Znam tę "bajkę" na pamięć do tej pory, wszystkie teksty, każdą piosenkę! he he Słuchałam jej prawie co wieczór na płycie winylowej. Pasuje do dzisiejszego tematu, jak ulał he he. To jest mój magiczny dziecięcy świat he he

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Amigoland]

Muszę powiedzieć, że nie znam. Swoje czytanie nie zacząłem od dziecięcych książek. Tylko od czytania gazet...To nie żart. Tak było...No potem to zacząłem czytać książki dla młodzieży, bo na książki dla dzieci byłem już za stary, hehehe

[Lothar.]

Działa nasennie >;P

[Lothar.]

Amigoland napisał/a

Muszę powiedzieć, że nie znam. Swoje czytanie nie zacząłem od dziecięcych książek. Tylko od czytania gazet...To nie żart. Tak było...No potem to zacząłem czytać książki dla młodzieży, bo na książki dla dzieci byłem już za stary, hehehe

Nie czytałeś bajek? To moja pierwsza książka >;))

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Ja tak mam z.....

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Amigoland napisał/a

Muszę powiedzieć, że nie znam. Swoje czytanie nie zacząłem od dziecięcych książek. Tylko od czytania gazet...To nie żart. Tak było...No potem to zacząłem czytać książki dla młodzieży, bo na książki dla dzieci byłem już za stary, hehehe

Nie czytałeś bajek? To moja pierwsza książka >;))

Nie, nie czytałem...Pierwszy raz czytałem bajki, jak czytałem córce...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.

[michalina]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

O nie!
Nie znam tej bajki ale wolę raczej Toma i Jerry;))Albo Wilka i Zająca;)

[michalina]

Lothar. napisał/a

Ja tak mam z.....

Wojtek,ale wykopalisko!
Uwielbiałam tę książkę za dzieciaka;)
Pamiętam niedo.....Tjuzdejka a pekińczyk stał się jedną z najpopularniejszych ras wtedy;))
I dzieci z Bullerbyn:))
A konik Garbusek to by mój hit w przedszkolnych czasach|:))

[michalina]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Amigoland napisał/a

Muszę powiedzieć, że nie znam. Swoje czytanie nie zacząłem od dziecięcych książek. Tylko od czytania gazet...To nie żart. Tak było...No potem to zacząłem czytać książki dla młodzieży, bo na książki dla dzieci byłem już za stary, hehehe

Nie czytałeś bajek? To moja pierwsza książka >;))

Nie, nie czytałem...Pierwszy raz czytałem bajki, jak czytałem córce...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.

Hej Amigo,a to ciekawe|!Że nie czytałeś bajek;))
Dla mnie hitem był taki projektor i na nim tez często wyświetlaliśmy sobie z bratem bajki:))

[Amigoland]

michalina napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Amigoland napisał/a

Muszę powiedzieć, że nie znam. Swoje czytanie nie zacząłem od dziecięcych książek. Tylko od czytania gazet...To nie żart. Tak było...No potem to zacząłem czytać książki dla młodzieży, bo na książki dla dzieci byłem już za stary, hehehe

Nie czytałeś bajek? To moja pierwsza książka >;))

Nie, nie czytałem...Pierwszy raz czytałem bajki, jak czytałem córce...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.

Hej Amigo,a to ciekawe|!Że nie czytałeś bajek;))
Dla mnie hitem był taki projektor i na nim tez często wyświetlaliśmy sobie z bratem bajki:))

Jakoś mama nie kupowała książek, a tam gdzie pracowała nie produkowali bajek. Za to produkowali gazety i tygodniki. To przynosiła, to czytałem. Nie należałem jeszcze do biblioteki. A z resztą kto w podstawówce czyta bajki? Hehehe. Witaj Michalino.

[Amigoland]

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Ja tak mam z.....

Wojtek,ale wykopalisko!
Uwielbiałam tę książkę za dzieciaka;)
Pamiętam niedo.....Tjuzdejka a pekińczyk stał się jedną z najpopularniejszych ras wtedy;))
I dzieci z Bullerbyn:))
A konik Garbusek to by mój hit w przedszkolnych czasach|:))

Dzieci z Bullerbyn to już nie była bajka. To już była książka dla dzieci. Chyba szwedzka, pamiętam że czytałem...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Ja tak mam z.....

Wojtek,ale wykopalisko!
Uwielbiałam tę książkę za dzieciaka;)
Pamiętam niedo.....Tjuzdejka a pekińczyk stał się jedną z najpopularniejszych ras wtedy;))
I dzieci z Bullerbyn:))
A konik Garbusek to by mój hit w przedszkolnych czasach|:))

Dzieci z Bullerbyn to już nie była bajka. To już była książka dla dzieci. Chyba szwedzka, pamiętam że czytałem...

Największy kłopot miała ze mną bibliotekarka jak stałem pod regałem i się gapiłem. No to podchodziła i pytała..."Może ci pomóc"? No dobrze odpowiadałem. No i wymieniała tytuły a ja odpowiadałem...Czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, hehehe

[Serenity]

Mi jak byłam mała, to mama czytała bajki. Najbardziej, co lubiłam to był taki zbiór o utopcach. Była tam magia w postaci ziół, co powodowała niewidzialność, jak peleryna. Najbardziej to zapamiętałam 😁

Natomiast dziadek opowiadał mi ( i babci) same horrory 👹 np. o sinobrodym, którego nazywał zielonobrodym 😉

Jak już chodziłam do szkoły to sięgnęłam po Ożogowska, potem był Tomek Sawyer a potem to już wszystkie przygody p. Samochodzika 🙂

Pamiętam też "Lubuskie dziewanny" która była o dawnych Słowianach 😊

[Amigoland]

Nie uwierzysz Sarenko. Raz jak byłem mały,,,Dorwałem się do książki kucharskiej, hehehe. A potem molestowałem mamę żeby ugotowała to, albo tamto. Książka potem znikła. Mama powiedział że ją pożyczyła. Ale ja ją znalazłem schowaną w szafie. Zrozumiałem o co chodzi i ją tam zostawiłem. Książka ta jest do tej pory u mamy. Mam nadzieją że ona teraz nie wpadnie na pomysł i nie będzie wyszukiwać dań, które bym jej zrobił, hehehe. Witaj Sarenko...

[michalina]

Amigoland napisał/a

Nie uwierzysz Sarenko. Raz jak byłem mały,,,Dorwałem się do książki kucharskiej, hehehe. A potem molestowałem mamę żeby ugotowała to, albo tamto. Książka potem znikła. Mama powiedział że ją pożyczyła. Ale ja ją znalazłem schowaną w szafie. Zrozumiałem o co chodzi i ją tam zostawiłem. Książka ta jest do tej pory u mamy. Mam nadzieją że ona teraz nie wpadnie na pomysł i nie będzie wyszukiwać dań, które bym jej zrobił, hehehe. Witaj Sarenko...

Dobrze,że schowała tę książkę bo by spokoju nie zaznała;)

[michalina]

Serenity napisał/a

Mi jak byłam mała, to mama czytała bajki. Najbardziej, co lubiłam to był taki zbiór o utopcach. Była tam magia w postaci ziół, co powodowała niewidzialność, jak peleryna. Najbardziej to zapamiętałam 😁

Natomiast dziadek opowiadał mi ( i babci) same horrory 👹 np. o sinobrodym, którego nazywał zielonobrodym 😉

Jak już chodziłam do szkoły to sięgnęłam po Ożogowska, potem był Tomek Sawyer a potem to już wszystkie przygody p. Samochodzika 🙂

Pamiętam też "Lubuskie dziewanny" która była o dawnych Słowianach 😊

Acha,czyli Sarenko od dziecka ciągnęło Cię do magii krótko mówiąc:)
Samochodzika i Sawyera też pochłaniałam,czytałam też jakieś poważniejsze książki ale jak większość dzieci czytywałam też np.komiksy z Tytusem,Romkiem i Atomkiem ,Asterixa i Obeliska,Kapitana Żbika i takie tam;)
Lubiłam bajki o księżniczkach

[michalina]

Amigoland napisał/a

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Ja tak mam z.....

Wojtek,ale wykopalisko!
Uwielbiałam tę książkę za dzieciaka;)
Pamiętam niedo.....Tjuzdejka a pekińczyk stał się jedną z najpopularniejszych ras wtedy;))
I dzieci z Bullerbyn:))
A konik Garbusek to by mój hit w przedszkolnych czasach|:))

Dzieci z Bullerbyn to już nie była bajka. To już była książka dla dzieci. Chyba szwedzka, pamiętam że czytałem...

Największy kłopot miała ze mną bibliotekarka jak stałem pod regałem i się gapiłem. No to podchodziła i pytała..."Może ci pomóc"? No dobrze odpowiadałem. No i wymieniała tytuły a ja odpowiadałem...Czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, czytałem, hehehe

[michalina]

Amigoland napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

Ja tak mam z.....

Wojtek,ale wykopalisko!
Uwielbiałam tę książkę za dzieciaka;)
Pamiętam niedo.....Tjuzdejka a pekińczyk stał się jedną z najpopularniejszych ras wtedy;))
I dzieci z Bullerbyn:))
A konik Garbusek to by mój hit w przedszkolnych czasach|:))

Dzieci z Bullerbyn to już nie była bajka. To już była książka dla dzieci. Chyba szwedzka, pamiętam że czytałem...

Uhm,szwedzka:)

[Serenity]

Amigoland napisał/a

Nie uwierzysz Sarenko. Raz jak byłem mały,,,Dorwałem się do książki kucharskiej, hehehe. A potem molestowałem mamę żeby ugotowała to, albo tamto. Książka potem znikła. Mama powiedział że ją pożyczyła. Ale ja ją znalazłem schowaną w szafie. Zrozumiałem o co chodzi i ją tam zostawiłem. Książka ta jest do tej pory u mamy. Mam nadzieją że ona teraz nie wpadnie na pomysł i nie będzie wyszukiwać dań, które bym jej zrobił, hehehe. Witaj Sarenko...

  😀😀😀 Witaj Ami, założę się, że ta książka była z fotkami potraw haha