W korporacjach widziałem zalecenie żeby długo nie używać Białego Jelenia, zerknij. * Aqua – Biały Jeleń, hipoalergiczne mydło w płynie * Cocamide DEA – substancja konsystencjotwórcza, pianotwórcza, emulgator. Dozwolona do stosowania w ograniczonym stężeniu. Cocamide DEA uznano jako substancję potencjalnie kancerogenną i alergenną oraz toksyczną dla skóry. * Sodium Tallowate – sól sodowa tłuszczu zwierzęcego. Składnik ten Powstaje poprzez połączenie łoju zwierzęcego ( najczęsciej krów ) z sodą kaustyczną. Jest substancją komedogenną, sprzyja powstawaniu zaskórników. * Sodium Cocoate – pochodna oleju kokosowego, składnik poprawiający właściwości pieniące kosmetyku. * Glycerin – posiada właściwości higroskopijne, w naturalny sposób osłania skórę (przenika do przestrzeni międzykomórkowej i ram wiąże cząsteczki wody). Zapobiega wysychaniu kosmetyku. * Sodium Hydroxide – wodorotlenek sodu. Reguluje pH emulsji. * Sodium Chloride – chlorek sodu. W kosmetykach stosowana jako zagęstnik. Poprawia też właściwości myjące produktu. Może wysuszać skórę osób nadwrażliwych. * Parfum – substancja zapachowa. U niektórych może wywołać reakcję alergiczną. * DMDM Hydantoin – konserwant. Może uwalniać formaldehyd i wywoływać alergie skórne i podrażnienia. Substancja uznana jako rakotwórcza (!) * Methylchloroisothiazolinone – substancja konserwująca. Jego stosowanie zostało zakazane w Japonii i Kanadzie. Substancja wywołuje alergie i podrażnia skórę. Składnik dozwolony do stosowania w kosmetykach w ograniczonym stężeniu w produktach kosmetycznych. Jego dopuszczalne maksymalne stężenie w gotowym produkcie to 0,0015%. * Methylisothiazolinone – konserwant o maksymalnym dozwolonym stężeniu 0,01%. Doniesienia środowisk medycznych odnośnie wzrostu reakcji alergicznych na ten konserwant spowodowały, że Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich ponownie poddał konserwant ocenie. Na jej podstawie Cosmetics Europe, the Personal Care Association rekomenduje, aby producenci stopniowo wycofywali MIT z kosmetyków niespłukiwanych. „W zgodzie z naturą” – a natury nie ma. Ten kosmetyk widujemy u lekarzy, kosmetyczek, fryzjerów… dosłownie wszędzie. My raczej podziękujemy Biały Jeleń, hipoalergiczne mydło w płynie https://piggypeg.pl/bialy-jelen-hipoalergiczne-mydlo-w-plynie/ |
No to faktycznie tylko to szare mydło mi zostaje, ewentualnie płyn do higieny intymnej bo ma odpowiednie pH.
|
No to proszę trzymajcie kciuki, coś mi przyszło do głowy.... Szkoda, że dopiero po dwóch miesiącach od i to nie jest wina Kocisława...
|
No widzisz Wenus...Miałem takie przeczucie. Coś kiedyś mówiłaś że miałaś koty, ale tylko na podwórku. A może się mylę...Ale nawet pewnie kota i na podwórku, nie raz pogłaskałaś...
Druga tura bez Bonżura...
|
Amigo, miałam kotkę jako dziecko, do domu wchodziła kiedy chciała, była bardzo czysta i nie psotna, jedynie rybom nie umiała się oprzeć ;-) Żadnej alergii nie pamiętam ale wiem, że alergią to rzecz nabyta w różnym wieku.
|
No tak, ale jak ma się przeciwciała na alergię od dziecka, to chyba ma się je przez całe życie. Tak myślę...No a teraz mów, co podejrzewasz. Bo coś tajemnicza jesteś...
Druga tura bez Bonżura...
|
Coś mnie natchnęło po postach Michaliny i Lotka, nie chcę zapędzić... bo najgorsze najgorsze jak coś dolega a nie wiadomo jaka przyczyna. Ja już kombinuję na różne sposoby, nawet toczeń zaczął mi pasować... trzymaj kciuki, za dwa trzy dni być może się wyjaśni. Będę naprawdę szczęśliwa bo już mi ręce opadają i płakać się chce...
|
Wenus. Twoją alergię, nie wiem, chyba już masz udokumentowaną w karcie u lekarza. Jak człowiek ma alergię..."zwolniony" jest ze szczepionki covid-19. To jedyny plus w tej całej sprawie...
