Taki samotny pod tą kołderką?;))
He,he,zartuję,samemu lepiej się wypoczywa i śpi;))
Wojcieszek jest niedogrzany i niedopieszczony he he, ale jak tu się grzać, kiedy każda baba nastaje na jego majątek he he he. Musi się tymczsem gorącym prysznicem ogrzewać he he
Taki samotny pod tą kołderką?;))
He,he,zartuję,samemu lepiej się wypoczywa i śpi;))
Wojcieszek jest niedogrzany i niedopieszczony he he, ale jak tu się grzać, kiedy każda baba nastaje na jego majątek he he he. Musi się tymczsem gorącym prysznicem ogrzewać he he
Dobranoc Michalino >;) Dziś silne zachmurzenie a akurat czas na spadające gwiazdy >;)
Leonidy są widoczne na niebie między 10 a 23 listopada, jednak w tym roku maksimum aktywności spodziewane jest w nocy z 17 na 18 listopada. W tym czasie można się spodziewać około 15 spadających gwiazd na godzinę. Choć nie jest to najbardziej obfity rój meteorów - dla porównania sierpniowe Perseidy to około 100 meteorów na godzinę - ale za to najszybszy.
- Ich prędkość to około 70 kilometrów na sekundę. To wynika z kształtu orbity, po której porusza się kometa 55P/Tempel-Tuttle. Jest ona tak położona, że pozostawiona przez kometę materia zderza się z naszą ziemską atmosferą przy największych prędkościach - wyjaśnił wicedyrektor Planetarium Śląskiego Damian Jabłeka.
Mimo zwykle średniej aktywności zdarzają się lata, w których Leonidy oznaczają prawdziwy deszcz meteorów. "W przypadku tego roju najbardziej znany jest 1833 rok. Wtedy, jak możemy znaleźć w niektórych wiktoriańskich przekazach, w ciągu 9 godzin naliczono 240 tysięcy spadających gwiazd" - dodał Jabłeka.
Jak obserwować maksimum Leonidów?
Leonidy są rojem dla prawdziwych pasjonatów lub rannych ptaszków. Jego radiant, czyli miejsce, z którego zdają się wyłaniać meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa - to wiosenny gwiazdozbiór, który przez prawie całą noc znajduje się pod horyzontem.
- Można go obserwować nad ranem, przed wschodem Słońca. I właśnie na wschodzie Leonidy są widoczne, obejmując niemal połowę nieba - wyjaśnił ekspert.
To niejedyny rój meteorów, który można oglądać w listopadzie. Kolejnym są Taurydy, a zwłaszcza Taurydy Północne. Jest to jednak rój o niewielkiej aktywności, dający zaledwie około 5 meteorów na godzinę, za to bardzo jasnych. Można wypatrywać ich do 25 listopada.
- Właściwie każdej nocy, kiedy spojrzymy w niebo, mamy szansę na zobaczenie drobinek, które wpadają w ziemską atmosferę. Taurydy są rojem, który można pomylić z takimi sporadycznymi meteorami. Jednak jeśli przez dłuższy czas się je obserwuje, to wtedy widać, że smugi swój początek mają w okolicach gwiazdozbioru Byka - wyjaśnił Jabłeka.
Re: Śnieg wirujący w świetle latarni kojarzy mi się ze Świętami >;))
Deszcz ze śniegiem Serenko >;) Pięknie wyglądało jak wracałem, ale dziś się wymarzłem i mi dłonie zgrabiały. Dopiero jak w domku wskoczyłem pod kołdrę >;)) to się jakoś ogarnąłem i poczułem.... Świątecznie >;PP
Re: Śnieg wirujący w świetle latarni kojarzy mi się ze Świętami >;))
Administrator
Lothar. napisał/a
Deszcz ze śniegiem Serenko >;) Pięknie wyglądało jak wracałem, ale dziś się wymarzłem i mi dłonie zgrabiały. Dopiero jak w domku wskoczyłem pod kołdrę >;)) to się jakoś ogarnąłem i poczułem.... Świątecznie >;PP
Ja jeszcze nie zmarzłam, na południu zawsze ciepłej ☺️
A tak poważniej, to raniutko z psem wychodzę, to obczajam czy zimno i ze dwa razy już szal założyłam ;))
Re: Śnieg wirujący w świetle latarni kojarzy mi się ze Świętami >;))
Nie noszę szalików Serenko, żeby mnie nie złapało i "głowy nie urwało" >;)) Ale powoli rękawice i czapkę trzeba wrzucić do autka >;) A kupiłem takie śmieszne rękawiczki bez o puszków palców co końce palców wystają i wszystko można złapać a dłoń nie marznie >;)
Re: Śnieg wirujący w świetle latarni kojarzy mi się ze Świętami >;))
Administrator
Jeździsz autem, to potem na zewnątrz marzniesz ;)
Ja bardziej zahartowana, ale zimą potrafię się opatulić, że tylko oczy i trochę buzi widać.
Rękawiczki praktyczne. Widziałam takie podwójne, pod spodem inny kolor z palcami.