Święta jak z reklamy,biało i mroźno;)

[Amigoland]

Serenity napisał/a

Witaj Ami :)
A to super! Tak sobie myślę, że u nas mogli wylewać wodę do basenu, bo mieliśmy na placu basen! I nawet parę razy latem dzieci się tam kąpały. Ech, to były czasy, jak woda nie kosztowała majątek! :)

Hm. W basenie nie bardzo. Bo basen ma kafelki, które można by łyżwami po prostu zbić.
Nie wiem Czy w ogóle na zimę u nas spuszczają wodę. Muszę kiedyś popatrzeć...Bo basen jest na mojej ulicy...

[Serenity]

Nie miał kafelek. Był cały zabetonowany, wkoło oczywiście murek i schodki. Jak nie było w nim wody to bawiłyśmy się w nim w sklep ;)

[Amigoland]

Serenity napisał/a

Nie miał kafelek. Był cały zabetonowany, wkoło oczywiście murek i schodki. Jak nie było w nim wody to bawiłyśmy się w nim w sklep ;)

Hm. Widocznie nie było komu się tym zająć. Pamiętam, dawno, dawno temu, były rady osiedlowe, dużo społeczników, którzy budowali place zabaw. Nawet na jednym placu, wybudowali właśnie taki betonowy okrągły basen. Wyobraź sobie co tam się działo w lato w tym basenie, hehehe. Tyle dzieci chciało skorzystać, że nie mieściły się...

[Serenity]

Amigoland napisał/a

Hm. Widocznie nie było komu się tym zająć. Pamiętam, dawno, dawno temu, były rady osiedlowe, dużo społeczników, którzy budowali place zabaw. Nawet na jednym placu, wybudowali właśnie taki betonowy okrągły basen. Wyobraź sobie co tam się działo w lato w tym basenie, hehehe. Tyle dzieci chciało skorzystać, że nie mieściły się...

No wyobrażam sobie, bo sama tego doświadczyłam ;)
U nas wszystkie dzieciaki z bloku + dzieciaki z pobliskich kamienic, bo ten blok był jeden, to nie było osiedle. Za to na osiedlu takiego basenu nie mieli ;))
Nie wiem, kto ten basen napełniał? Albo zrobili to rodzice w porozumieniu, albo zarząd tego bloku?
W każdym razie w zimę ten basen się marnował ;))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Serenity napisał/a

Amigoland napisał/a

Hm. Widocznie nie było komu się tym zająć. Pamiętam, dawno, dawno temu, były rady osiedlowe, dużo społeczników, którzy budowali place zabaw. Nawet na jednym placu, wybudowali właśnie taki betonowy okrągły basen. Wyobraź sobie co tam się działo w lato w tym basenie, hehehe. Tyle dzieci chciało skorzystać, że nie mieściły się...

No wyobrażam sobie, bo sama tego doświadczyłam ;)
U nas wszystkie dzieciaki z bloku + dzieciaki z pobliskich kamienic, bo ten blok był jeden, to nie było osiedle. Za to na osiedlu takiego basenu nie mieli ;))
Nie wiem, kto ten basen napełniał? Albo zrobili to rodzice w porozumieniu, albo zarząd tego bloku?
W każdym razie w zimę ten basen się marnował ;))

No nie wiadomo czy się marnował. Sądzę że basen, to basen, a nie lodowisko...
https://akvafalo-polska.pl/basen-w-ogrodzie-przy-domu-opieka-podczas-zimy/

[Serenity]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

 Super!
No to gratulacje

[Serenity]

Amigoland napisał/a

No nie wiadomo czy się marnował. Sądzę że basen, to basen, a nie lodowisko...
https://akvafalo-polska.pl/basen-w-ogrodzie-przy-domu-opieka-podczas-zimy/

Oj tam, oj tam ;)
Tej wody latem to może było z 2 - 3  razy, o ile pamiętam, więc i tak się marnował. No i byłoby bezpieczniej, niż na stawach...