Druga tura bez Bonżura...
|
Ami, nie jestem alergiczka, miałam kilka epizodów i to wszystko. Jako dziecko cytrusy mnie uczuliły, w młodzieńczym wieku biseptol i miałam spokój aż do czterdziestki. No i się zaczęło ... Swędzenie to tu, to tam... :/
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
Wenus mnie trzymało przez rok i też nie mam pewności,czy od antybiotyku. Drapałam się namiętnie,bolał mnie naskórek na ustach,bolały stopy i wnetrza dłoni,każdy dotyk czegokolwiek,garnka,lapka,nożyczek powodował cos na kształt bólu,robiły mi się zaczerwienione wgłębienia w miejscach na dłoniach i stopach po dotknięciu czegoś.No koszmar.A na skórze placki które drapalam i drapalam.Tak więc nie wiadomo ,czy masz alergię na kota,raczej nie. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
U mnie też egzema wylazła po czterdziestce. A tak w sumie, to wszyscy jesteśmy alergikami, tylko jeszcze nie wiemy o tym. No niektórzy już wiedzą. a reszta dowie się póżniej...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Współczuję Michalino, u mnie najgorsze są noce bo to swędzenie spać nie daje. Mam nadzieję, że dziś będzie trochę lepiej jeśli odkryłam przyczynę. A jutro kupuje szare mydło.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Tylko najgorzej jak nie wiadomo co jest przyczyną. Jak się wie z czego zrezygnować to kamień z serca, można czegoś nie jeść czy nie pić.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A ta egzema to jak się objawiła u Ciebie jeśli wolno spytać?
|
Swędzenie, tak jak u ciebie Wenus. Swędzenie w okolicach kostek stóp. Poszedłem do dermatologa, stwierdził egzemę. Przepisał maść. Tylko że maść działa na jakiś czas. Egzema okazała się genetyczna, odziedziczona po ojcu. Nawet w tym samym miejscu. Straciłem nadzieję, bo to choroba nieuleczalna. Ale zacząłem szukać w necie i okazało się, że nie ma chorób dziedzicznych, to wymówka lekarzy i ciągłe wypisywanie recept. Co za tym idzie, ciągłe wizyty. Dalsze śledztwo wykazało że za egzemy odpowiedzialny jest grzyb Candida. Jest dobra i zła Candida. Każdy go ma w swoim organiżmie. A na koniec doszedłem że trzeba pić ocet jabłkowy. I robię to. Egzema znika, pomaga także maść którą dostałem od Mili. Ale stosuję ją bardzo rzadko. Obszar opanowany przez egzemę, zmniejszył się w ostatnich 2 latach o co najmniej 70 procent. No i jeszcze jedna ważna sprawa. Na choroby skórne, najlepsze jest...Słońce...Wiem że o słońce ciężko o tej porze roku...No ale jak się pokarze, chociaż te części zaatakowane trochę wystawić na słońce...Dobranoc Wenus. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
|
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Dziękuję Ci, za te informację. U mnie słońce akurat nie jest sprzymierzeńcem, raczej działa na niekorzyść. Dobranoc :-)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Hm, nie pamiętam. Pewnie w sieci. To z Tytanika. A obecnie oznacza wejście w nowy rok...Dobranoc Kawusiu.
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Wenus
A wiecie co to jest Ocet siedmiu złodziei? >;P
![]() OCET SIEDMIU (CZTERECH) ZŁODZIEI, OCET MARSYLIJSKI (franc. vinaigre des cuatre voleurs) . . W czasach kiedy epidemia czarnej śmierci (dżumy), nawiedziła Europę nie znano na nią lekarstwa i nie umiano się przed nią zabezpieczyć. Ludzie masowo uciekali z miast, palili zwłoki i próbowali przeróżnych mikstur. Jak podaje większość źródeł w XVI w. na południu Francji w Marsylii (niektóre źródła podają, że w Tuluzie) znalazło się kilku śmiałków, którzy plądrowali zwłoki zmarłych oraz domy konających na dżumę. Ku zdziwieniu wszystkich zaraza nie imała się ich. Zostali oni jednak przyłapani przez straż miejską na gorącym uczynku. Postawiono ich przed sądem i za tak niecne uczynki groziła im kara śmierci. Jednak wiedzeni ciekawością sędziowie, zaproponowali złodziejaszkom układ zdradzą sekret w jaki sposób się zabezpieczają przed chorobą albo czeka ich śmierć z rąk kata. Nie wiadomo co stało się z łotrzykami, wiadomo jednak, że wyjawili oni swój sekret. Przyznali bowiem iż nacierali się i wdychali zmacerowane w occie zioła : rozmaryn, imbir, cynamon i goździki. Receptura mieszanki była wielokrotnie modyfikowana, nie sposób znaleźć więc oryginalnego przepisu. Najstarsze receptury jakie