Byłam grzeczną dziewczynką,i co ze mnie wyrosło he he

[michalina]

Sylwia napisał/a

Kawusia napisał/a

No bo łobuzy są kreatywne i mają mnóstwo pomysłów na życie.

A wiesz, zee to może być prawdą?;)
Sama zauważyłam pewną prawidłowość, że jak ktoś jest łobuzem w dzieciństwie, to potem spokojnieje, jakby się już wyszumiał;))))
Moja córa była bardzo grzecznym dzieckiem, więc rozumiesz, że potem miałam z nią problemy...

Tak ,łobuzy są bardziej kreatywne;))
Mój syn od początku nie dał się wsadzić w żadne ramki,był prowodyrem w klasie i pani nie mogła dać sobie z nim rady,niestety potem było jeszcze gorzej,dopiero w 2012 karta się odwróciła o 180 stopni.
Miałam szkołę życia:)
Tak naprawdę to nie potrafiłam zrozumieć własnego dziecka,mnie sie wydawało normalne,że dziecko sie uczy,czyta i chodzi na lekcje,mnie nikt nie pilnował i sama to wiedziałam a moje dziecko niestety nie:)
Ale to juz przeszłość:))

[Lothar.]

Dowiedziałem się że w pewnym bogatym domu mam cofnąć Synowi uprawnienia do wjazdu samochodem na obiekt, o nic nie pytam, ale no cóż to o czymś świadczy. Facet ze 30 lat nie wygląda na przekręciarza ale Pozory często mylą Michalino >;))

[michalina]

Lothar napisał/a

Dowiedziałem się że w pewnym bogatym domu mam cofnąć Synowi uprawnienia do wjazdu samochodem na obiekt, o nic nie pytam, ale no cóż to o czymś świadczy. Facet ze 30 lat nie wygląda na przekręciarza ale Pozory często mylą Michalino >;))

O,to ciekawe:))
Myślę,że rodzic wie ,co robi :)
Wojtek,usiłujemy dobrze wychować dzieci ale kto mądry zrozumie,że nie na wszystko mamy wpływ.Jak słyszę takie kwoki,co się chwalą,jak to dobrze wychowały dzieci,że to ich zasługa,że dzieci posłuszne,że ułożone to nawet mi sie tego słuchać nie chce.
Choćby i gwiazdy  horoskopie się sprzysięgną i coś się wydarza;))
Każdy ma inną psychikę.Żałuję,że jak wychowywałam dziecko to nie było internetu,brakowało mi wiedzy,teraz to widzę:)

[Sylwia]

Kawusia napisał/a

Weszła w okres buntu ,a to oznaka inteligencji.Dziecko myśli,i zaczyna się buntować.Moje dwie córki nie chcą dzieci,ciekawe dlaczego?

Nie wiem Kawusiu, zawsze byłam zdania, by dziecko miało coś do powiedzenia i nie naciskałam zarówno w wyborze szkoły, jak i znajomych.
Nie wiem, dlaczego Twoje córki Kawusiu nie chcą mieć dzieci? Mojej siostry córki myślą chyba podobnie;)

[Sylwia]

michalina napisał/a

Tak ,łobuzy są bardziej kreatywne;))
Mój syn od początku nie dał się wsadzić w żadne ramki,był prowodyrem w klasie i pani nie mogła dać sobie z nim rady,niestety potem było jeszcze gorzej,dopiero w 2012 karta się odwróciła o 180 stopni.
Miałam szkołę życia:)
Tak naprawdę to nie potrafiłam zrozumieć własnego dziecka,mnie sie wydawało normalne,że dziecko sie uczy,czyta i chodzi na lekcje,mnie nikt nie pilnował i sama to wiedziałam a moje dziecko niestety nie:)
Ale to juz przeszłość:))

Przynajmniej chodził na lekcje;)
Moja sobie obliczyła, ile godzin jest obowiązkowe i zjawiała się najczęściej, by wypełnić jakiś test, który zaliczała celująco;))
Uważała, że reszta czasu w szkole jest zbędna, tylko, że inne dzieciaki zaczęły to dostrzegać i były protesty, po czym mama, czyli ja zostałam wezwana do szkoły;)

[Lothar.]

A to wstręciuchy kablujące >;))) Cześć Serenko, pies ogrodnika sam nie zje i innemu nie da >;)) Jak oceny dobre, to po co wnikać, choć sprawa co córa robiła w czasie wolnym, to trochę niepokojąca sprawa, bo my na waksach to ostro szaleliśmy i tylko kasy było mało, żeby się naprawdę bawić, a oceny, hmm, to były różne >;PP Tylko na koniec to był zasuw, żeby na cenzurce końcowej jakoś to wyglądało >;)))

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar napisał/a

Dowiedziałem się że w pewnym bogatym domu mam cofnąć Synowi uprawnienia do wjazdu samochodem na obiekt, o nic nie pytam, ale no cóż to o czymś świadczy. Facet ze 30 lat nie wygląda na przekręciarza ale Pozory często mylą Michalino >;))

O,to ciekawe:))
Myślę,że rodzic wie ,co robi :)
Wojtek,usiłujemy dobrze wychować dzieci ale kto mądry zrozumie,że nie na wszystko mamy wpływ.Jak słyszę takie kwoki,co się chwalą,jak to dobrze wychowały dzieci,że to ich zasługa,że dzieci posłuszne,że ułożone to nawet mi sie tego słuchać nie chce.
Choćby i gwiazdy  horoskopie się sprzysięgną i coś się wydarza;))
Każdy ma inną psychikę.Żałuję,że jak wychowywałam dziecko to nie było internetu,brakowało mi wiedzy,teraz to widzę:)

Błędy wychowawcze mają swoje dobre strony Michalino >;)) Kiedyś tego nie doceniałem, ale moja konstrukcja psychiczna która mi bardzo pomaga w życiu, wynika w dużej części z zaniedbań i podwórkowej nauki radzenia sobie ze światem >;)) Tak mieliśmy wszyscy i jakoś wyroślismy na ludzi, kto miał być bandytą to takim został, a kto nie, to nie z 20 chłopa na podwórku to tylko jeden się stoczył i odsiedział niemało, a reszta jest w miarę "normalna" >;)) Choć może wolał bym mieć bardziej prestiżowe wykształcenie >;PPP

[michalina]

Sylwia napisał/a

michalina napisał/a

Tak ,łobuzy są bardziej kreatywne;))
Mój syn od początku nie dał się wsadzić w żadne ramki,był prowodyrem w klasie i pani nie mogła dać sobie z nim rady,niestety potem było jeszcze gorzej,dopiero w 2012 karta się odwróciła o 180 stopni.
Miałam szkołę życia:)
Tak naprawdę to nie potrafiłam zrozumieć własnego dziecka,mnie sie wydawało normalne,że dziecko sie uczy,czyta i chodzi na lekcje,mnie nikt nie pilnował i sama to wiedziałam a moje dziecko niestety nie:)
Ale to juz przeszłość:))

Przynajmniej chodził na lekcje;)
Moja sobie obliczyła, ile godzin jest obowiązkowe i zjawiała się najczęściej, by wypełnić jakiś test, który zaliczała celująco;))
Uważała,że reszta czasu w szkole jest zbędna, tylko, że inne dzieciaki zaczęły to dostrzegać i były protesty, po czym mama, czyli ja zostałam wezwana do szkoły;)

Hej Sarenko:))
W gimnazjum przestał chodzić,wychodził z domu z plecakiem i lądował na tzw.Psich górkach z pijacką patologią.Chyba po  miesiącu pani woźna ze szkoły,która była moja sąsiadką poprosiła panią pedagog,by mnie wezwała do szkoły,że porządni ludzie i ze szkaod chłopaka i dopiero po jej interwencji wyszło szydło z worka.
Zajrzałam do plecaka a tam jeden zeszyt i taki nóż jak maczeta,zbladłam.
Jakimś cudem nadrobił zaległości i zdał ale  było ciężko a potem to jeszcze gorzej.
Sarenko czyli sprytna jest Twoja córcia,w sumie to na plus,dała sobie radę;))

[michalina]

Lothar napisał/a

michalina napisał/a

Lothar napisał/a

Dowiedziałem się że w pewnym bogatym domu mam cofnąć Synowi uprawnienia do wjazdu samochodem na obiekt, o nic nie pytam, ale no cóż to o czymś świadczy. Facet ze 30 lat nie wygląda na przekręciarza ale Pozory często mylą Michalino >;))

O,to ciekawe:))
Myślę,że rodzic wie ,co robi :)
Wojtek,usiłujemy dobrze wychować dzieci ale kto mądry zrozumie,że nie na wszystko mamy wpływ.Jak słyszę takie kwoki,co się chwalą,jak to dobrze wychowały dzieci,że to ich zasługa,że dzieci posłuszne,że ułożone to nawet mi sie tego słuchać nie chce.
Choćby i gwiazdy  horoskopie się sprzysięgną i coś się wydarza;))
Każdy ma inną psychikę.Żałuję,że jak wychowywałam dziecko to nie było internetu,brakowało mi wiedzy,teraz to widzę:)

Błędy wychowawcze mają swoje dobre strony Michalino >;)) Kiedyś tego nie doceniałem, ale moja konstrukcja psychiczna która mi bardzo pomaga w życiu, wynika w dużej części z zaniedbań i podwórkowej nauki radzenia sobie ze światem >;)) Tak mieliśmy wszyscy i jakoś wyroślismy na ludzi, kto miał być bandytą to takim został, a kto nie, to nie z 20 chłopa na podwórku to tylko jeden się stoczył i odsiedział niemało, a reszta jest w miarę "normalna" >;)) Choć może wolał bym mieć bardziej prestiżowe wykształcenie >;PPP

Wojtek być może masz rację,na pewno takie dziecko ma szkołę radzenia sobie w życiu,przynajmniej widzę,że syn sobie radzi a wykształcenie ,no cóż,przestało  być wyznacznikiem inteligencji i poziomu i klasy:))

[Lothar.]

>;)
Michalino te zaniedbanie utrudniły start, a pomogły w dorosłości, bo wyrobiło samodzielność i otwartość towarzyską, zobacz, ja i Andrzej dostaliśmy podobne wykształcenie podwórkowe i jak się przyjrzysz :) to nieco się różnimy od innych internautów >;P Hmm, albo chcę tak się oszukiwać  

[Sylwia]

Lothar napisał/a

A to wstręciuchy kablujące >;))) Cześć Serenko, pies ogrodnika sam nie zje i innemu nie da >;)) Jak oceny dobre, to po co wnikać, choć sprawa co córa robiła w czasie wolnym, to trochę niepokojąca sprawa, bo my na waksach to ostro szaleliśmy i tylko kasy było mało, żeby się naprawdę bawić, a oceny, hmm, to były różne >;PP Tylko na koniec to był zasuw, żeby na cenzurce końcowej jakoś to wyglądało >;)))

Cześć Wojtek:)
Szlajała się ze starszymi znajomymi z pobliskiego osiedla. A jak ją zaprowadziłam do psychologa, to zrobiła z tej pani zupełną ignorantkę;)
Ale faktem jest, że i tak szkole się oberwało, że mnie wcześniej nie poinformowali.

[Sylwia]

michalina napisał/a

Hej Sarenko:))
W gimnazjum przestał chodzić,wychodził z domu z plecakiem i lądował na tzw.Psich górkach z pijacką patologią.Chyba po  miesiącu pani woźna ze szkoły,która była moja sąsiadką poprosiła panią pedagog,by mnie wezwała do szkoły,że porządni ludzie i ze szkaod chłopaka i dopiero po jej interwencji wyszło szydło z worka.
Zajrzałam do plecaka a tam jeden zeszyt i taki nóż jak maczeta,zbladłam.
Jakimś cudem nadrobił zaległości i zdał ale  było ciężko a potem to jeszcze gorzej.
Sarenko czyli sprytna jest Twoja córcia,w sumie to na plus,dała sobie radę;))

To mojej córce też dopiero w gimnazjum odbiło;)
Tzn. Ona chodziła do OSSP zamiast gimnazjum, czyli do Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych i musiała do niej dojeżdżać, więc nie zawsze jej się chciało.
Dowiadywała się od koleżanek kiedy sprawdziany i tak gromadziła oceny. A uczyła się wiadomo głównie z netu;D
Kurcze, burza u mnie i chyba muszę wyłączyć kompa...

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Sylwia]

Kawusia napisał/a

Bo dziecko to dusza dla której tu na ziemi obiecałyśmy być rodzicem ,ale trzeba pamiętać ze to osobna dusza,która ma swoje wybory.A opieka rodzicielska się kiedyś kończy.

To prawda Kawusiu, ale ja nieraz robiłam rrrrrrrrrrrrrrr, gdy np. moje dziecko nie chciało ubrać tego, co przygotowałam do przedszkola, a śpieszno mi było, bo musiałam do pracy zdążyć;)))