[Amigoland]

Serenity napisał/a

Amigoland napisał/a

No nie wiadomo czy się marnował. Sądzę że basen, to basen, a nie lodowisko...
https://akvafalo-polska.pl/basen-w-ogrodzie-przy-domu-opieka-podczas-zimy/

Oj tam, oj tam ;)
Tej wody latem to może było z 2 - 3  razy, o ile pamiętam, więc i tak się marnował. No i byłoby bezpieczniej, niż na stawach...

No ale nie rozpędzisz się tak w basenie, jak na stawie, hehehe

[Serenity]

Amigoland napisał/a

No ale nie rozpędzisz się tak w basenie, jak na stawie, hehehe

No to fakt :) Tyle, że ten basen był dość duży, a może taki mi się wydawał, jako dzieciakowi?
Myślę, że dzieci miałyby ubaw. Zresztą nie było dużo w bloku takich, co mieli figurówki

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

Pamiętam jakie to było dziwne jak kolega się ożenił po maturze. Miał zawód, pracował, mieszkanie po dziadkach i to był taki szok że to już >;)) Ledwo zaczęta dorosłość i tak od razu w małżeństwo. Ja miałem 26 jak się oświadczyłem a panna 20 >;P Niby tylko 6 lat, a jaka różnica >;))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Dzięki! Ale powiem wam, że babcie i prababcie, wydawałoby się takie konserwatywne mają o wczesnym zamążpujściu zupełnie inne zdanie niż mogłoby sie wydawać he he. Opowiem wam dwie sytuacje. W tamtym roku byłam na urodzinach mojej przyjaciółki-sąsiadki. Ona ma syna o rok młodszego od mojego, razem dorasytali, przyjaźnili się . I ten syn, tak, jak mój "złapał" dziewczynę mając lat  15/16 i sie jej trzyma jak przysłowiowej spódnicy he he. W kazdym razie na tych urodzinach był między innymi on i jego babcia, czyli mama mojej kumpeli. Jak się rozkręciła, to było grubo he he. A, że młody chłopak , to powinien się najpierw wyszumieć, spróbować tego i tamtego, balować, bawić się, a nie złapał jedną dziwuchę i tak się jej trzyma, jakby na świcie nie było żadnej innej  he he. Babcia była wyraźnie wnerwiona , że wnuczek  "ostro nie zabaluje" przed ożenkiem he he. Szymon, jest miłym, grzecznym , kukturalnym chłopakiem, więc nie wchodził z babcią w dyskusje, tylko uśmiechał się do niej i grzecznie kiwała głową he he. A druga sytuacja, kiedy mój syn przyszedł do swojej ponad 90 letniej prababci przed wylotem na jakiś mecz, czy turniej  do Rosji, a ona mu życzyła dobrej zabawy, bo Rosjanki , to piękne dziewczyny he he ( cała rozmowa była w takim kontekście) he he. Najlepsze było to, że on był u prababci ze swoją dziwczyną, którą prababcia pomyliła z moją córką, bo są do siebie trochę podobne i ona to wszystko słyszała. he he Babki to sie chyba na stare lata takie żałujące braku "ekscesów" robią he he

He,he,Ewa,babcie i prababcie wcale nie sa konserwatywne;)
Natura ludzka jest niezmienna a babcie znaja życie.
A wiesz,że mój tata jest "dzieckiem miłości?;)Został spłodzony przed slubem!Babcia była w ciąży jak brała ślub a to było 88 lat temu

[michalina]

Lothar. napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

Pamiętam jakie to było dziwne jak kolega się ożenił po maturze. Miał zawód, pracował, mieszkanie po dziadkach i to był taki szok że to już >;)) Ledwo zaczęta dorosłość i tak od razu w małżeństwo. Ja miałem 26 jak się oświadczyłem a panna 20 >;P Niby tylko 6 lat, a jaka różnica >;))

Hej WW:)
Syn mojej znajomej 2 lata temu się ożenił,20 lat na 1 roku studiów z dziewczyną 24letnia:)

[michalina]

Serenity napisał/a

No i pięknie spędzone święta Michalinko
Ja tylko na spacer po parku z psem ;)
A przypomniało mi się, gdy byłam dzieckiem, jak tata koleżanki prowadził nas na łyżwy na staw. Tak była gruba pokrywa lodowa, choć teraz gdy już dorosła jestem, to myślę, że ryzykował jednak. Gdyby tak załamał się lód, to kogo by ratował?