udało mi się znaleźć to pochodzą z XVI wieku i jeśli ktoś czuje się na siłach aby sobie taki przygotować, to zamieszczam oryginalne przepisy : . . Receptura z czasów dżumy. "Weź garść piołunu, wiązówki błotnej, lebiodki, szałwii, pięćdziesiąt goździków, uncję (około 30 gramów) korzenia dzwonka, dwie uncje arcydzięgla, rozmaryn i szantę zwyczajną i trzy duże miarki kamfory. Zalej zioła trzema pintami (około 1,5 litra) mocnego octu winnego, odstaw na 15 dni, odcedź i rozlej do butelek. Nacieraj octem dłonie, uszy i skronie, zawsze gdy zbliżasz się do chorego na dżumę." . . Receptura z lat 70 tych XVIII w. "Sposób preparowania octu czterech złodziejów służący od wszelkiej zarazy z powietrza" " Wziąć pączków świeżych piołunu wielkiego, piołunu małego, rozmarynu, szałwii, mićkiewu (mięta), ruty, każdego po łutów 3, kwiatu lawendowego łutów 4, czosnku 1/2 łuta, dzięglu 2 łuty, tatarskiego ziela korzeń, cynamonu, goździków, muszkatołowych gałek każdego pół łuta, octu winnego najtęższy garniec. Te wszystkie preparata pokrajać, potłuc i w szklany gąsior z tym octem pomieszać, dobrze zawiązać pęcherzem i niech przez 12 dni na słońcu stoi. Tym się umywać, na czczo po łyżce co dzień zażywać. Nos i gębę tym nacierać i zawsze nosić w balsamce przy sobie, dla częstszej wąchania sposobności" . . Receptura przypominająca oryginalny przepis ze średniowiecza. SKŁADNIKI 2 łyżki rozmarynu, 2 łyżki mięty, 1 łyżka cynamonu, 1 łyżka goździków, 4 ząbki czosnku, 1 litr octu jabłkowego. SPOSÓB PRZYGOTOWANIA Zioła i czosnek posiekać, wsypać do szklanego naczynia i zalać octem, odstawić w ciepłe miejsce na 14 dni. Następnie przecedzić i przelać do butelek. . . Receptura ocet siedmiu złodziei (wersja bez czosnku). SKŁADNIKI 1 litr octu jabłkowego, 1 g. ziela piołunu, 3 g. rozmarynu, 3 g. szałwii, 3 g. ruty, 4 g. kwiatu lawendy, 2 g. arcydzięgla litworu, 2 g. cynamonu, 2 g. goździków, 2 g. startej gałki muszkatołowej. SPOSÓB PRZYGOTOWANIA Do wyparzonej butelki wsypać zioła i przyprawy, zalać octem, odstawić w ciepłe miejsce na około 14 dni. Przecedzić i zlać do butelek. . . Receptura z początku XX wieku - Jean Valnet. SKŁADNIKI 2 łyżki kwiatów lawendy, 2 łyżki rozmarynu, 2 łyżki mięty, 2 łyżki szałwii, 2 łyżki anyżu hyzopu, 2 łyżki majeranku, 4 ząbki czosnku, 1 litr octu jabłkowego. SPOSÓB PRZYGOTOWANIA Czosnek obrać i rozgnieść, zioła rozdrobnić, wrzucić wszystko do szklanego naczynia, zalać octem. Odstawić na 14 dni, przecedzić, przelać do butelek. . . Wszystkie receptury bazują na occie i mają podobny skład i podobne działanie, receptur jest sporo, zamieściłam te moim zdaniem godne polecenia. Każdy może wybrać więc coś dla siebie. Zachęcam do przygotowania sobie takiego octu w domu. Jak przygotować bazę czyli domowy ocet jabłkowy, znajdziecie na blogu - "Domowy ocet jabłkowy". Do przygotowania octu polecam zioła z czystych ekologicznych upraw, dostępnych w naszym sklepie z serii "Dary natury". A dla niecierpliwych jako bazę polecam certyfikowany bio ocet BIO FOOD premium, niepasteryzowany i nieklarowany w 100 % naturalny. Zastosowanie octu ma bardzo szerokie spektrum, można go stosować przy wszelkiego rodzaju infekcjach, chorobach zakaźnych, spożywać jako środek wzmacniający i podnoszący odporność. Jako przyprawę czy marynatę do potraw, jako środek dezynfekujący. Do kąpieli, płukania włosów, przemywania twarzy, nacierania klatki piersiowej a nawet jako środek odstraszający owady. Pozdrawiam Elżbieta - Dziewanna. Porady tu zamieszczone nie zastępują wizyty u lekarza. Korzystałam z prywatnych zapisków i wiedzy, z materiałów biblioteki cyfrowej "Kul" , archiwum kapituły greckokatolickiej Przemyśl, bejsmet. com |
No widzisz jak ludzie się kiedyś bronili przed zarazą, hehehe. Obecnie też szukają recept zielarzy. Czy tzw. Plandemia spowoduje powrót do leczenia ziołami? Wątpię, ludzie są po prostu leniwi i nie mają czasu. Nie zrobię sobie tej "nalewki" bo uważam że tego wirusa nie ma, a jak nawet jest, to nie taki grożny, za jakiego się go przedstawia. Obecnie weszli na wyższy etap...Straszą mutacją. Tylko że nie dopowiedzieli że wirus słabnie. Bo mutacja, chociaż brzmi grożnie, oznacza nic innego jak osłabienie siły "rażenia" danego wirusa...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |