Ej tam Amigo,wklejasz,co Ruscy;))
A ja Ci opiszę,co Polacy:))
Wczoraj byłam za miastem nad wodą.
I przyszło dwoje takich,no nie bedę uzywała eufemizmów,mętów.
Pani naje***a ,bachnęla się do wody w ubraniu,w krótkich spodenkach i t shircie,polozyła sie w wodzie a pan się połozył na niej,na jej plecach i sie tak jak te foki tam obsciskiwali.
Ale ok.
Nagle podpłynęła łabedzia rodzina,mama,tata i dzieci, 5 łabędzi ,dużych już ale jeszcze szarych .
I łabedzie zaczęły podszczypywać pana i panią ze złością,ze ich się nie karmi!
Mialam ubaw jak uciekali przed ptakami

Żałuję,że tego nie nakręcilam;))