Na początku ubiegłego wieku mieszkańców poszczególnych dzielnic można było rozróżnić po sposobie wysławiania się. - Na Grochowie mówiono inaczej niż na Woli czy Ochocie, teraz wszyscy mówią tak samo - podsumowuje Polak. Jednak grupa teatralna Warszawiaki postawiła sobie za cel ratowanie ginącego języka. - Chcemy przekonać ludzi, że są jeszcze prawdziwi warszawiacy. Gwara jest zabytkiem kultury, trzeba o nią dbać - mówi Matina Bocheńska (28 l.). - Chcemy przekonać ludzi, że Warszawa jest uśmiechnięta, pozytywna i zadziorna, ale nie nadęta. Łamiemy negatywne stereotypy - dodaje Piotr Grygoruk (32 l.). Młodych aktorów prezentujących swoje skecze można w weekendy spotkać na Starym Rynku pod pomnikiem Syrenki. Warto też zajrzeć na stronę www.gwara-warszawska.waw.pl i zapisać na warsztaty, po których już nic, co warszawskie, nie będzie nam obce.
Słownik l Sztyfcik - elegant l Naręczniak - sprzedawca uliczny l Cebula, sikora - zegarek l Lajkarz - fotograf l Z marymonckiej monki - pogardliwie o mieszkańcu Żoliborza l Naturszczyk - rodowity mieszkaniec l W ząbek czesany - hitlerowska grzywka l Pekin - przeludniony blok/kamienica l Ferajna - grupka l Kimać - spać l Bety - pościel l Siksa - młoda dziewczyna l Barachło - stare rzeczy l Doliniarz - kieszonkowiec l Piter - portmonetka l Skiełko - okulary l Cyferblat - twarz l Mamona - pieniądze l Ganc pomada - wszystko jedno, obojętnie l Klajniak - malec https://www.se.pl/warszawa/tak-mowia-prawdziwe-warszawiaki-aa-pzHU-ryRu-srqd.html |
Hej WW:))
Może i znam ale Ci powiem,że jestem fanką czystej polszczyzny. Wiem,że Ślązacy np.mają swo język.Mam kuzyna ze Śląska i choć potrafi poprawnie mówić po polsku to tego nie robi,gada do mnie tą gwarą a ja połowy nie rozumiem i męczy mnie ta rozmowa. Znam trochę slangu ,np.wiem,co to dziesiona ![]() Kiedys moja przyjaciółka ,której się zdarza czasem nadąć bez powodu mówi do mnie :nie wiesz,co to są platery!?Jak mozna nie wiedzieć,co to sa platery! A ja jej na to :a wiesz,co to jest dziesiona?Jak mozna nie wiedzieć,co to jest dziesiona! ![]() W sumie to nie wiem,po co komu gadanie gwarą,no chyba,że chce podkreslić swoją niepolskość . Miałam takiego znajomego z Zakopca,mówił,że ojciec Polak a matka Góralka. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Na lewobrzeżnej stronie Warszawy zachowało się więcej Warszawiaków, bo oni nie mieli powstania warszawskiego...
W gwarze są też naleciałości języka zaborców. Np. Naturszczyk jest z rosyjskiego a np. Klajniak z niemieckiego. Klein po niemiecku to...Mały. Inaczej się pisze, inaczej wymawia. Dosłownie to brzmi klain.
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Michalino :) ja trochę jeździłem po Polsce i pomimo tego że większość ludzi mówi literacką Polszczyzną, to i tak mówią inaczej i od razu poznasz, czy ktoś z: południa, północy, wschodu, czy zachodu :) Intonacja, charakterystyczne słownictwo, zdradza pochodzenie >;)
|
W każdym kraju tak jest Wojtek. Jest język oficjalny i nieoficjalny, wyniesiony z domu...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Andrzeju :) zapożyczenia są naturalne, szczególnie że mamy to z czasów zaborowych, gdzie Polacy byli germanizowani, rusycyzowani i nawet Czesi nie są tu święci >;))
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
A niekoniecznie Andrzeju :) w moim rodzinnym domu używano literackiej Polszczyzny, dopiero na podwórku uczyłem się od dzieci z innych regionów. |
No na pewno, nie ma reguł. Mnie po głowie chodzi słowo "jesiona". Tak mówili chyba na trumnę, ale ani w słowniku, ani w google nie ma tego słowa... http://gwara-warszawska.waw.pl/slownik/litera/a/
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |