Lothar. napisał/a

Ale to nie wszyscy, bo część spękała >;) Normalnym 3-4 pękalskim 4-5 a jak byli spanikowani >;)) Nigdy nie było wpadki, pewnie i grono nie chciało drążyć >;))
W podstawówce, to nie wiem, czy nauczycielki nie zabierały ze sobą dzienników. Ale nawet mi do głowy taki pomysł nie przychodził. Wszyscy byli przed klasą

. W zawodówce, to samo...Ale raz...W technikum wieczorowym. Zostałem wysłany po dziennik przez nauczyciela podstaw elektrotechniki

Miałem tylko jedną ocenę. A zbliżał się okres. Zaraz powstał szatański pomysł. Oj adrenalina była. I to jaka? On stawiał takie koślony, a raczej cyferki miałem "ładne". No i kolor długopisu też pasował. No i dostawiłem sobie 4. Z tych emocji, nawet koślon wyszedł

Czy zauważył? Nie wiem. Stary już był. Inż. Sawicki był autorem książki "Podstawy elektrotechniki" dla szkół zawodowych'...Nosił grube okulary
Druga tura bez Bonżura...