Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
50 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Czyli zachód z prekursora rozwoju został "kulą u nogi" ludzi pracy. Ale mamy szczęście z pod buta ruskich pod bat UE i stanów gdy one mają zastój. A może to i dobrze bo mamy szansę zachować tożsamość jak są słabi.
Ruskie mogą mieć we wszystkim zastój, hehehe. Tylko nie w rozwijaniu nowych technologii wojennych...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
Ale co z tego mają zwykli ludzie? Ruscy w tandemie z Chinami to godny przeciwnik dla stanów.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ale co z tego mają zwykli ludzie? Ruscy w tandemie z Chinami to godny przeciwnik dla stanów.
Zwykli ludzie mogą się tylko...Przyglądać, hehehe. A jak im się znudzi przyglądanie to mogą skoczyć po browara czy coś mocniejszego. i świat zaraz staje się inny...Taki kolorowy, no wiesz, co mam ci mówić...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Czyli zachód z prekursora rozwoju został "kulą u nogi" ludzi pracy. Ale mamy szczęście z pod buta ruskich pod bat UE i stanów gdy one mają zastój. A może to i dobrze bo mamy szansę zachować tożsamość jak są słabi.
Słabi to oni są, ale dla Talibanu i Putina, ale nie na Polskę...Z unii wystarczy jednoosobowy sąd TSUE pod przewodnictwem Hiszpanki bez wykształcenia prawniczego i już "nasi" politycy mają pełne portki, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
Ta opcja się chyba szykuje na zieloną trawkę jak ostatnio chcą przyznać policji uprawnienia na mandaty po 30 tyś zł.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
I od zawsze się zastanawiam,na ile jesteśmy zdeterminowani przez astrologię ,połozenie gwiazd w dniu urodzin a na ile sami kreujemy rzeczywistość.
Oczywiście,że jestesmy zdeterminowani bo ktos majacy 1,5m w kapeluszu raczej nie zostanie koszykarzem ale juz epigenetyka jasno wykazuje,że środowisko i sposób myslenia ma wpływ na sekwencję naszych genów a od tego zależy podatność np.na nasze choroby.

To są fascynujące sprawy :)
No tak. Z hipotezy zrobili dogmat, A potem ten dogmat powtarzany 1000 razy, stał się prawdą. To tak jak z wieloma innymi sprawami...
Witaj Michalino.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
No tak , może geny nie są bezpośrednio odpowiedzialne za raka. Ale mogą być pośrednio odpowiedzialne. Bo przecież produkują białko które jest "słabe" podatne na mutacje, czyli powstawanie komórek rakowych. Tu nie potrzeba nawet statystyki. Każdy pochodzący z "rodziny rakowców" może to potwierdzić. "Wiedziałem od najmłodszych lat że pochodzę z "rodziny rakowców" Uważałem co jem, co piję, a mimo to też mam raka" Wielu tak mówi...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Hm. To już kiedyś chyba ktoś śpiewał..."życie jest formą istnienia białka, ale w kominku coś czasem załka" Hehehe. Skaldowie?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Zaraz zaraz, czy to nie przypadkiem szczepionka na covidka ma ulepszyć ludzkie białko? Czyli co? Wprowadzają do systemu, zajętego przez nasze rodzime białka, które są uważane przez nich za "niewydolne" obce superbiałko? No i co? Przecież to pachnie wojną...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
I od zawsze się zastanawiam,na ile jesteśmy zdeterminowani przez astrologię ,połozenie gwiazd w dniu urodzin a na ile sami kreujemy rzeczywistość.
Oczywiście,że jestesmy zdeterminowani bo ktos majacy 1,5m w kapeluszu raczej nie zostanie koszykarzem ale juz epigenetyka jasno wykazuje,że środowisko i sposób myslenia ma wpływ na sekwencję naszych genów a od tego zależy podatność np.na nasze choroby.

