Święta jak z reklamy,biało i mroźno;)

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

Pamiętam jakie to było dziwne jak kolega się ożenił po maturze. Miał zawód, pracował, mieszkanie po dziadkach i to był taki szok że to już >;)) Ledwo zaczęta dorosłość i tak od razu w małżeństwo. Ja miałem 26 jak się oświadczyłem a panna 20 >;P Niby tylko 6 lat, a jaka różnica >;))

Hej WW:)
Syn mojej znajomej 2 lata temu się ożenił,20 lat na 1 roku studiów z dziewczyną 24letnia:)

Babcia mówiła Michalino :) Że wczesne małżeństwo i wczesne wstawanie nam służy >;)) 20 lat dla faceta to mało a te 24 dla dziewczyny to akurat :) Ja co się tak bardzo zakochałem, że jeść i spać nie mogłem to miałem około 18 lat i jak bym się wtedy ożenił to dopiero byłby staż >;P Spotkałem tą dziewczynę, dziwne wrażenie, pozytywne, ale się zmieniłem i widzę ją inaczej >;)))

Mialam 23 a mąż 24,chodzilismy 5 lat:)
Więc tak akurat;)

[michalina]

Serenity napisał/a

Ps. Zdjęcia ja zwykle cudne! :)

Dziękuje Sarenko:))
Choc uwazam,że najładniejsze foty to robił Drapak:)

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

>;)) Pracuje czasami dla Pani Profesor od chorób skórnych :) I ona jakoś lubi mnie straszyć >;PPP W każdym razie, wiem że jest część prezentów zupełnie nie do wyleczenia i trzeba z tym żyć. Pani Profesor mówi że jak się trafi taka pacjentka to nagle cały dział pusty, bo nawet w podwójnych rękawicach nikt nie chce się zbliżać, bo każdy do domu chce wrócić i mieć normalne życie. A to na skutek malutkiego błędu może się zmienić. Taka "wolna miłość" to się skończyła w początku lat 90 z rozwojem Aids, u nas pan Simon Mol zaprezentował najbardziej zjadliwą odmianę Aids kameruńskiego co człowieka zjada błyskawicznie, wypada podziękować Gazecie Wyborczej i Zakonowi Trapistów co go wspierali i wprowadzali na Salony. Niby nic, ale pani Profesor mawia, że czym piękniejsza dziewczyna to tym piękniejsze prezenty >;))) Jak widać częsta zmiana partnerów to Ruletka, po oczach nie widać >;)))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

A tu warto się zastanowić, jakie kto ma doświadczenia >;)) Bo to chodzi o te bytności w sanatoriach, co... dużo się dzieje i każdy ocenia po sobie >;))) A jednak jakoś godność ludzką warto mieć >;PPP

[Kropelka]

michalina napisał/a

Kropelko z Twoim kręgosłupem to zrozumiałe,że Cię na mróz nie ciągnęło.
Dobrze zrobisz,jak pójdziesz do lekarza,może odbierzesz ten wynik z rentgena?Znajomy sie szykuje do operacji kręgosłupa,tak go zmogło,że wył z bólu,przepuklina 3 cm,jest na silnych lekach.
Neurochirugia mocno poszła do przodu więc myslę,że będzie ok.

Hejka Michalino, no i poszłam do lek.
Pani doktor po wysłuchaniu moich jęków zajrzała w komputer na rtg i co? I nie wiele się dowiedziałam bo stara gwardia małomówna.
Powiedziała że jest obrzęk i ucisk na nerwy stąd drętwienie i ciągnięcia oraz że zdarza się że trwa to nawet do pół roku.
Opieprzyła mnie za zażywanie doraźne,wypisała inny zestaw leków i skierowanie na fizjoterapię oraz tydzień L4.
I pff tyle.
Piłeczką kazała rozmasowywać pośladek i ćwiczyć z yuotubem.
Iiii do bani.

[michalina]

Kropelka napisał/a

michalina napisał/a

Kropelko z Twoim kręgosłupem to zrozumiałe,że Cię na mróz nie ciągnęło.
Dobrze zrobisz,jak pójdziesz do lekarza,może odbierzesz ten wynik z rentgena?Znajomy sie szykuje do operacji kręgosłupa,tak go zmogło,że wył z bólu,przepuklina 3 cm,jest na silnych lekach.
Neurochirugia mocno poszła do przodu więc myslę,że będzie ok.

Hejka Michalino, no i poszłam do lek.
Pani doktor po wysłuchaniu moich jęków zajrzała w komputer na rtg i co? I nie wiele się dowiedziałam bo stara gwardia małomówna.
Powiedziała że jest obrzęk i ucisk na nerwy stąd drętwienie i ciągnięcia oraz że zdarza się że trwa to nawet do pół roku.
Opieprzyła mnie za zażywanie doraźne,wypisała inny zestaw leków i skierowanie na fizjoterapię oraz tydzień L4.
I pff tyle.
Piłeczką kazała rozmasowywać pośladek i ćwiczyć z yuotubem.
Iiii do bani.

