Paul McCartney o rozpadzie "The Beatles" Przez dekady sądzono, że rozpad „The Beatles” - najsłynniejszego zespołu muzycznego świata -zainicjował Paul McCartney. Media przez lata sądziły, że rozpad Beatlesów miał związek z wydaniem pierwszego albumu solowego Paula McCartneya w 1970 roku. W czasie premiery płyty Paul McCartney wyjaśniał, że robi sobie przerwę od „The Beatles”. Reklama Jednak ostatni wywiad Paula McCartneya dla stacji BBC stawia lidera najsłynniejszej grupy rockowej wszech czasów w zupełnie nowym świetle. W rozmowie z dziennikarzem Johnem Wilsonem angielski muzyk wyznaje, że to John Lennon był bezpośrednią przyczyną rozpadu Beatlesów. - To nie ja spowodowałem rozłam. To był nasz Johnny – mówi Paul McCartney. – To nie ja jestem osobą, która do tego doprowadziła. O nie, nie, nie. John pewnego dnia wszedł do pokoju i powiedział, że opuszcza Beatlesów. Powiedział: „To całkiem ekscytujące, trochę jak rozwód”. Potem wyszedł, a my musieliśmy pozbierać kawałki z podłogi. W odpowiedzi na pytanie dziennikarza, czy zespół kontynuowałby działalność, gdyby John Lennon nie odszedł, Paul McCartney oznajmił: - Mogło tak być – stwierdził. – Chodziło o to, że John Lennon wówczas rozpoczął nowe życie u boku Yoko Ono i chciał… leżeć w łóżku przez tydzień w Amsterdamie. Chciał mieć święty spokój. Nie można tego oceniać i się z tym kłócić - podsumował Paul McCartney, który mocno przeżył rozpad „The Beatles”. Rozpad "The Beatles" - nowe fakty - To był najtrudniejszy okres w moim życiu. To był mój zespół, to była moja praca, to było moje życie. Chciałem, żeby to było kontynuowane. Miałem wrażenie, że robimy całkiem niezłe rzeczy – „Abbey Road”, „Let it be”, pomyślałem, że możemy to kontynuować – wyjaśniał dalej. Niestety po krótkim czasie było już prawie pewne, że „The Beatles” nigdy nie podniosą się z upadku. Allen Klein – nowy menadżer zespołu – odmówił dalszej współpracy i wycofał się, twierdząc, że potrzebuje czasu na przemyślenie wszystkiego i „uregulowanie spraw biznesowych”. - Przez kilka miesięcy musieliśmy udawać, że wszystko jest ok. To było bardzo dziwne, wszyscy wiedzieliśmy już, że to koniec Beatlesów, ale nie mogliśmy tak po prostu odejść – wspominał Paul McCartney, który niedługo po oficjalnej informacji o rozpadzie „The Beatles” pozwał pozostałych członków zespołu i menadżera, dążąc do rozwiązania umowy. - Musiałem walczyć, a jedynym sposobem, w jaki mogłem walczyć, było pozwanie innych Beatlesów, ponieważ współpracowali z Allenem Kleinem – tłumaczył dalej Paul McCartney. – Po latach dziękowali mi za to, że uratowałem spuściznę po „The Beatles”. Ale to nie ja spowodowałem rozłam – powtarzał. Cały wywiad z Paulem McCartneyem ukaże się w stacji BBC 23 października. "The Beatles: Get Back" - dokument o rozpadzie Beatlesów Niebawem na platformę streamingową Disney+ trafi także dokument Petera Jacksona "The Beatles: Get Back", który opiera się w dużej mierze na zapisie nigdy wcześniej niepublikowanych sesji studyjnych z 1969 roku, gdy Beatlesie pracowali nad nową płytą. Początkowo zatytułowana miała być „Get Back”, ale ostatecznie „Czwórka z Liverpoolu” nazwała ją „Let It Be”. - Dokument zawiera - po raz pierwszy w całości - ostatni występ zespołu „The Beatles” na żywo na dachu w londyńskim Savile Row, a także inne piosenki i klasyczne kompozycje, które znalazły się na dwóch ostatnich albumach zespołu ("Abbey Road" oraz "Let It Be")" – czytamy w oficjalnym opisie filmu. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
|
John Lennon: "To właściwie manifest komunistyczny, chociaż nie jestem komunistą i nie należę do żadnego ruchu. „Imagine” jest tym samym co piosenki „Working Class Hero”, „Mother” czy „God” z pierwszej płyty, która była dla ludzi zbyt realistyczna, więc jej nie kupowali. Zakazano jej w radiu. „Imagine” zawiera dokładnie ten sam przekaz, tylko pokryty lukrem. I niemal wszędzie jest przebojem: ta antyreligijna, antynacjonalistyczna, nonkonformistyczna i antykapitalistyczna piosenka… Lukier sprawia, że jest akceptowalna. Zrozumiałem jak muszę postępować". |
Jak widać pan Lenon mocno skręcał w lewo. Ciekawe na ile to wpłynęło na jego koniec?
|
Nasi towarzysze zaczynali budować komunizm od siebie. Gdzieś tam ukryta jakaś dacza w lesie, no i koniecznie antena satelitarna, żeby podglądać ten zgniły zachód ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
To był czas wojny w Wietnamie, Andrzeju. Stany mordowały niewinnych ludzi. A to mogło wpływać na radykalizacje poglądów.
|
Chcecie posłuchać jak z psychiatryka nadają? on powinien sobie jeszcze jedna dawke eliksiru strzelić i byłoby po sprawie
https://www.facebook.com/andbieg/videos/459744653563636 |
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |