Bałtyk:))

[michalina]

Amigoland napisał/a

Ciekawostka. Ludy Słowiańskie nazywają Bałtyk, Bałtyk, Baltica, Balticum. Natomiast ludy germańskie jak Niemcy nazywają Bałtyk Ostsee, Szwedzi też podobnie Östersjön. Finowie jeszcze inaczej Itämeri...

Hmm,ostsee to wschodnie morze ? Jeśli tak to nazwa w sumie pasuje;))
Ciekawe od czego pochodzi nazwa Bałtyk.

"Nazwa naszego Morza, czyli „Bałtyk” (Mare Balticum) pochodzi prawdopodobnie od starosłowiańskiego słowa „blato”, co przetłumaczyć można jako „wielka, słona woda”."

[Jola]

michalina napisał/a

Hej Jolu:))
Jak byłam w Gdańsku to pomyślałam o Tobie:))
Rozumiem Cię doskonale,bo ja uwielbiam Gdańsk ale jak wracam w świętokrzyskie to zawsze mnie cieszy widok rodzimych stron:))
Życzę Ci udanego pobytu w rodzinnym mieście:))

Dziękuję Michalinko, ja naprawdę z każdym urlopem czuję się jakbym drugie życie dostała.

Źle znoszę widok ludzi w maseczkach, info nt kolejnej fali *wiadomo czego* dodatkowo przytłacza.

W Pl zapewne podobnych widoków nie brakuje, ale z tego co słyszę od znajomych i rodziny, to jest relatywny spokój.

[michalina]

Jola napisał/a

michalina napisał/a

Hej Jolu:))
Jak byłam w Gdańsku to pomyślałam o Tobie:))
Rozumiem Cię doskonale,bo ja uwielbiam Gdańsk ale jak wracam w świętokrzyskie to zawsze mnie cieszy widok rodzimych stron:))
Życzę Ci udanego pobytu w rodzinnym mieście:))

Dziękuję Michalinko, ja naprawdę z każdym urlopem czuję się jakbym drugie życie dostała.

Źle znoszę widok ludzi w maseczkach, info nt kolejnej fali *wiadomo czego* dodatkowo przytłacza.

W Pl zapewne podobnych widoków nie brakuje, ale z tego co słyszę od znajomych i rodziny, to jest relatywny spokój.

To prawda,jest spokój i mam nadzieję,że tak zostanie:))Coś tam przebąkuja o nadchodzącej fali ale kto by się tym przejmował,ludzi się już tak prędko nie przestraszy:)) Obserwując  najazd uchodźców ukraińskich ,nieszczepionych,skupionych po kilkaset osób na granicach,pociągach,noclegowniach zauważono,że jakoś ludzie nie padali trupem jak muchy a przecież powinni powymierać na wiadomą chorobę a tak się nie stało ,na szczęście,to staje się  jasne ,że choroba nie jest tak straszna jak ją malują
.Raczej się skupiam na wątku ekonomicznym ;))

[Jola]

michalina napisał/a

To prawda,jest spokój i mam nadzieję,że tak zostanie:))Coś tam przebąkuja o nadchodzącej fali ale kto by się tym przejmował,ludzi się już tak prędko nie przestraszy:)) Obserwując  najazd uchodźców ukraińskich ,nieszczepionych,skupionych po kilkaset osób na granicach,pociągach,noclegowniach zauważono,że jakoś ludzie nie padali trupem jak muchy a przecież powinni powymierać na wiadomą chorobę a tak się nie stało ,na szczęście,to staje się  jasne ,że choroba nie jest tak straszna jak ją malują
.Raczej się skupiam na wątku ekonomicznym ;))

Paradoksy można by mnożyć niemal w nieskończoność.

A DE jest zafiksowane, tak szybko nie odpuszczą.
W temacie ekonomicznym, np. zamykają kryte baseny, aby zaoszczędzić na gazie.

Wracając do tego szalonego wirusa, a raczej skutków szpryc.
Gdzieś tutaj, w Kawiarence czytałam (chyba wypowiedź Ewy, albo Amigo, a wątek Sylwii, ale już nie jestem pewna gdzie dokładnie), że jednym ze skutków jest wzmożone zachorowanie na wirusa HIV.

Zobacz na jaki artykuł dziś trafiłam:

Rośnie liczba zakażeń HIV w Polsce. Chorzy boją się rozmawiać z lekarzami
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zakazne,rosnie-liczba-zakazen-hiv-w-polsce--chorzy-boja-sie-rozmawiac-z-lekarzami,artykul,25565072.html

Ps.