To są fascynujące sprawy :)
No. Rzeczywiście fascynujące sprawy. Tak jak fascynujący jest człowiek i jego organizm. Ciekawy odczyt, ciekawa nauka...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ciekawe co naprawdę powoduje to obce białko. Jak by to było coś dobrego to by tak nie ściemniało. Myślę że jesteśmy za inteligentni na niewolników i dlatego domieszką krwi afrykańskiej i skrócenie życia do 55 lat. To wygląda logicznie jako działanie wielotorowe mające zmienić stosunki w EU i Stanach.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Ciekawe co naprawdę powoduje to obce białko. Jak by to było coś dobrego to by tak nie ściemniało. Myślę że jesteśmy za inteligentni na niewolników i dlatego domieszką krwi afrykańskiej i skrócenie życia do 55 lat. To wygląda logicznie jako działanie wielotorowe mające zmienić stosunki w EU i Stanach.
Nie jestem medykiem, ale wszystko co obce, wprowadzone o naszego ciała jest przez nasz organizm testowane i przyjęte, ewentualnie odrzucone. Mam na myśli coś bezpośredniego, nie przez układ pokarmowy. Chociaż układ pokarmowy też się broni, następują wymioty...Jak jest odrzucone to jest ten rumień na ramieniu, to nic innego jak walka naszego układu odpornościowego z trutką. Jak tam dalej jest nie wiem, tego ci nie powiedzą ani nie pokarzą.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Ciekawe co naprawdę powoduje to obce białko. Jak by to było coś dobrego to by tak nie ściemniało. Myślę że jesteśmy za inteligentni na niewolników i dlatego domieszką krwi afrykańskiej i skrócenie życia do 55 lat. To wygląda logicznie jako działanie wielotorowe mające zmienić stosunki w EU i Stanach.
Nie jestem medykiem, ale wszystko co obce, wprowadzone o naszego ciała jest przez nasz organizm testowane i przyjęte, ewentualnie odrzucone. Mam na myśli coś bezpośredniego, nie przez układ pokarmowy. Chociaż układ pokarmowy też się broni, następują wymioty...Jak jest odrzucone to jest ten rumień na ramieniu, to nic innego jak walka naszego układu odpornościowego z trutką. Jak tam dalej jest nie wiem, tego ci nie powiedzą ani nie pokarzą.
Jako przykład mogę podać różnie infuzje podawane bezpośrednio do krwi w szpitalach. Są to witaminy. Po infuzji nie masz żadnego rumienia. Też robiłem sobie wlewki wit.C...Aż 4 razy. Nie miałem żadnego śladu. Oprócz śladu po igle, bo jest ona przy infuzjach trochę grubsza...Czyli co? Witamin układ odpornościowy nie zaatakuje, ale trutkę już tak...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ciekawe co naprawdę powoduje to obce białko. Jak by to było coś dobrego to by tak nie ściemniało. Myślę że jesteśmy za inteligentni na niewolników i dlatego domieszką krwi afrykańskiej i skrócenie życia do 55 lat. To wygląda logicznie jako działanie wielotorowe mające zmienić stosunki w EU i Stanach.
To obce białko z fragmentem wirusa ma pobudzić twój układ odpornościowy do wyprodukowania antyciał. Żebyś potem w razie zainfekowania przechodził go łagodnie. Ta cała narracja jakoś nie przekonuje mnie...Bo po pierwsze nie wiadomo czy kiedykolwiek złapię tego wirusa, czy kiedykolwiek ten wirus w ogóle dostanie się do mojego organizmu. Bo żeby wirus się dostał musi mu wszystko w tobie smakować, białko, cukier i wiele innych rzeczy. Inaczej wirus nienakarmiony zdycha.Szczepić się bo może kiedyś tam, coś tam mnie dopadnie, hehehe. No lekka przesada. Wirus jest tylko przez sezon. Nie żyje dłużej. Potem są inne...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
Zwiększa się odporność, zaszczepiając straszne świństwa, to terapia szokowa, a potem trzeba za to zapłacić. W wojsku podają szczepienie delbeta po którym przez 2 lata nie masz nawet kataru jak cały dzień marzniesz co normalnie to zapalenie płuc. Udało mi się uniknąć tego szczepienia bo wiedziałem co to jest.

DELBETA SZCZEPIONKA
Leczenie

szczepionka składajaca się z paciorkowców, gronkowców i pałeczek ropy błękitnej, podawana domięśniowo lub podskórnie, działa immunostymulująco (swoiście i nieswoiście); stosowana w leczeniu przewlekłych ropnych ognisk zapalnych; po podaniu mogą wystąpić odczyny ogólne: gorączka, dreszcze i bóle głowy; wynaleziona przez chirurga franc. J. Delbeta (1866-1924)


Czytaj więcej na https://encyklopedia.interia.pl/medycyna-zdrowie/leczenie/news-delbeta-szczepionka,nId,2016057#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zwiększa się odporność, zaszczepiając straszne świństwa, to terapia szokowa, a potem trzeba za to zapłacić. W wojsku podają szczepienie delbeta po którym przez 2 lata nie masz nawet kataru jak cały dzień marzniesz co normalnie to zapalenie płuc. Udało mi się uniknąć tego szczepienia bo wiedziałem co to jest.

DELBETA SZCZEPIONKA
Leczenie

szczepionka składajaca się z paciorkowców, gronkowców i pałeczek ropy błękitnej, podawana domięśniowo lub podskórnie, działa immunostymulująco (swoiście i nieswoiście); stosowana w leczeniu przewlekłych ropnych ognisk zapalnych; po podaniu mogą wystąpić odczyny ogólne: gorączka, dreszcze i bóle głowy; wynaleziona przez chirurga franc. J. Delbeta (1866-1924)


Czytaj więcej na https://encyklopedia.interia.pl/medycyna-zdrowie/leczenie/news-delbeta-szczepionka,nId,2016057#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
W Stanach podobno wojsko jest naszprycowane jak indyki, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
Kolega co z nimi stacjonował bardzo się zmienił od tego ich jedzenia i lekarstw, nic nie mówią co to tylko szprycują jak idzie. Podpisujesz kontrakt na "mięso armatnie" i na wszystko się zgadzasz.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Kolega co z nimi stacjonował bardzo się zmienił od tego ich jedzenia i lekarstw, nic nie mówią co to tylko szprycują jak idzie. Podpisujesz kontrakt na "mięso armatnie" i na wszystko się zgadzasz.
Podobno po tej "służbie" to już wraki, a nie ludzie...Najczęściej kończą na ulicy, pod kartonem...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Lothar.
No nie wszyscy, gorzej mają podoficerowie, zupełnie bez sensu jest iść do wojska bez studiów, oficer też ma przechlapane ale mniejsza szansa na stoczenie się.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Światełko w tunelu...Czyli nadzieja.

Amigoland
Lothar. napisał/a
No nie wszyscy, gorzej mają podoficerowie, zupełnie bez sensu jest iść do wojska bez studiów, oficer też ma przechlapane ale mniejsza szansa na stoczenie się.
Miałem na myśli tych zaszczepionych żołnierzy USA. Oni są wrakami ludzkimi po tych szczepionkach. Idzie im na psychikę...Kiedyś oglądałem klip. Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
123