Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Dzieci potrafią stworzyć własny język >;)) A wiesz byłem kiedyś blisko z kumplem, zgrywaliśmy się i rozumieliśmy bez słów. Nasze drogi się rozeszły, nadal się znamy i lubimy, ale zmieniliśmy się i już go nie czuję.
Nie tylko dzieci;))
Ja z moimi kotami tez stworzyłam własny język

>;))
Rozbudowany? Ile słów, tak mniej więcej? :) Ja do psów mówię po Polsku, tylko jak przeskrobią :) to jakaś "niemczyzna" się przyplącze >;))
Mówię po polsku ale zdrobniale,jak do przedszkolaków czasem:)
Patrzę np.na na Pusię i trzymam palec do góry i mówię:Pusiu poczekaj chwilkę,zaraz dostaniesz miesko,czekaj grzecznie aż rozpakuję zakupy;))I Pusia czeka

Ona w odpowiedzi wydaje mruk ale wiesz,kazdy pomruk jest inny i co innego oznacza;))
Puśka w ogóle jest głośna i robi szum wokół siebie,jak wpada do domu to tak głośno miauczy,że az beczy,wpada i gada,i wrzeszczy czasem tak,jakby ja 1000 nieszczęść dopadło,opowiada,jak było i co jej się przytrafiło ,czasem mnie woła na podwórko;))Tygrysia jest cicha,spokojna,bardziej jak duch,subtelna i małomówna,ogólnie introwertyk;))