Fajnie by się tak zakochać jak Wenus, wtedy wszystko w weselszych barwach...:)))

Może powinnam mojemu Amorowi mapę rozrysować, bo coś trafić nie może....może chory...;)

[Lothar.]

Urokliwe miejsce >;)) Witajcie moi drodzy, dawno nie byłem :) Pamiętam nastrój wakacji nad Morzem: Trójmiasto, Łeba i.... Jastrzębia Góra >;P

[michalina]

Jola napisał/a

michalina napisał/a

To prawda,jest spokój i mam nadzieję,że tak zostanie:))Coś tam przebąkuja o nadchodzącej fali ale kto by się tym przejmował,ludzi się już tak prędko nie przestraszy:)) Obserwując  najazd uchodźców ukraińskich ,nieszczepionych,skupionych po kilkaset osób na granicach,pociągach,noclegowniach zauważono,że jakoś ludzie nie padali trupem jak muchy a przecież powinni powymierać na wiadomą chorobę a tak się nie stało ,na szczęście,to staje się  jasne ,że choroba nie jest tak straszna jak ją malują
.Raczej się skupiam na wątku ekonomicznym ;))

Paradoksy można by mnożyć niemal w nieskończoność.

A DE jest zafiksowane, tak szybko nie odpuszczą.
W temacie ekonomicznym, np. zamykają kryte baseny, aby zaoszczędzić na gazie.

Wracając do tego szalonego wirusa, a raczej skutków szpryc.
Gdzieś tutaj, w Kawiarence czytałam (chyba wypowiedź Ewy, albo Amigo, a wątek Sylwii, ale już nie jestem pewna gdzie dokładnie), że jednym ze skutków jest wzmożone zachorowanie na wirusa HIV.

Zobacz na jaki artykuł dziś trafiłam:

Rośnie liczba zakażeń HIV w Polsce. Chorzy boją się rozmawiać z lekarzami
https://www.medonet.pl/choroby-od-a-do-z/choroby-zakazne,rosnie-liczba-zakazen-hiv-w-polsce--chorzy-boja-sie-rozmawiac-z-lekarzami,artykul,25565072.html

Ps.

Fajnie by się tak zakochać jak Wenus, wtedy wszystko w weselszych barwach...:)))

Może powinnam mojemu Amorowi mapę rozrysować, bo coś trafić nie może....może chory...;)

Tak Jolu,podobno keczupy mają związek z hiv.
Co do Amora to ja właściwie nie mam sie w kim zakochać,w mężczyźnie znaczy;))
Jakoś nie jestem zainteresowana,kiedys bywało inaczej;))
To pewnie nadeszło wraz z wiekiem

[michalina]

Lothar. napisał/a

Urokliwe miejsce >;)) Witajcie moi drodzy, dawno nie byłem :) Pamiętam nastrój wakacji nad Morzem: Trójmiasto, Łeba i.... Jastrzębia Góra >;P

A ja bywałam w Łebie od dziecka a potem z moim małym synkiem,w sumie na pewno byłam tam 15 razy amoże i więcej;)

[Lothar.]

Do dzisiaj mnie ciągną do Łeby znajomi Michalino, ale oni tam solidnie piją i bym się z nimi męczył :) Kto by pomyślał że abstynencja tak zmienia towarzysko? Dawno temu to się wynajmowało w kilkanaście osób i "hulaj dusza bez kontusza" >;)))) To może i stąd te nastroje szantowe? >;)))))

[Jola]

Lothar. napisał/a

Urokliwe miejsce >;)) Witajcie moi drodzy, dawno nie byłem :) Pamiętam nastrój wakacji nad Morzem: Trójmiasto, Łeba i.... Jastrzębia Góra >;P

Ciekawe co kryje się pod owym tajemniczo brzmiącym wakacyjnym nastrojem...;))

Poniżej niesamowicie bajkowe ujęcie Gdańska za dnia.😀

[Jola]

michalina napisał/a

Tak Jolu,podobno keczupy mają związek z hiv.
Co do Amora to ja właściwie nie mam sie w kim zakochać,w mężczyźnie znaczy;))
Jakoś nie jestem zainteresowana,kiedys bywało inaczej;))
To pewnie nadeszło wraz z wiekiem

O losie...pomyślałam o rodzinie, ale nie chcę się nad tym zastanawiać...:(
Albo jeśli to w kontekście dawek placebo....to jest okropne...