Hej Kropelko:))
Bardzo się cieszę,że nareszcie odebrałas wynik;)
Zrobisz jak zechcesz ale ja bym posłuchała tej lekarki,wzięła leki,które zapisała i koniecznie fizjoterapię.
Mam nadzieję,że Ci to pomoże.
Dobrze,ze tam nie ma złamania ani nic.
Z tym obrzekiem to jet cos na rzeczy,mój mały palec u nogi nadal jest obrzękniety a to już 2 miesiace.Ale palec to chociaz tyle,że mniej "inwazyjny";)

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Nie jestem do końca przekonana Michalina, czy tak znają życie. Po prostu działa tu stare, ale bardzo dobre powiedzenie "wszędzie jest dobrze tam, gdzie nas nie ma". Na stare lata być może żałują, że nie poszalały, ale nie wiedzą jak potoczyłoby sie ich życie gdyby poszalały he he. Gdzie i jak by skończyły? Czy wtedy żałowałyby, że tak szalały? Ja nie spotkałam się z żadnymi rzetelnymi badaniami, które jasno wskazywały by co jest lepsze, za to zewsząd epatowani, informowani, przekonywani jesteśmy o wyższości szaleństwe nad jego brakiem he he. No i szaleją! po entym partnerze, czy partnerce dalej szukają , dalej są nieszczęśliwi, dalej probują stworzyć idealny związek pozostawiając po poprzednich pogorzelisko i zgliszcza, dzieci bez ojców, albo bez matek na codzień w domu. Ciągle gdzieś gonią, ciagle im źle, ciągle szukają czegoś nowego, szybko się nudzą i tak gnają bez celu do przodu he he.

Myslisz Ewa,że załują,że nie poszlalały?
A ja myslę,że wiele z nich cichaczem sobie folgowało,no ,ale moze się mylę;)
Co do zmian partnerów i bzykania się z kim popadnie to mam takie zdanie jak i Ty ,nie ma co latać i szukać po świecie ,masz rację,że to znudzenie i gnanie bez celu,bo one nigdy nie znajdą bo same dobrze nie wieda czego szukają;)

[Kropelka]

michalina napisał/a

Kropelka napisał/a

michalina napisał/a

Kropelko z Twoim kręgosłupem to zrozumiałe,że Cię na mróz nie ciągnęło.
Dobrze zrobisz,jak pójdziesz do lekarza,może odbierzesz ten wynik z rentgena?Znajomy sie szykuje do operacji kręgosłupa,tak go zmogło,że wył z bólu,przepuklina 3 cm,jest na silnych lekach.
Neurochirugia mocno poszła do przodu więc myslę,że będzie ok.

Hejka Michalino, no i poszłam do lek.
Pani doktor po wysłuchaniu moich jęków zajrzała w komputer na rtg i co? I nie wiele się dowiedziałam bo stara gwardia małomówna.
Powiedziała że jest obrzęk i ucisk na nerwy stąd drętwienie i ciągnięcia oraz że zdarza się że trwa to nawet do pół roku.
Opieprzyła mnie za zażywanie doraźne,wypisała inny zestaw leków i skierowanie na fizjoterapię oraz tydzień L4.
I pff tyle.
Piłeczką kazała rozmasowywać pośladek i ćwiczyć z yuotubem.
Iiii do bani.

Hej Kropelko:))
Bardzo się cieszę,że nareszcie odebrałas wynik;)
Zrobisz jak zechcesz ale ja bym posłuchała tej lekarki,wzięła leki,które zapisała i koniecznie fizjoterapię.
Mam nadzieję,że Ci to pomoże.
Dobrze,ze tam nie ma złamania ani nic.
Z tym obrzekiem to jet cos na rzeczy,mój mały palec u nogi nadal jest obrzękniety a to już 2 miesiace.Ale palec to chociaz tyle,że mniej "inwazyjny";)

Nie no teraz to już wezmę, nie ma co przedłużać stanu zapalnego i cierpienia, a na fizjo to się czeka. Dobrze że mam swoją rehabilitację domową.

A Ty na paluszek coś stosowałaś? Jak masz pod ręką liść kapusty to zacznij od tego.

[michalina]

Kropelka napisał/a

michalina napisał/a

Kropelka napisał/a

michalina napisał/a

Kropelko z Twoim kręgosłupem to zrozumiałe,że Cię na mróz nie ciągnęło.
Dobrze zrobisz,jak pójdziesz do lekarza,może odbierzesz ten wynik z rentgena?Znajomy sie szykuje do operacji kręgosłupa,tak go zmogło,że wył z bólu,przepuklina 3 cm,jest na silnych lekach.
Neurochirugia mocno poszła do przodu więc myslę,że będzie ok.

