Jeden z bogatych klientów (pałac) wezwał mnie do północnej Francji. Miał tam nieruchomość i chciał abym jako jego "zaufany" sprawdził instalacje, bo "miał kłopoty" pojechałem. Z tamtejszymi sprawdziliśmy, drobne poprawki, przeróbki, pojechałem do hotelu aby zdać raport, wprowadzał mnie ochroniarz. Z przeciwka szli 2 ochroniarze, myślałem że to ludzie klienta, ale obudziło moją czujność że jeden miał pompkę (długa gładkolufowa) w miejscach publicznych noszą broń ukrytą. Jak zaczął ją podnosić, skoczyłem w lewo za stoły i uciekałem przez schody i kuchnie. Nie gonili mnie, wprowadzający mnie ochroniarz dostał w brzuch z tej pompki. Uciekałem przez południową Francję i Niemcy i Czechy. Myślałem że to Francuzi się rozprawili z biznesmenem, ale jak tak widowiskowo, to przyklepali mu mafijne powiązania. Kombinowałem czy mogę wrócić do domu, czy nie wysłali za mną listu gończego. Obudziłem się, co za ulga, zmęczony jestem tym snem. To jak film sensacyjny, tylko mało zabawny, jak strzelają i się robi tysiące kilometrów bocznymi drogami, czujnie się rozglądając.
Ja lubię takie horrory z duchami >;) sf a nie strzelaniny po hotelach i uciekanie autkiem bocznymi drogami bez kamer po Europie >;)) A wiesz dawno temu oglądałem podobny film:
Żołnierze mafii Truands 2007 1 godz. 47 min.
Niezły, polecam, dawno o nim nie myślałem, tylko ja żyje z Pracy i nie pragnę takich "przygód" >;))