W temacie zakochania, to ja czasem jeszcze sama do końca nie wiem czego chcę...;)
Amorkowe klimaty kuszące, ale czy aby na pewno dobrze trafi?:)))

[Wenus]

Cześć Jola:)
Ten cały Amor to jest mocno przereklamowany... Człowiek się nie może skupić, buja w obłokach, słabo się śpi, no i w ogóle do bani ;-)))
Dla faceta też to jest trudna sytuacja, szczególnie jak się stara żeby nikt się nie zorientował co dzieje...
Takiej patowej sytuacji nie polecam nikomu. 😉

[Lothar.]

Mam zobowiązania >;P A tego ancymona to nie zawsze można wziąć ze sobą >;PPPPP



Wiesz Jolu >;P byłem w ciekawym miejscu z basenem i tak się zastanawiałem, czy po powrocie do swojego niby dostatniego domu to czy nie będę jakoś inaczej postrzegał swojego domu >;))

[Jola]

Wenus napisał/a

Cześć Jola:)
Ten cały Amor to jest mocno przereklamowany... Człowiek się nie może skupić, buja w obłokach, słabo się śpi, no i w ogóle do bani ;-)))
Dla faceta też to jest trudna sytuacja, szczególnie jak się stara żeby nikt się nie zorientował co dzieje...
Takiej patowej sytuacji nie polecam nikomu. 😉

:)))
Szkoda, że nie można zwyczajnie zwrócić do nadawcy.
To by się w końcu gościu (Amor) ogarnął...:)

Witaj Wenusjanko.

[Lothar.]

Śmiejcie się śmiejcie a u nas to się nieraz ponagrywały takie hmm "biurowe romance" jak ludzie nie wiedzieli że są kamery. I kasowaliśmy to jak leci bo to prywatne sprawy, ale jak pójdą na tapetę, to lepiej nie myśleć o konsekwencjach >;))) Wiecie że jest korporacyjny zakaz, w niektórych firmach i jak coś się wymsknie to wyleją z roboty? Widać mają jakieś złe doświadczenia >;)))

[Jola]

Lothar. napisał/a

Mam zobowiązania >;P A tego ancymona to nie zawsze można wziąć ze sobą >;PPPPP



Wiesz Jolu >;P byłem w ciekawym miejscu z basenem i tak się zastanawiałem, czy po powrocie do swojego niby dostatniego domu to czy nie będę jakoś inaczej postrzegał swojego domu >;))

Sympatyczne zobowiązanie, jak się wabi?...:)

Jeśli istotny jest dla ciebie klimat jaki ty sam i twoi bliscy tworzą w twoim domu, to wizyta w standardzie jw. niczego nie zmieni.
:)

[Wenus]

Ale fajna ta Twoja psina, aż się uśmiechnęłam do jego fotki:)

[michalina]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Urokliwe miejsce >;)) Witajcie moi drodzy, dawno nie byłem :) Pamiętam nastrój wakacji nad Morzem: Trójmiasto, Łeba i.... Jastrzębia Góra >;P

A ja bywałam w Łebie od dziecka a potem z moim małym synkiem,w sumie na pewno byłam tam 15 razy amoże i więcej;)

Jolu,piękna,bajkowa fota!:))

[michalina]

Wenus napisał/a

Cześć Jola:)
Ten cały Amor to jest mocno przereklamowany... Człowiek się nie może skupić, buja w obłokach, słabo się śpi, no i w ogóle do bani ;-)))
Dla faceta też to jest trudna sytuacja, szczególnie jak się stara żeby nikt się nie zorientował co dzieje...
Takiej patowej sytuacji nie polecam nikomu. 😉

E tam,Wenus,ale przynajmniej coś się dzieje,he,he;))

[Lothar.]

Simi >;) Sam mi zdradził swoje Imię >;) Podobnież to od Szymona >;)) Czyżby to od Szymona Maga? tego od Symonii i znanego sporu ze Św. Piotrem?

[Jola]

michalina napisał/a

Jolu,piękna,bajkowa fota!:))

Dziękuję Michalinko, to bardziej w odpowiedzi do Wojtka na niesamowicie bajeczny Gdańsk nocą...:))

A bajkowo to jest u ciebie w ogrodzie, niczym Tajemniczy Ogród... naprawdę śliczny.