| 
					
	
	 
		Nigdy mnie specjalnie nie interesowała bylica.
 
				Rośnie dosłownie wszędzie. Od 3 lat ja zbierałam,zaparzałam,okadzałam nią dom. I wczoraj tak z ciekawości zaczęłam o niej czytać ;)) "Bylica w domu i ogrodzie chroni przed negatywną energią i agresją psychoenergetyczną." "Żywiołem bylicy jest powietrze. Bylica to bardzo magiczna, silnie oczyszczająca i ochronna roślina. Nasila zdolność do przewidywania przyszłości, wzmacnia zdolności paranormalne, sprowadza prorocze wizje, pozwala uwierzyć we własne siły i zdolności. Ziółko posiada również zdolność rozbudzania namiętności." Człowiek musi słuchać własnej intuicji,nie miałam pojęcia o jej własciwosciach a stosowałam;) Tu jest dokładny opis działania: https://magicznyzielnikdziewanny.com/2020/06/27/bylica-pospolita-artemisia-vulgaris/ Mamy cudowne zioła dokoła,niepotrzebne nam jakieś białe szałwie czy palo santo i inne jakieś z obcych ziem,skarby rosną w naszych lasach i na naszych łąkach i trawnikach;) U mnie na trawniku przed pracą naliczyłam 35 roślin leczniczych na 20 m 2 ![]() Mniszek,czarny bez,koniczyna czerwona,glistnik,pokrzywa,łopian,ostropest,krwawnik i pełno innych jeszcze;) Zwracajmy na nie uwagę a intuicja podpowie nam które są dla nas;)  | 
			
| 
					
	
	 
		Oje...Ale ja nie mam trawnika...Nie wiem, ale ja jakoś nie mam intuicji do ziół...Chociaż mam obrazki i książkę o ziołach. Nie jestem pewny, czy to, to akurat to?....Witaj Michalino.
	
	
	
	 
				 | 
			
					
	
	
 ![]() Hej Amigo:)Nie musisz miec trawnika swojego,możesz korzystac z innych trawników byle nie przy ulicy;) Oczywiscie jeśli nie masz intuicji co do ziól to bez sensu bys na siłę je zrywał,w takiej sytuacji lepiej skorzystać ze sklepu zielarskiego:)) Z ziołami jak z grzybami,jak nie ma pewności to lepiej nie używac chyba,że do okadzania bo wtedy większej krzywdy nie zrobią;) Amigo z książek o ziołach jest trudno zgadnąć co i jak bo tam zazwyczaj sa rysunki,lepiej skorzystac z internetu.Ziół jest takie mnóstwo że szok,ja się cały czas uczę ale jak pisałam,są zioła i kwiaty lecznicze które mnie wręcz przyciągają ,np.nagieteki:))  | 
			
| 
					
	
	 
		Nie zaprzeczam że zioła leczą. Tylko jak na razie nie mam się z czego leczyć. Wszystkie tabletki to nic innego jak syntetyczne zioła. Ale ja mam wrażenie że zioła, to takie placebo...No nie wiem. Może się mylę...
	
	
	
	 
				 | 
			
| 
					
	
	 
		No może jak będę miał więcej czasu, odrzucę tabletki i zacznę zbierać owoc dzikiej róży. Tej pewnie pod lasem w zaroślach jest pełno...
 
				https://planteon.pl/blog/ziola-na-stawy  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
			 
	Amigo zioła to nie placebo:) Zawierają substancje czynne. Zioła trzeba stosowac długo by dały efekt i jest to kłopotliwe bo trzeba zrobic odwar,nalewkę czy je zaparzyć a na to trzeba czasu i cierpliwości. Tabletke łatwiej jest połknąć :) Ja stosuję zioła zamiast herbaty,pić mi się chce to zamiast 10 szklanki herbaty zalewam wodą co tam jest pod ręką;)) Amigo dobrej nocy Tobie i wszystkim,deszcz u mnie pada i jestem śnięta:))  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
			 
	Tak,o dziką różę jest łatwo:))  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
			 