Hejka Michalino, no i poszłam do lek.
Pani doktor po wysłuchaniu moich jęków zajrzała w komputer na rtg i co? I nie wiele się dowiedziałam bo stara gwardia małomówna.
Powiedziała że jest obrzęk i ucisk na nerwy stąd drętwienie i ciągnięcia oraz że zdarza się że trwa to nawet do pół roku.
Opieprzyła mnie za zażywanie doraźne,wypisała inny zestaw leków i skierowanie na fizjoterapię oraz tydzień L4.
I pff tyle.
Piłeczką kazała rozmasowywać pośladek i ćwiczyć z yuotubem.
Iiii do bani.

Hej Kropelko:))
Bardzo się cieszę,że nareszcie odebrałas wynik;)
Zrobisz jak zechcesz ale ja bym posłuchała tej lekarki,wzięła leki,które zapisała i koniecznie fizjoterapię.
Mam nadzieję,że Ci to pomoże.
Dobrze,ze tam nie ma złamania ani nic.
Z tym obrzekiem to jet cos na rzeczy,mój mały palec u nogi nadal jest obrzękniety a to już 2 miesiace.Ale palec to chociaz tyle,że mniej "inwazyjny";)

Nie no teraz to już wezmę, nie ma co przedłużać stanu zapalnego i cierpienia, a na fizjo to się czeka. Dobrze że mam swoją rehabilitację domową.

A Ty na paluszek coś stosowałaś? Jak masz pod ręką liść kapusty to zacznij od tego.

I bardzo dobrze,trzeba zlikwidowac stan zapalny.
Co do palca to na początku próbowałam kapustę i sodę ale był taki ból,że nie mogłam a dodatkowo wypychało buta .
A teraz czuję go tylko jak mocniej nacisnę,chodze w miare normalnie więc samo się goi:)
Pewnie jest złamany,nawet na pewno,troche krzywo się zrósł ale pikuś,biore tylko wit.D i trochę galaretki zjadłam:)

[Lothar.]

Michalino, a może zajrzała byś do ortopedy?

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Straciłem paznokieć na dużym palcu stopy, jak mi przygniotło, ale ładnie odrosło, nic nie widać, a bolało niemożebnie. Znałem faceta co go babka szpilką przydeptała, też odrosło, ale brzydko i trzeba było zrywać, ten to się nacierpiał. Lepiej iść do ortopedy póki czas >;)

[michalina]

Lothar. napisał/a

Michalino, a może zajrzała byś do ortopedy?

Wojtek,nie chce mi się;)
Już nie pzreszkadza:)
Mam b.dobrego kumpla ortopedę ale mu takimi pierdolami nawet nie będe zawracac głowy;)
Zrosnie się,troche krzywo,bylebym mogła w ładnych butach chodzić a reszta to pikus;)

[Lothar.]

No to opowiem ci Michalino o bardzo odległej analogii  Budynki o wysokim standarcie się błyskawicznie "zapuszcza" i potem jest to właściwie nie do odwrócenia bez wielkich nakładów

[michalina]

Lothar. napisał/a

No to opowiem ci Michalino o bardzo odległej analogii  Budynki o wysokim standarcie się błyskawicznie "zapuszcza" i potem jest to właściwie nie do odwrócenia bez wielkich nakładów

Nie strasz;)
A tak powaznie to Ci powiem,że nie szlam do lekarza bo mi 3 osoby z podobnymi dolegliwosciami powiedziały,że palców nie wkłada się w gips,nic się z tym nie robi po prostu.Gdybym się uparła to mogłabym chodzic o kuli ale to sprawiłoby ,że mialabym problemy ogólnie z chodzeniem wiec dałam spokój:)

[Lothar.]

Trochę mi ulżyło, ale jak teściową pies (dalmatyńczyk) szarpnął smyczą i palec pękł to gips z takim patykiem do usztywnienia nosiła >;P

[michalina]

Lothar. napisał/a

Trochę mi ulżyło, ale jak teściową pies (dalmatyńczyk) szarpnął smyczą i palec pękł to gips z takim patykiem do usztywnienia nosiła >;P

Można i tak;)
Na upartego to by trzeba było włożyc w gips całą stopę a potem rehabilitacja bo gips powoduje przykurcze i takie tam;)

[Lothar.]

