Święte słowa >;PPP

[Sylwia]

Doprawdy;)) body painting odpada, chyba, że cała uciecha będzie pod prysznicem;P

[Lothar.]

Syrena lubi wodę >;)) A wiesz że ostatnio czytałem że w astralu można spotkać syreny i elfy i dlatego są w legendach a w realu je widzą tylko dzieci i osoby bardzo wrażliwe >;) Jak by co nie przyglądaj się, nie lubią być dostrzegane >;P

[Sylwia]

Ciekawa hipoteza, to prawie tak, jak widzieć Anioły;))

[Lothar.]

Jak jadę to komórka czyta mi książki Serenko i to nie hipoteza a doświadczenia świeckiej egzorcystki pani Wandy Prątnickiej co kk na niej "psy wiesza" a z usług korzysta, bo w sumie to nie są żarty i mało jest osób rozumnych.

[Sylwia]

Aha, no ja akurat wierzę, że Syreny istnieją nie tylko w astralu, ale także w realu:)

[Lothar.]

Bał bym się takiej Syreny >;)) Kto wie na co ma... apetyt

[Wenus]

😁😁😁

[Wenus]

Gotować powiadasz...? Dziś upiekłam szarlotkę, to może też się liczy? :-)

[Lothar.]

>;))

[Wenus]

A co to za cudak? ;-)

[Lothar.]

On tak do tej szarlotki >;P Dobranoc

[Wenus]

Moja jest trochę inna, na wierzchu zamiast drugiej warstwy ciasta ma bezę. Właśnie się delektuję i popijam kawą z mleczkiem, mmmm... :-)

[Lothar.]

A ja do takiej kawy, to nie mam ciasta :) a może i dobrze bo coś spodnie do garnituru, się jakoś zbiegły >;P Mokro, zimno, a trzeba śmigać do Wołomina do tego centrum handlowego przy tym nowym tunelu pod torami >;)) Muu lenia mam >;))

[Lothar.]

[Wenus]

O, to w Wołominie budują centrum handlowe? Nie wiedziałam, zresztą rzadko tam bywam, jakoś mi nie po drodze.

[Lothar.]

Już stoi >;)) tylko przerabiamy instalacje, dobry dojazd z trasy szybkiego ruchu :)

[Wenus]

Do soboty już i tak nie zdążę, a potem to nie wiadomo kiedy będzie można ;-)

[Lothar.]

Rozmawiałem wczoraj z facetem z naszej giełdy i mnie postraszył że mogą nas zamknąć do marca. Rodzina niedaleko mieszkająca, dała mi klucz i kody do domu żeby zajrzeć jak by nie mogli dojechać. Śmiechu co niemiara, obkup się >;))

[Wenus]

Tego to by żadna gospodarka na świecie nie wytrzymała, ludzie wyszli by na ulice. I skończyłoby się to zamachem stanu albo coś w tym stylu.

[Lothar.]

Akurat kupiłem trochę żółtego sera na zapas, część zamrożę. Mam makaronu na 50 dni.