	Dobranoc Michalino.  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
			 
	
		To jest Panaceum Michalino >;)
 
				Bylica pospolita była u Słowian ważną rośliną rytualną, magiczną i leczniczą. Wierzono, że zerwana przed wschodem słońca w wigilię św. Jana i zawieszona w domu będzie go chronić. Oplatano nią przydrożne krzyże, co miało je chronić przed czarownicami. Bylicą oplatano także drzwi do komory i wkładano ją do trumny pod głowy zmarłych, aby ich dusza mogła spokojnie odejść i nie straszyła ludzi[7]. W średniowieczu u niektórych ludów istniał przesąd, że włożone do butów ziele bylicy usuwa zmęczenie nóg[11]  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
			 
	
		Ja podobnie do Amigo, nie bardzo się znam na roślinach, pokrzywę tylko nie pomylę ;))
 
				Jak byłam dzieckiem, to pamiętam, że zrywaliśmy głóg i jedliśmy go tak na surowo. Nie zaszkodził ;) widać dzieciaki mają intuicję bardziej rozwiniętą. Prawdą jest, że najlepiej nam służą zioła, które rosną blisko. Więc faktycznie nie trzeba daleko szukać ;) Dobrej nocy Michalinko :)  
			 | 
			
					
	
	My też jako dzieciaki wcinaliśmy różności z łodyżek...Była tzw. Kaszka, no i serduszka...  | 
			
| 
					
	
	 
		Nawet niby trujący Cis co w owockach trująca jest "pestka" a ta czerwona otoczka jadalna >;)
 
				Cis jest rośliną prawie w całości trującą dla ludzi i wielu gatunków zwierząt, jedynie czerwona osnówka otaczająca nasionka jest jadalna i nawet dość smaczna, choć trochę mdła. Skąd to wiem? Próbowałam. W historii znane są jednak przypadki zatruć, gdy przy jedzeniu owoców rozgryzione zostały, zawarte w nich, nasiona.3  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
			 
	Te "serduszka" też jadłam i "chlebek", to takie maleńkie białe kwiatki. Na Atlantydzie w "Kąciku zielarskim" pisałam o tej roślinie, a teraz już nie wiem, jak się nazywała?  
			 | 
			
| 
					
	
	 
		Też znam te rośliny i jadłem >;)) A wysysaliście kłącza takiej specjalnej trawy? Pamiętam taki słodkawy smak >;)
	
	
	
	 
				 | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
			 
	Jakbym zobaczył obrazek. To bym sobie przypomniał...  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
			 
	
		A i na balkonach rosły takie czerwone kwiatki co jak dojrzały to miały czerwono białe kwity dobre do wysysania, słodkomdlący smak >;)
	
	
	
	 
				 | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
			 
	Hej Sarenko:)) Ten chlebek to i ja jadłam ale też zapomniałam nazwę:)) Wiesz,uważam,że jak komuś z nas czegoś potrzeba to się tym zainteresuje;) Moim pierwszym ziołem jakie poznałam był skrzyp. No i lecznicze kwiatki na podwórku u babci,malwa,czyli prawoślaz lekarski i nagietki;) I babka lancetowata,jaskier i koniczyna czerwona;) W szkole farmaceutycznej moje ulubione zajęcia to było zielarstwo. Pamiętam,że dziewczyny nie chciały się tegoi uczyc i pisały ściągi a ja z przyjemnością się uczyłam. Widać miało to zaowocowac w przyszłości czyli teraz;)  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
			 
	Nie wiem Wojtek jakie kwiatki masz na mysli,może petunie?Ale one maja różne barwy. Dobra do wysysania jest koniczyna czerwona,też ma w sobie słodycz;)  | 
			
| 
					
	 
				W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
			 
	No mam obrazek i wiem co to było... ![]() https://poradnikogrodniczy.pl/babka-zwyczajna.php  | 
			
					
	
	Aa ,wlaśnie,zapomniałam!:)) Babka rosnie wszędzie a w zabawie w sklep kaszka była jako...kaszka właśnie;))  | 
			
| Free forum by Nabble | Edit this page | 
	
	
		