Tak szybko? W 6 tygodni? Mój brat cioteczny złamał nogę jak miał ze 14 lat na sankach to śmigał na jednej i jak zdjęli gips to była różnica. Wyrównało się ale po 2-3 miesiącach. Górka śmiesznie mała na butach zjeżdżałem, wywalałem się i nic oprócz siniaków. A na niego trafiło. Imię Artur jakoś nie przynosi szczęścia. Młody niedźwiedź >;))

Pochodzenie imienia Artur

Imię Artur jest pochodzenia celtyckiego lub walijskiego, prawdopodobnie wywodzi się ze słowa art, arth (niedźwiedź). Niektórzy wiążą je również z językiem greckim arktos (niedźwiedzica).

Znaczenie imienia Artur

Jest pomysłowy, aktywny oraz dynamiczny, ale także nerwowy i bardzo niecierpliwy. Mimo przewinień nikt się na niego długo nie gniewa. Dla każdego ma dobre słowo i nawet o przykrych dla siebie sprawach opowiada z uśmiechem. Lubi wolność myśli oraz swobodę działania. Ma również predyspozycje przywódcze. Można wiele osiągnąć, zręcznie wykorzystując jego pragnienie bycia najlepszym. To typowy introwertyk, który nieraz ucieka przed raniącą go rzeczywistością, chowając się w piaskach swej podświadomości. Z czasem dąży do spokoju i ustatkowania.Artur jest mężczyzną pełnym cnót. Posiada przy tym twarde zasady i rygorystyczną moralność.
Rodzina i miłość

Do tego lubi spokój i stabilność. Nie podporządkuje się jednak ani nie da sobą kierować! To nie jest uległy baranek! Ma w sobie ogromne pokłady energii, które muszą być maksymalnie spożytkowane, inaczej traci równowagę psychiczną i panowanie. Pragnie również mieć dzieci i wzorowo je wychowuje. Nie skacze zatem z kwiatka na kwiatek, co ponadto byłoby sprzeczne z jego moralnością.Artur w głębi duszy jest bardzo czuły i wrażliwy. Nie potrafi być stały, wobec czego złamie nie jedno serce. Będzie jednak dobrym mężem i ojcem oraz zapobiegliwym gospodarzem dbającym o porządek i zasady.Z wiekiem Artur coraz większą wagę przywiązuje do spokojnego i udanego życia rodzinnego. Dominuje nad bliskimi, generuje negatywne uczucia i wprowadza nerwową atmosferę.
Życie towarzyskie

Szczery do bólu. Mimo to jest uroczym towarzyszem zabaw, lubi wystawne przyjęcia, oryginalne dania, plotki i obmawianie. Zawsze można mu wierzyć i bez obaw za nim podążać.Dla znajomych Artur stanowi kompres na zbolałą duszę. W jego towarzystwie nie można się nudzić, nawet jeśli to on definiuje zasady gry. Raczej nie posiada dużego grona znajomych – nie prowadzi też bogatego życia towarzyskiego. Nie jest to typ odludka – posiada grono zaufanych znajomych. Nawet o dławiących go problemach opowiada z uśmiechem. Na szczęście Ci, którzy dobrze go znają, nie biorą mu tego za złe i nie traktują poważnie jest uszczypliwości.
Praca i kariera zawodowa

Po pracy musi mieć czas na lekturę, pisanie lub hobby. Bywa wyjątkowo uparty i zamknięty na sugestie. Zakłada, iż wszelkie niedociągnięcia wynikają z winy innych. Od Artura bije wewnętrzny spokój i nikt nie daje się nabrać na jego fałszywą zadziorność. Dzięki swej pracowitości odnosi sukces. Ambicji mu wprawdzie nie brak, ale popełnia mnóstwo błędów, z których nie wyciąga wniosków. Potrzeba mu odpowiedniej mobilizacji, aby podołać systematycznej pracy.Artur z łatwością dostosuje się do każdych warunków, w jakich przyjdzie mu żyć i pracować. Boi się przez to podjąć ryzyko i stroni od przygód.
Predyspozycje zawodowe

Artura pasjonują takie zawody jak archeolog, marynarz czy fotograf.
Imieniny

Artur imieniny obchodzi 7, 8 stycznia, 6 października, 15, 26 listopada, 1, 11 grudnia.
Patroni

Brak
Odmiany imienia Artur

Artek, Artko, Arturek, Artuś, Hartek, Jartek, Jartko
Formy obcojęzyczna

Arthur (niem.), Arthur (ang.), Arturo (wł.)
Nazwiska od imienia Artur

Brak
Znani imiennicy

Artur Barciś – aktor Artur Grottger – rysownik i malarz Artur Rubinstein (1887-1982) – pianista Artur Żmijewski – aktor Arturo Toscanini (1867-1957) – dyrygent włoski o światowej sławie
Przysłowia

Brak
Szczęśliwy kolor, liczba, kamień

Grafitowy, 6, tygrysie oko