Hej Sarenko:))
Cóż,ślizganie się na zbiornikach wodnych zawsze jest ryzykowne.
Na mojej gliniance jest spoko bo jest płytko ale jak pomyslę,jak w Piwnicznej jeździłam na łyżwach po zamarznietym Popradzie to cóż,wrazenia nieziemskie ,woda w miarę płytka ale jakby się dostać pod lód to koniec.
A spacer z psem tez fajnie,najwazniejsze to się z domu ruszyć;)

[michalina]

Serenity napisał/a

Witaj Ami :)
A to super! Tak sobie myślę, że u nas mogli wylewać wodę do basenu, bo mieliśmy na placu basen! I nawet parę razy latem dzieci się tam kąpały. Ech, to były czasy, jak woda nie kosztowała majątek! :)

O rany,basen pod nosem!
Skarb!

[Kropelka]

Nigdzie dupy nie ruszałam,choć trzeba mi tego było z racji zastania,nawet na wizytę do znajomych w II dzień świąt kolega małża nas podwiózł.

Dzisiaj - 16°C mnie przeraziło i faktycznie caly dzień cierpię, obiecałam sobie jutro iść do lekarza i na wolne.

[michalina]

Kropelka napisał/a

Nigdzie dupy nie ruszałam,choć trzeba mi tego było z racji zastania,nawet na wizytę do znajomych w II dzień świąt kolega małża nas podwiózł.

Dzisiaj - 16°C mnie przeraziło i faktycznie caly dzień cierpię, obiecałam sobie jutro iść do lekarza i na wolne.

Kropelko z Twoim kręgosłupem to zrozumiałe,że Cię na mróz nie ciągnęło.
Dobrze zrobisz,jak pójdziesz do lekarza,może odbierzesz ten wynik z rentgena?Znajomy sie szykuje do operacji kręgosłupa,tak go zmogło,że wył z bólu,przepuklina 3 cm,jest na silnych lekach.
Neurochirugia mocno poszła do przodu więc myslę,że będzie ok.

[Lothar.]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

Pamiętam jakie to było dziwne jak kolega się ożenił po maturze. Miał zawód, pracował, mieszkanie po dziadkach i to był taki szok że to już >;)) Ledwo zaczęta dorosłość i tak od razu w małżeństwo. Ja miałem 26 jak się oświadczyłem a panna 20 >;P Niby tylko 6 lat, a jaka różnica >;))

Hej WW:)
Syn mojej znajomej 2 lata temu się ożenił,20 lat na 1 roku studiów z dziewczyną 24letnia:)

Babcia mówiła Michalino :) Że wczesne małżeństwo i wczesne wstawanie nam służy >;)) 20 lat dla faceta to mało a te 24 dla dziewczyny to akurat :) Ja co się tak bardzo zakochałem, że jeść i spać nie mogłem to miałem około 18 lat i jak bym się wtedy ożenił to dopiero byłby staż >;P Spotkałem tą dziewczynę, dziwne wrażenie, pozytywne, ale się zmieniłem i widzę ją inaczej >;)))

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Wiecie co? Mój syn w wielkiej tajemnicy przed swoją dziewczyną poinformował nas w święta, że zamiarza się jej oświadczyć w Sylwestra!? Ona nic jeszcze nie wie. Totalnie mnie zaskoczył! he he. Co prawda są parą już od czterech lat, a mieszkają razem od dwóch, ale sa tacy młodziutcy he he. On ma 22 lata, a ona 20 he he. Taki dostałam prezent na święta he he.

Piękny prezent,gratulacje!